poniedziałek, 27 sierpnia 2012

"WODA DLA SŁONI" - Sara Gruen

Rok wydania: 20.04.2011
Format: 197x128 mm
Ilość stron: 404
Oprawa: miękka
Wydawnictwo: Rebis
Tłumaczenie: Mariusz Ferek


OPIS WYDAWCY
Porywająca opowieść o niezwykłej miłości i wielkiej przygodzie, która na zawsze odmieniła życie wszystkich bohaterów. Jacob Jankowski to żywiołowy student weterynarii, jego świat przewartościowuje wiadomość o śmierci rodziców. Pod wpływem impulsu rzuca studia i przyłącza się do wędrownego cyrku, który staje się dla niego zarówno zbawieniem, jak i piekłem na ziemi. Z determinacją próbuje odnaleźć się w tym pełnym skrajnych emocji świecie, sytuację komplikuje jednak uczucie do pięknej Marleny, żony charyzmatycznego tresera Augusta.Woda dla słoni to mądra, wzruszająca i zabawna powieść, barwni bohaterowie i porywająca narracja wciągają bez reszty.

MOJA OPINIA
Za pewne każdy z nas choć raz w życiu był w cyrku... Podziwiał występy akrobatów i woltyżerów, naśmiewał się do łez z klauna, z zapartym tchem śledził poczynania tresera z tygrysem, słoniem, czy innym dzikim zwierzęciem. Jadł watę cukrową i zastanawiał się jak wygląda życie pracowników cyrku... Większość czasu w trasie, rozjazdach. Mieszkanie w przyczepie. Codzienne treningi i ćwiczenia do występów. Jednak nam wydaje się to takie odległe... ta książka przybliży nam nieco codzienne życie cyrkowców.

Jacob Jankowski studiuje weterynarię. Tuż przed ukończeniem studiów traci rodziców w wypadku samochodowym. Załamany tragicznym wydarzeniem nie podchodzi do egzaminu końcowego. Tułając się bez celu, wskakuje do cyrkowego pociągu ... Tak się rozpoczyna jego przygoda z cyrkiem Braci Benzinich. Nie widzący żadnych perspektyw na życie, przyłącza się i zostaje weterynarzem. Tam poznaje piękną Marlenę, żonę tresera Augusta... Między nimi od razu rodzi się nić porozumienia i wzajemnej sympatii...

Mało brakowało, a odłożyłabym przeczytanie tej książki na bliżej nieokreślone "potem". Ciągle miałam coś pilniejszego do przeczytania, a termin zwrotu do biblioteki nieubłaganie się zbliżał. A mnie do tej książki, jakoś w ogóle nie ciągnęło. "Zapewne jakieś ckliwe romansidło. A Woda dla słoni co to w ogóle za idiotyczny tytuł?!" - tak myślałam. Postanowiłam jednak zapoznać się chociaż z pierwszym rozdziałem. Bo jak już świadomie rezygnować, to warto chociaż wiedzieć z czego :)

Jednak jednego rozdziału nie dało się przeczytać! Już po pierwszej stronie... przepadłam! I tak niesamowicie mnie ta historia wciągnęła, że pochłonęłam ją w dwa dni, odrzucając na bok inną książkę, którą przeczytałam już do połowy! Co w niej było takiego magicznego? Szczerze mówiąc sama nie wiem... Ot zwykła historyjka z życia mężczyzny. Taka zwyczajna... o pracy weterynarza zwierząt cyrkowych, zakazanym uczuciu do mężatki, przyjaźni, gniewie. Zwykła opowieść staruszka, który wspomina swoje życie... Jednak tak wspaniale mi się ją czytało, że było mi żal, kiedy dotarłam do ostatniej strony, a stało się to zdecydowanie za szybko!

 Na pewno na szybkość i przyjemność czytania wpływa to, że pani Gruen pisze niezwykle płynnie, lekko i bardzo prostym przystępnym językiem. Poza tym, między słowami potrafi ukryć całą masę uczuć i emocji, które targają nami podczas zagłębiania się w przedstawioną historię. Poza tym bohaterowie są tak wyraziście wykreowani, że czujemy do nich sympatię i trzymamy kciuki, aby wydarzenia potoczyły się zgodnie z ich pragnieniami!

Akcja toczy się naprzemiennie. Wspomnienia Jacoba -głównego bohatera, narratora pierwszoosobowego - przeplatają się z jego obecnym życiem, które spędza w Domu opieki. Jednak nie ma mowy o jakiejkolwiek zawiłości, niejasności, nieścisłości. Wszystko jest uporządkowane i nie można się pogubić.

