czwartek, 3 stycznia 2013

"W PIERŚCIENIU OGNIA" - Suzanne Collins


Rok wydania: 2009
Ilość stron: 360
Oprawa: miękka
Wydawnictwo: Media Rodzina
Tłumaczenie: M. Hesko-Kołodzińska, P. Budkiewicz


OPIS WYDAWCY
Każdego roku w państwie Panem na zlecenie Kapitolu telewizja relacjonuje reality show zwane Głodowymi Igrzyskami. Dwudziestu czterech losowo wybranych nastolatków z każdego dystryktu toczy śmiertelną walkę. Ich zwycięzca może być tylko jeden. W „Igrzyskach śmierci” dwójka uczestników Katniss Everdeen i Peeta Mellark udaremnia plany Kapitolu, wymuszając zwycięstwo obojga. Za to zwycięstwo bohaterowie zapłacą cenę, jakiej się nie spodziewają…
W drugim tomie trylogii, „W pierścieniu ognia” Katniss i Peeta przygotowują się do odbycia obowiązkowego Tournee Zwycięzców, kiedy dowiadują się o fali zamieszek, do których przyczynił się ich zuchwały czyn. W tle trwają przygotowania do rocznicowych, 75. Głodowych Igrzysk, które przyniosą bardziej niż zaskakujący obrót spraw… Bo Kapitol jest zły. I Kapitol pragnie zemsty…

MOJA OPINIA
Wpadłam jak śliwka w kompot... :) Tak najprościej mogę opisać moje odczucia względem trylogii pani Collins! "Igrzyska śmierci" pochłonęłam niemal jednym tchem! A zaraz potem sięgnęłam po kolejną część serii zatytułowaną "W pierścieniu ognia"... 

Główna bohaterka Katniss, 17-nastoletnia mieszkanka dwunastego dystryktu, po wygranych igrzyskach śmierci, wraz ze swoim towarzyszem niedoli Peetą wraca do domu. Pierwszy raz w historii igrzyska wyłoniły dwoje zwycięzców. Teraz Katniss i Peeta przygotowują się do odbycia Tournee zwycięzców. Podczas wizyt w sąsiednich dystryktach okazuje się, że kontrowersyjne postępowanie Katniss podczas igrzysk wywołało w państwie zamieszki. Mieszkańcy przejawiają bunt wobec władz... Kapitol nie jest zadowolony, obawia się powstania rewolucji... postanawia pozbyć się niewygodnej prowodyrki.

Druga część trylogii autorstwa pani Collins przypadła mi do gustu nie mniej niż jej poprzedniczka! Książkę czyta się bardzo dobrze i szybko. Autorka posługuje się prostym językiem , stroni od męczących opisów, zbędnych dialogów. Czytając miałam wrażenie, że wszystko jest na swoim miejscu i nic nie znajduje się tam przypadkiem! Również i w tym przypadku fabuła wydaje się być dopięta na ostatni guzik. Podobnie jak w poprzedniej części historia niesamowicie wciąga od pierwszych stron i nie sposób odłożyć książki po przeczytaniu jednego rozdziału! Autorka zastosowała bowiem bardzo sprytny zabieg - każdy rozdział kończy się w bardzo intrygującym momencie! Co za tym idzie? Powtarzamy sobie "Jeszcze tylko jeden rozdział i kończę..." i czytamy dalej... aż zmorzy nas sen! Muszę przyznać, że bardzo lubię rozdziały zakończone w ten sposób, choć czasami jest to dość męczące :) Przekonałam się o tym choćby czytając tę książkę! Ze dwa razy zastał mnie blady świt... :)

Zastanawiałam się nie raz skąd wziął się taki szum wokół tej trylogii. Cóż w niej takiego wyjątkowego?! Skąd te wszystkie zachwyty i wyrazy uznania? Czyżby ludzie wyjątkowo upodobali sobie czytać dystopie i antyutopie?! Czy pesymistyczne wizje przyszłości to jest to, czego ludzie szukają w powieściach? Okrucieństwo, niewola, brutalne igrzyska organizowane dla rozrywki, życie w państwie totalitarnym, w którym nie zostaje nic jak tylko podporządkować się władzom... Taki świat przedstawia nam w swojej trylogii, czy tego właśnie szukamy? Więc na czym polega fenomen tej książki?! Nie mam pojęcia, ale wydaje mi się, że lekkość języka jakim posługuje się autorka i bohaterowie kryją w sobie tę tajemnicę. Katniss to niezwykła,odważna dziewczyna, która szybko zdobywa sympatię czytelnika. 

Dwie pierwsze części trylogii bardzo przypadły mi do gustu i dobrze mi się je czytało. Jak najbardziej polecam! Mają w sobie coś  magicznego, ciężko się od nich oderwać. Teraz zaczynam już trzecią część i liczę na to, że dostarczy mi niemniej  emocji niż poprzedniczki :)

27 komentarzy:

  1. Pewnie kiedys ta trylogia wpadnie mi w rece,w tedy z mila checia przeczytam. Tyle juz dobrych opinii czytalam, a i ty tak ladnie polecasz!

