czwartek, 27 września 2012

"WSZYSTKO JEST WZGLĘDNE" - Stephen King

Data wydania: 2002
Liczba stron: 436
Oprawa: Twarda
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Tłumaczenie: praca zbiorowa


OPIS WYDAWCY
Oddajemy do rąk czytelnika czternaście nowych opowiadań mistrza horroru, który - trzeba to uczciwie przyznać - jest w szczytowej formie. Dzięki niemu trafiamy do tajemniczego świata cyklu Mroczna Wieża, w którym bohater musi się zmierzyć z czyhającymi na niego wampirzycami, ale już kilkanaście stron dalej uciekamy wraz z Johnem Dillingerem przed obławą FBI. Spotykamy wędrujących nieboszczyków, prześladuje nas zmieniający się obraz i trafiamy do nawiedzonego pokoju hotelowego, gdzie od lat dochodzi do makabrycznych wypadków. W restauracji musimy się zmierzyć z szaleńcem, który ni z tego, ni z owego postanowił nas zabić. A kiedy wybieramy się nad rzekę, by spokojnie połowić pstrągi, natykamy się na samego diabła.

Czternaście opowiadań mistrza horroru. Razem z bohaterami trafiamy do tajemniczego świata z cyklu Mroczna Wieża, by stawić czoła wampirzycom, ale już kilkanaście stron dalej uciekamy wraz z Johnem Dillingerem przed obławą FBI. Spotykamy wędrujących nieboszczyków, prześladuje nas zmieniający się obraz i trafiamy do nawiedzonego pokoju hotelowego, gdzie od lat dochodzi do makabrycznych wypadków. W restauracji musimy się zmierzyć z szaleńcem, który ni z tego, ni z owego postanowia nas zabić. A kiedy wybieramy się nad rzekę, by spokojnie połowić pstrągi, natykamy się na samego diabła. 

MOJA OPINIA
Wspominałam nie raz, że nie przepadam za zbiorami opowiadań. Zdecydowanie wole powieści "pełnometrażowe" :) Dlaczego więc w moich rękach znalazł się kolejny zbiór opowiadań? Nie ukrywam, że skłoniło mnie do tego tylko jedno opowiadanko, którego byłam najbardziej ciekawa... "1408"... Więc pozwólcie, że oprę moją recenzję głównie na nim.

Pisarz Mike Enslin poszukuje materiałów do swojej nowej książki o tematyce zjawisk paranormalnych. Podróżuje po świecie w poszukiwaniu nawiedzonych pokoi hotelowych. Postanawia zatrzymać się w pokoju 1408, mieszczącym się w jednym z nowojorskich hoteli. Pokój cieszy się bardzo złą sławą i od lat jest nieużywany i zamknięty dla gości. Zginęło w nim kilkadziesiąt osób - jedni w tajemniczych okolicznościach zmarli z przyczyn naturalnych, inni popełnili samobójstwo... Mike sceptycznie nastawiony do jego historii, po długich rozmowach z dyrektorem hotelu dostaje klucze i melduje się w tajemniczym pokoju 1408... Co tam zastanie? Czy uda mu się dotrwać do rana?

Podejrzewam, że większość z Was oglądała lub co najmniej słyszała o filmie o tym samym tytule. Horror produkcji USA z 2007 roku zdobył wielu fanów i uznanie krytyków. Nic dziwnego! Była to produkcja na wielką skalę amerykańskiego kina, wysokiej rangi obsada, widowiskowe efekty specjalne. Po obejrzeniu tej ekranizacji, od razu zapragnęłam zapoznać się z jej papierowym pierwowzorem...

Już po raz drugi po obejrzeniu świetnej produkcji, zapoznałam się z opowiadaniem Kinga, na podstawie którego powstał film. I niestety spotkało mnie kolejne rozczarowanie... Niestety stwierdzenie, że książka zawsze jest lepsza niż film, jednak nie zawsze się sprawdza. Zawiodłam się. No cóż, zdecydowanie mogło być lepiej... Być może błędem było obejrzenie filmu przed przeczytaniem książki, jednak gdyby nie film nie dowiedziałabym się pewnie w ogóle o jej istnieniu. Niestety muszę powtórzyć to samo, co napisałam przy recenzji "Skazanych na Shawshank" - uważam, iż z przeciętnego opowiadanka stworzono świetny, wart polecenia film! Znów czułam się jakbym czytała jedynie streszczenie filmu! Choć może w tym przypadku to nawet za dużo powiedziane...