 Nie pamiętam kiedy ostatnio czytało mi się tak miło i przyjemnie! Nie każda książka potrafi mnie porwać, aż tak! Bez reszty! Nie każda potrafi wzbudzić we mnie aż tyle emocji. Muszę przyznać, że była to naprawdę magiczna i wyjątkowa opowieść! A magii dodawała jej wszechobecna aura otaczającego ją cyrku... Cyrku, który każdy z nas pamięta i kojarzy z beztroskim dzieciństwem...



CYTATY
„Wiek to okropny złodziej. Kiedy zaczynasz rozumieć, na czym polega życie, ono ścina cię z nóg i przygarbia ci plecy.”

 „Chcę wchłonąć ją i chodzić z nią w sobie przez resztę moich dni...”

 "Zaciskam powieki, starając się wyrzucić je z pamięci, ale to na nic. Im bardziej przykre wspomnienie, tym uporczywiej się utrzymuje."

 "- Nie może pan być wiecznie taki uparty. - nie rozumiem, dlaczego nie. Wieczność może się dla mnie skończyć choćby w przyszłym tygodniu."

 "Kiedy dwoje ludzi ma być razem, będą razem. Istnieje coś takiego jak przeznaczenie"

piątek, 24 sierpnia 2012

"RONALDO. OBSESJA DOSKONAŁOŚCI" - Luca Caioli

Data wydania: 22.02.2012
Ilość stron: 304
Format: 155x230 cm
Oprawa: miękka
Wydawnictwo: Sine Qua Non
Tłumaczenie: Barbara Bardadyn


OPIS WYDAWCY
Gdy młody, dobrze rokujący Portugalczyk pojawił się w Manchesterze United w 2003 roku, sir Alex Ferguson bez wahania ubrał go w koszulkę z numerem 7, którą kiedyś dumnie nosiły takie gwiazdy jak George Best, Eric Cantona czy David Beckham. Oczekiwania były ogromne, a Ronaldo nie rozczarował. Jako pierwszy piłkarz Premier League zdobył w 2008 roku tytuł Piłkarza Roku FIFA.

Luca Caioli w swojej książce opisuje historię Ronaldo nie tylko z perspektywy boiska, ale – jak nikt wcześniej – dociera do sekretów życia prywatnego, co w przypadku tak rozpoznawalnego piłkarza­‑celebryty nie jest sprawą łatwą. Zapraszamy w wyjątkową podróż, zaczynającą się na małych boiskach podwórkowych, a kończącą w blasku reflektorów największych stadionów świata, gdzie prowadzi tylko jedna droga: ciężka praca i obsesyjne dążenie do doskonałości.

Polskie wydanie Ronaldo. Obsesja doskonałości, wzbogacone niepowtarzalnym wstępem napisanym przez Jerzego Dudka, jest światową premierą pełnej wersji książki. Dla fanów CR7 – pozycja obowiązkowa.
 

MOJA OPINIA
Nie jestem miłośniczką piłki nożnej. Nie jestem fanką żadnego z piłkarzy. Nie jestem fanką Cristiano... Nie kibicuję żadnemu klubowi. Piłka nożna interesuje mnie tylko podczas takich rozgrywek jak Mistrzostwa Europy... Jednak kiedy zobaczyłam u brata na półce tę książkę, wiedziałam, że muszę ją przeczytać! 

Za pewne wszyscy pamiętają łzy młodego zawodnika Manchester United, kiedy reprezentacja Portugalii przegrała z Grecją i tym samym zajęła drugie miejsce w walce o puchar Mistrzostw Europy w 2004 roku. Młody, przystojny i utalentowany piłkarz nie krył łez, smutku i rozczarowania. Cristiano Ronaldo to znana postać w świecie futbolu. Słynny portugalski zawodnik, celebryta. Kluby są w stanie zapłacić miliony euro, aby mieć go w swoim składzie.W wieku 27 lat zdobył już chyba wszystko w dziedzinie, w której pracuje - szacunek, uznanie, pozycję. Poza tym mając niespełna 30 lat zapewnił sobie i swojej rodzinie spokojne, dostatnie życie w luksusach... 


"Uwielbiam być Cristiano Ronaldo."

"Jestem normalnym człowiekiem i, jak inni, mam uczucia."

"Uważam, że ponieważ jestem bogaty, przystojny i jestem wielkim piłkarzem, ludzie mi zazdroszczą. Nie ma innego wytłumaczenia."