    OdpowiedzUsuń
  2. Też tak miałam... Jeszcze jeden rozdział, znam to z własnego doświadczenia;) Ostatnio miałam tak z Podzielonymi. A co do tego tomu to jest on chyba najlepszy, chociaż Kosogłos jest równie interesujący i też nie można się od niego oderwać;) Uwielbiam trylogię Pani Collins.

    OdpowiedzUsuń
  3. Przeczytałam :) ale jednak pierwsza część bardziej mi się podobała

    OdpowiedzUsuń
  4. Cieszę się, że mamy podobne odczucia co do tej trylogii, ja także nie mogłam się oderwać od książek pani Collins. Zazdroszczę, że masz jeszcze przed sobą "Kosogłosa", często chciałabym wrócić do książek już raz przeczytanych, bez wiedzy o tym, co się stanie za kilka stron ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Mam piękne wydanie tej książki, ale czeka na ferie :(

    OdpowiedzUsuń
  6. Czytałam pierwszą część i bardzo mi się podobała, mam nadzieję że w tym roku uda mi się zdobyć pozostałe dwie części.

    OdpowiedzUsuń
  7. Przeczytałam całą trylogię i bardzo mi się podobała:) To po głębszym zastanowieniu to nawet nie wiem skąd wziął się fenomen tej serii. Chyba masz rację - to przez lekkość języka autorki i wspaniałych bohaterów:)

    OdpowiedzUsuń
  8. czytałam wszystkie trzy (i je uwielbiam!)- druga wydaje mi się taka pośrednia ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Tą część lubię najmniej.

    OdpowiedzUsuń
  10. nie czytalam zadnej z tych czesci :(

    OdpowiedzUsuń
  11. Druga część podobała mi się znacznie mniej aniżeli pierwsza, która była wręcz fenomenalna :) Trzecia niestety wypada jeszcze gorzej.
    P.s. Ta zagraniczna okładka jest cudna!

    OdpowiedzUsuń
  12. Czytałem tę część na wakacje, moim zdaniem lepsza od poprzedniczki, a teraz właśnie, podobnie jak Ty, czytam Kosogłosa :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Tak się zastanawiam, kupić od razu całą trylogię (w pakiecie jest taniej), czy tylko pierwszą część, a po lekturze zadecydować czy ciągnąć to dalej... Po tej recenzji chyba zdecyduje się na opcję numer jeden :) Coś ostatnio mam apetyt na tego typu historię :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Mam za sobą tę część, przede mną ostatnia. Przyznam szczerze, że ta podobała mi się lekko mniej niż pierwsza, ale i tak była bardzo dobra. :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Calutka trylogia czeka na polce na swoje 5 minut:)

    OdpowiedzUsuń
  16. Mam w planach "Igrzyska śmierci" i to głównie przez Ciebie, Rudzielcu ;) Będę musiała czym prędzej się zaopatrzyć! By się przekonać "(...)skąd wziął się taki szum wokół tej trylogii. Cóż w niej takiego wyjątkowego?! Skąd te wszystkie zachwyty i wyrazy uznania?" ;)

    OdpowiedzUsuń
  17. jak już wspominałam, cała trylogia czeka na półce na swój czas :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Czytałam pierwszą część i jakoś na razie nie ciągnie mnie do pozostałych:)

    OdpowiedzUsuń
  19. Mam tę część w swoich zbiorach, ale na razie leży nietknięta. Coś czuję, że długo tak nie poleży, znów mam ochotę przenieść się do tego mrocznego świata i państwa Panem.

    OdpowiedzUsuń
  20. Druga część jeszcze lepsza od poprzedniej, ale ja i tak najbardziej kocham Kosogłosa ;)

    OdpowiedzUsuń
  21. Ja najbardziej lubię właśnie tą część:) ahhh kiedy to było, szkoda, że już całość za mną:D

    OdpowiedzUsuń
  22. Jeszcze nie czytałam pierwszej części :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Jeszcze nie zaczełam czytać tej serii lecz nie wiem czy zdecyduję się ponieważ słyszę różne opinie na temat tych książek.

    OdpowiedzUsuń
  24. Co prawda, zaczęłam ją czytać, a jak usłyszałam o ślubie.. to nie mogę się doczekać filmu ;))

    OdpowiedzUsuń
  25. Przeczytałam i uwielbiam całą trylogię, a ta część jest według mnie zdecydowanie najbardziej wciągająca! Podobnie jak Ty, nie mogłam się od niej oderwać :)

    OdpowiedzUsuń
  26. masz wspaniałego bloga! będzie mi miło jeśli spodoba Ci się mój i również go zaobserwujesz ;))

    OdpowiedzUsuń
  27. Czytałam, naprawdę fajna książka. Jednak ona najmniej podobała mi się z serii Igrzysk Śmierci...

    OdpowiedzUsuń

Każdy komentarz jest na wagę złota... :) Dziękuję!

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...