No cóż, prawda jest taka, że opowiadanie "1408" w żaden sposób mnie nie porwało, ani nie zachwyciło. Na tle filmu wypada niezwykle blado. To niezbyt opasłe opowiadanko nie zawiera nawet 1/3 wydarzeń przedstawionych na ekranie. Twórcy filmu dali się ponieść wyobraźni i pozwolili sobie na kreatywność i uzupełnili historię Mika i pokoju 1408, według własnych potrzeb. I zrobili to bardzo dobrze! Film przyprawia widza o dreszczyk emocji, potrafi przestraszyć, zadziwić, a nawet wzruszyć... Jak obok tego stoi książka? Nijako... Mnie zawiodła, gdyż po takim filmie oczekiwałam czegoś więcej, a znalazłam króciutkie opowiadanko, które kończy się zanim się tak naprawdę zacznie! Poznajemy dokładnie jedynie historię pokoju, jednak to co się w nim dzieje kiedy wchodzi do niego główny bohater, jest niejasne! Owiane tajemnicą i pełne niedopowiedzeń, co w tym wypadku wcale nie działa na korzyść książki!

Podsumowując uważam, że nie należy sięgać po opowiadanie po obejrzeniu filmu, ponieważ rozczarowanie będzie nieuniknione! Film jest o wiele bogatszy w emocje i wydarzenia niż jego pierwowzór. Z opowiadania nie dowiemy się niczego więcej... Oczywiście książkę jako całość warto przeczytać, ale raczej zachęcam do zrobienia tego przed obejrzeniem filmu. 
Jeśli chodzi o resztę opowiadań zawartych w książce wywarły na mnie o wiele lepsze wrażenie. Pewnie dlatego gdyż poznałam tylko opowiadania i nie miałam z nimi do czynienia wcześniej, w żadnej innej formie. Zbiór jako całość jest wartościową pozycją dla miłośników grozy. Opowiadania są na wysokim poziomie, więc czasu spędzonego nad tą książką nie uważam za czas stracony.

CYTATY
„Czas stępia wspomnienia, zawsze tak jest...”

„Duchy rzadko pojawiają się komuś, kto w nie nie wierzy, a jeśli już to robią, to rzadko są dostrzegane.”

„Kobiety nie ufają męskim łzom.”

„Nawet fart to tylko uczesany niefart.”

„Nie tylko miłość trzyma ludzi razem. Także sekrety i cena, którą się płaci, żeby ich nie wyjawić.”

„Podobno piekło to inni. Według mnie piekłem może być powtarzalność.”

„Skoro mnie kochasz, to mnie kochaj, powiedziała... i kochał ją.”

„Bóg (...) lubi się zabawić. Zawsze chce się przekonać, czy zatrzymasz to, co już masz, czy wybierzesz to, co jest za kurtyną.”

„Chcę, żebyście się śmiali i płakali, kiedy czytacie opowiadanie... albo śmiali się i płakali jednocześnie. Innymi słowy, chcę waszych serc. Jeśli macie ochotę czegoś się nauczyć, idźcie do szkoły.”

„Czasem historie tak głośno domagają się opowiedzenia, że trzeba je napisać tylko po to, by je uciszyć.”

„Człowiek z natury ma ochotę zajrzeć do książeczki z napisem PAMIĘTNIK po odejściu jej właściciela.”

„Pisarze często są najgorszymi sędziami swych dzieł.”

"Pokoje hotelowe są z natury przerażające, nie sądzicie? No, bo ile osób spało w tym łóżku przed tobą? Ile było chorych? Ile zaczynało wariować? Ile się zastanawiało, czyby nie przeczytać paru ostatnich wersów z Biblii z szuflady nocnej szafki, a potem powiesić się w szafie koło telewizora? Brrr."