"Uważam siebie za zwycięzcę. Częściej wygrywam, niż przegrywam. Staram się zawsze patrzeć do przodu. Wiem, że to bardzo trudne, ale nic w życiu nie jest proste. Gdyby tak było, nie rodzilibyśmy się płacząc..."


CR7, bo znany jest również pod takim pseudonimem, który powstał od inicjałów i numeru na koszulce, ma już chyba wszystko, czego może chcieć i potrzebować sportowiec i człowiek. Zyskał tytuł najlepszego piłkarza na świecie, o który nieustannie rywalizuje ze słynnym zawodnikiem klubu z Barcelony - Messim. Zyskał miano najdroższego zawodnika w historii, kiedy hiszpański klub Real Madryt kupił go za rekordową kwotę 93,2 mln euro! Otrzymał wiele nagród a lista jego piłkarskich sukcesów, wydaje się nie mieć końca! Piłkarz roku, zawodnik roku, król strzelców, najlepszy zawodnik, najlepszy napastnik... A jego słynną postawę przed strzałem znają chyba wszyscy - rozstawione nogi, napięte ramiona i barki, i mina jakby ostrzegał bramkarza "Lepiej się odsuń, bo mój strzał zrobi Ci krzywdę" :)
Czy można chcieć więcej? Otóż okazuje się, że można... Cristiano nieustannie pracuje nad sobą i swoimi umiejętnościami. Chce wyglądać najlepiej, grać najlepiej. Chce być najlepszy! Chce być dokonały! Ma ambicje... Wydawać by się mogło, przerośnięte ambicje.


"Moim celem i ambicją jest zostanie najlepszym. Jeśli ostatecznie mi się to uda, będzie znakomicie. To, na czym mi zależy, to wejście do klubu najlepszych piłkarzy w historii. Dzięki Bogu zdobyłem już trofeum dla najlepszego piłkarza na świecie, ale mam nadzieję, że wygram je jeszcze raz. Tak, znów zdobędę Złotą Piłkę."

"Jestem bystrym chłopcem, ale nikt nie jest doskonały, i ja też nie."

"Chciałbym, żeby zapamiętano mnie jako przykład, jako piłkarza, który zawsze dawał z siebie maksimum, aby zaoferować spektakl i który wygrał absolutnie wszystko."

"Ronaldo. Obsesja doskonałości" to pozycja obowiązkowa dla miłośników futbolu i fanów piłkarza. Warto wspomnieć, że wstęp do polskiego wydania książki pisał sam Jerzy Dudek, który grał z Ronaldo w jednej drużynie. Wspomina o jego usposobieniu, niesamowitym talencie, nieugiętości i pracowitości...
Caioli doskonale przedstawia nam sylwetkę zawodnika. Opisuje jego życie od najwcześniejszych lat jego kariery piłkarskiej. Przekonujemy się, że karierę jaką zrobił, zawdzięcza tylko i wyłącznie swojej ciężkiej pracy i wielu godzinom spędzonym na boisku. Z książki dowiemy się również jak został zauważony i jak trafił na największe stadiony świata. Oraz jakim człowiekiem jest prywatnie. Ta pozycja to prawdziwe kompendium wiedzy o młodej gwieździe piłki! Dowiemy się z niej chyba wszystkiego, co chcielibyśmy o nim wiedzieć :) 
Książkę czyta się bardzo przyjemnie, oczywiście jeśli kogoś interesuje tematyka :) Ładne wydanie, duża czcionka, podział na rozdziały i przerywniki ze zdjęciami piłkarza...

Ja jego fanką nie jestem, lecz spędziłam miłe chwile z tą lekturą :) i polecam każdemu kto chciałby się dowiedzieć o nim czegoś więcej. Zawsze uważałam, że zamiast piłkarzem, jest on gwiazdorem. Zamiast trenować, woli nakładać sobie kremik na twarz i żelik na włoski :) Zamiast gry, robi przedstawienie. Zamiast gry zespołowej, stara się grać solo, by całą uwagę i podziw skupić na sobie. i dziwię się, że nie boi się biegać po boisku - bo przecież podmuch wiatru mógłby zepsuć mu fryzurę :) Jednak mimo wszystko talentu nie można mu odmówić! Bo jest utalentowany! I jest dobrym graczem! A jaki jest prywatnie? Czy to ważne dla fanów futbolu?
 Moja wiedza na temat jednego z najlepszych piłkarzy świata została uzupełniona :) Na moim celowniku kolejny będzie Leo Messi... :)

środa, 22 sierpnia 2012

Mój cmentarz zapomnianych książek... :)

Moi Drodzy ! 
Mam jedno małe ogłoszenie... :) Otóż powstała na moim blogu nowa zakładka pod nazwą "Wymienię..." :) Jak nietrudno się domyślić znajdują się na niej książki, które chciałabym prosić o przeprowadzkę do innego domu! :) Jak większość moli książkowych mam mnóstwo książek... Niektóre przeczytane raz, inne kilka razy, a jeszcze inne żyją dłużej niż ja... :) Stoją i kurzą się...