17 komentarzy:

  1. King .. samo nazwisko mnie już przekonało, że trzeba przeczytać :D

    Nawiasem mówiąc nigdy nie myślałam tak o pokojach hotelowych, po tym cytacie, będę się bała w nich spać !!

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Uwielbiam Kinga, ale jakoś ciężko mi przebrnąć przez jego opowiadania..

    OdpowiedzUsuń
  3. Kinga uwielbiam od zawsze, jednak nie przepadam za krótkimi formami literackimi, więc póki co lekturę odpuszczam

    OdpowiedzUsuń
  4. Co prawda ja nie czytam Kinga bo nie lubię horrorów, ale mój mąż Go czyta i bardzo sobie chwali :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Kinga straaasznie ciężko mi się czyta + taka niska ocena, że aż szkoda szukać i próbować ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja opowiadania lubię. Chętnie sięgnęłabym po "Wszystko jest względne" - moja dotychczasowa przygoda z Kingiem nie była zbyt przyjemna, zatem warto zmienić to.

    OdpowiedzUsuń
  7. Więc najpierw przeczytam a potem obejrzę:)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja nie wiem ... wszyscy mówią że King to super jest .
    Ja czytam / czytałam ( bo nie wiem czy skończę ) "Czarną połowę " i wieję nudą .
    Więc nie wiem jak się zmotywuję przeczytam do końca ...
    a jak nie...no to trudno . Kązdy woli co innego

    OdpowiedzUsuń
  9. Co tu wiele mowic... uwielbiam Kinga :)

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  10. Ciągle się przymierzam do rozpoczęcia mojej przygody z tym autorem.

    OdpowiedzUsuń
  11. Stephen King był moim ulubionym pisarzem do momentu aż nie przeczytałam jego trzy ostatnie powieści: "Ręka mistrza", "Pod kopułą" i "Dallas 63"... nie wiem co się stało, ale to już nie jest to samo, co ten pan stworzył wcześniej... jego opowiadania też pozostawiają dużo do życzenia... no ale cóż, nie zawsze musi być porywająco.
    I zgadzam się z tobą w zupełności, że książka przeczytana po filmie nieraz wypada przy nim blado:)

    OdpowiedzUsuń
  12. Tego autora mam dopiero w planach ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. Mam dokładnie odmienną opinię;) Najpierw przeczytałam opowiadanie i bardzo mi się ono spodobało - naprawdę bałam się podczas lektury, a to duży komplement dla pisarza. Natomiast film wydał mi się długi i nudny;)

    OdpowiedzUsuń
  14. Filmu nie oglądałam, dlatego chętnie sięgnę po ten zbiór opowiadań. Mam nadzieję, że się na nich nie zawiodę w końcu napisał je przecież sam mistrz grozy:-)

    OdpowiedzUsuń
  15. Po przeczytaniu Miasteczka Salem zakochałam się w Kingu, więc i po tę książkę z pewnością sięgnę! :D

    OdpowiedzUsuń
  16. O Stephenie Kingu wolę się nie wypowiadać, uwielbiam go nawet w słabszej formie i nic prócz pochwał by z moich ust nie wyszło :) Film bardzo dobry, też obejrzałem dwa razy - raz w kinie, drugi raz w domu, wersję rozszerzoną o kilka minut i - to ciekawe - z innym zakończeniem. Polecam tym, którzy jeszcze nie widzieli, bardzo dobry horror :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Właśnie u mnie pojawiła się recenzja zbiorku i, niestety, dla mnie "1408" to jedno z najsłabszych opowiadań. Tu się zgadzamy, nie zgadzamy się jednak w kwestii filmu ;) Mnie nie poruszył, nawet nie zaciekawił, prędzej znudził i rozśmieszył. Efekty specjalne - jasne, niezłe, ale sama fabuła... Dość kiepska. Dobrze jednak, że się nie zgadzamy :)

    OdpowiedzUsuń

Każdy komentarz jest na wagę złota... :) Dziękuję!

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...