Posiadam też sporo starszych książek, które już swoje posłużyły... mogą one być czymś ciekawym dla miłośników staroci :)  To "spadki" po babciach, ciociach... a większość z nich przyszła razem z moim mężem, z jego rodzinnego domu :)  są tam też typowo naukowe, tematyczne pozycje, które mogą się jeszcze komuś przydać :)  i choć sporo mnie to kosztowało zdobyłam się na to, aby zrobić w nich porządek i przygotować się na pożegnanie kilku z nich :) Zapraszam więc do oglądania i przeglądania... może akurat ktoś zapragnie którąś mieć? :)

Mam jeszcze jedno pytanie i może ktoś będzie w stanie mi pomóc... Otóż chyba coś mi się namieszało w  ustawieniach, ponieważ dodane przeze mnie posty, same "odświeżają się" i po 10 godzinach od publikacji, znów wskakują na górę listy! Ja daty, ani godziny posta nie zmieniam... więc jak to się dzieje?! Jeśli ktoś wie, jak to pokonać proszę o pomoc! :) 

życzę miłego dnia
Ruda

MYŚLI ZEBRANE: MIŁOŚĆ i ŻYCIE - Paulo Coelho

Tytuł: Miłość. Myśli zebrane
Data wydania: 10.02.2010
Liczba stron: 128
Format: 190 x 115 cm
Oprawa: twarda
Wydawnictwo: Świat książki



Tytuł: Życie. Myśli zebrane
Data wydania: 01.01.2007
Liczba stron: 126
Format: 190 x 115 cm
Oprawa: twarda
Wydawnictwo: Świat książki




OPIS WYDAWCY
Pięknie wydana i bogato ilustrowana książka, wypełniona myślami i aforyzmami brazylijskiego mistrza. Brazylijski pisarz jest mistrzem aforyzmów: w każdej z jego powieści można znaleźć złote myśli, do spisania i cytowania. Cytaty zostały zaczerpnięte z wielu dzieł Coelho, m.in.: „Alchemika”, „Bridy”, „Zahira”, „Jedenastu minut”. Książkę oryginalnie i bardzo kolorowo zilustrowała sławna kolumbijska artystka Catalina Estrada.

MOJA OPINIA
O panu Coelho wspominałam już nie raz... I jak już wiadomo, nie jesteśmy przyjaciółmi :) Potrafimy bez siebie żyć... zdecydowanie! Kilka lat temu, zachwycona cytatami z jego książek, zapragnęłam zapoznać się z całą jego twórczością. Przeczytałam kilka jego utworów. "Demon i pana Prym", "11 minut", "Na brzegu rzeki..." z "Alchemikiem" na czele. Oraz całkiem niedawno sięgnęłam jeszcze po "Weronikę..." jednak nic mnie w jego twórczości nie porywa! Żadnej z jego książek nie mogłabym polecić. W każdej jego książce znajdowałam to samo motto i przesłanie, pokazane tylko na przykładzie innej historii, a od jego mądrości i wykładów, którymi przepełniona była każda z książek, dostawałam już niestrawności. Jedno było pewne - pisarstwo pana Coelho nie przypadło mi do gustu...

Jak to się stało, że w moje ręce trafiły jednak pozycje tego autora i w dodatku zajmują honorowe miejsce na mojej półce? Zwróciły moją uwagę tylko z tego powodu, że nie są to kolejne powieści pana Coelho, a jedynie cytaty i myśli zebrane w dwa zgrabne tomiki! Ja, miłośniczka wszelkich cytatów i aforyzmów po prostu musiałam je mieć...! I co najważniejsze, w ten sposób jestem w stanie znieść twórczość tego brazylijskiego pisarza :) a co więcej - potrafię docenić!

Książeczki przyciągają wzrok! Niewątpliwie! A przynajmniej jedna... Piękna, kolorowa okładka zbioru "Miłość" od razu skradła moje serce :) druga już nieco mniej, jednak trzeba przyznać, że obie książeczki zostały wydane w zachęcający sposób! Twarda oprawa, kolorowe rysunki i zdobienia na każdej stronie, poza tym podział cytatów na kategorie sprawia, że z przyjemnością się je czyta! Jednym słowem szata graficzna godna podziwu! Z pewnością będzie ona prawdziwą ucztą dla estetów.

Oba zbiory pięknie się prezentują i z pewnością ucieszą każdego miłośnika cytatów i złotych myśli. Jak wiadomo pan Coelho słynie z mądrości, które znaleźć można w jego książkach. I nawet jeśli ktoś nie jest fanem jego twórczości, podobnie jak ja, to zbiór myśli powinien jednak przypaść mu do gustu. Ja jestem zadowolona z mojego zakupu i na pewno sięgnę po kolejne jeśli się takie pojawią :)

poniedziałek, 20 sierpnia 2012

"INTRUZ" - Stephenie Meyer... Recenzja inna niż wszystkie... :)

Rok wydania: 2008
Format: 145x235 mm
Ilość stron: 568
Oprawa: miękka
Wydawnictwo: Dolnośląskie
Tłumaczenie: Łukasz Witczak


OPIS WYDAWCY
Przyszłość. Nasz świat opanował niewidzialny wróg. Najeźdźcy przejęli ludzkie ciała oraz umysły i wiodą w nich na pozór niezmienione życie. W ciele Melanie jednej z ostatnich dzikich istot ludzkich zostaje umieszczona dusza o imieniu Wagabunda. Wertuje ona myśli Melanie w poszukiwaniu śladów prowadzących do reszty rebeliantów. Tymczasem Melanie podsuwa jej coraz to nowe wspomnienia ukochanego mężczyzny, który ukrywa się na pustyni. Wagabunda nie potrafi oddzielić swoich uczuć od pragnień ciała i zaczyna tęsknić za mężczyzną, którego miała pomóc schwytać. Wkrótce dusze stają się mimowolnymi sojuszniczkami i wyruszają na poszukiwanie człowieka, bez którego nie mogą żyć.

MOJA OPINIA
Fenomen "Zmierzchu" pamiętają chyba wszyscy... Dopadł on i mnie choć dość długo się broniłam :) Kiedy już zapoznałam się z przygodami Edwarda i Belli, oczarowana ich miłością, postanowiłam sięgnąć po inną powieść pani Meyer... że nie miałam zbyt wielkiego wyboru, padło na "Intruza"... :)

Oj! ile to ja się naczytałam i nasłuchałam pozytywnych opinii na temat tej książki... ! Piękna historia o sile miłości... Wzruszająca... Cudowna... Niepowtarzalna... I te piękne cytaty...

„Miłość ludzka była trochę nieobliczalna, nie rządziła się wyraźnymi regułami (...). A może po prostu pod jakimś względem była lepsza? Skoro ludzie potrafili tak zapalczywie nienawidzić, widocznie umieli też kochać mocniej, żywiej i płomienniej? Nie rozumiałam, czemu tak rozpaczliwie pragnę tej miłości. Wiedziałam tylko, że była warta całego ryzyka i wszystkich cierpień, jakimi ją okupiłam. Była jeszcze wspanialsza, niż myślałam. Była wszystkim"

"Kto wie, czy na tej planecie każda radość nie musiała być okupiona taką samą ilością bólu, jak gdyby istniała jakaś tajemna waga, której szale zawsze były równe"


Nic więc dziwnego, że kiedy tylko dostałam książkę w swoje ręce, zasiadłam do niej podekscytowana, pełna entuzjazmu, z nadzieją na coś pięknego. Pierwsze strony wręcz pochłaniałam, w zastraszającym tempie! Kolejne już trochę wolniej... i wolniej... Potem z każdą stroną czułam się coraz bardziej znudzona, znużona, zapał malał, a entuzjazm zniknął całkiem... I co? Stanęłam na 109 stronie i dalej ani rusz! Książka stoi nadal na mojej półce, spoglądam na nią, zerkam i nic... nie idzie... Nie da rady :(
"Intruz" stał się dla mnie prawdziwym intruzem...

Teraz prośba do Was moi drodzy... Na pewno są tu osóbki, które tę historię mają już za sobą. Proszę o kilka słów na jej temat. Jestem ciekawa Waszych odczuć na temat tej książki. Czy jednak naprawdę jest niesamowita, tylko ja po prostu nie dałam jej szansy się rozkręcić? 

Miłego dnia życzy
Ruda
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...