niedziela, 16 marca 2014

"Ślubna suknia" - Pierre Lemaitre

*zdjęcie zaczerpnięte z internetu*
Gatunek: THRILLER
Rok wydania: 2012
Ilość stron: 280
Oprawa: miękka
Przekład: Joanna Polachowska 

Wydawnictwo: Muza

MOJA OPINIA
Pierwszy raz o tej książce usłyszałam już jakiś czas temu i od razu poczułam się zaintrygowana. Sam zarys fabuły, w zestawieniu z tytułem wydawał mi się bardzo kontrastujący! Suknię ślubną kobieta ubiera jednego ze swoich najpiękniejszych dni w życiu... jednak w zestawieniu z obłąkaniem, szpitalem psychiatrycznym wygląda to co najmniej dziwnie i niezwykle interesująco... To musi być coś ciekawego - pomyślałam! Nie myliłam się!

Sophie od jakiegoś czasu przydarzają się dziwne sytuacje. Ta dotąd zdrowa, poukładana kobieta nagle zaczyna gubić rzeczy, zapomina gdzie położyła klucze, telefon, zapomina gdzie zaparkowała samochód, gdzie ukryła prezent urodzinowy dla bliskiej osoby, zapomina zamknąć drzwi... Zaczyna gubić się, popadać w paranoję, pamięć płata jej figle, choć nigdy wcześniej nie miała z nią problemów. Zapomina co robiła kilka dni temu, wczoraj, przed godziną... Kobieta trafia w końcu na jakiś czas do szpitala psychiatrycznego...
Kiedy ją poznajemy pracuje jako opiekunka kilkuletniego chłopca. Pewnej nocy, dziecko będące pod jej opieką zostaje zamordowane. Sophie jest jedyną podejrzaną i wszystko wskazuje na to, że jest winna... a ona sama nic nie pamięta... musi uciekać!


Jak już wspomniałam, od samego początku poczułam się zaintrygowana fabułą tej powieści. I przyznam, że intuicja i tym razem mnie nie zawiodła! Była to tajemnicza, trzymająca w napięciu historia, którą czytało mi się z wielką przyjemnością. Miałam tam zagadkę do rozwikłania, której nie ukrywam, nie udało mi się rozwiązać przed ostatnimi stronami powieści. Oczekiwałam zawiłej intrygi, tajemnicy, zbrodni, obłąkania i dreszczyku emocji... wszystko to dostałam! Pan Lemaitre napisał bardzo dobry thriller psychologiczny, którego nie da się łatwo odłożyć na półkę. Przyznaję, że na początku czytało mi się dość ciężko. Nie mogłam przyzwyczaić się do nieco specyficznego, moim zdaniem, stylu autora. Jednak później z każdą kolejną stroną było już coraz lepiej. Być może dlatego, że o ile dobrze pamiętam, było to dopiero moje pierwsze spotkanie z literaturą francuską. 

Historia podzielona jest na 3 części. W pierwszej poznajemy Spohie i najnowsze wydarzenia. Kiedy po opuszczeniu szpitala psychiatrycznego znajduje pracę jako opiekunka małego chłopca. Jej podopieczny zostaje zamordowany, a ona jest jedyną podejrzaną i nie pamięta nic z tragicznej nocy... W drugiej części następuje retrospekcja. Poznajemy Spohie przed pobytem w szpitalu. Obserwujemy jej pierwsze zaniki pamięci. Śledzimy jak powoli popada w obłęd z punktu widzenia osoby trzeciej, jednak blisko związanej z wydarzeniami. Trzecia część to już rozwiązanie zagadki, intrygi. W tej części rozwieją się nasze wszelkie domysły i wątpliwości. Czytamy z zapartym tchem i dreszczem emocji przebiegającym po plecach, aby końcówka i rozwiązanie fabuły wgniotło nas w fotel. 

"Ślubna suknia" była pierwszą, lecz na pewno nie ostatnią przeczytaną przeze mnie książką tego autora. Z przyjemnością sięgnę po kolejną pozycję, która wyszła spod pióra pana Lemaitre. Na samą myśl o kolejnym spotkaniu, czuję wielka ekscytację, więc pewnie nie pozwolę kolejnemu tytułowi długo na siebie czekać :) Powyższą książkę natomiast szczerze polecam każdemu, kto ma ochotę na tajemnicę, zawiłą intrygę i element zaskoczenia na koniec historii. Żaden miłośnik thrillerów psychologicznych nie powinien czuć się zawiedziony! Aby poczuć gęsią skórkę i element grozy, wystarczy przez chwilę utożsamić się z główną bohaterką, wyobrazić sobie tę sytuację i poczuć ten lęk! Powolną utratę zmysłów i popadanie w obłęd...

sobota, 15 marca 2014

Najnowsza książka Bogatego Ojca już w sprzedaży!

Najnowsza książka napisana przez dwóch rekinów biznesu - pana Roberta Kiyosaki i Donalda Trump - już w sprzedaży! "Dotyk Midasa. dlaczego niektórzy przedsiębiorcy się bogacą, a większość nie" jest to pozycja, która powinna zagościć na regale każdego, kto tworzy własny biznes lub planuje zacząć... Wiedza jaką przekaże nam dwóch przodujących biznesmenów jest bezcenna i pomoże nam ominąć największe i najczęstsze błędy, które popełniają początkujący przedsiębiorcy ! :)

Wielu ludzi oczekuje stabilizacji w gospodarce po załamaniu się rynku w 2007 roku, największym krachu od czasów wielkiego kryzysu okresu międzywojennego. Stabilizacja zapewne nastąpi, ale to już nie będzie ta sama gospodarka. Stara gospodarka epoki industrialnej zamiera, a jej miejsce zajmuje nowa gospodarka epoki informacyjnej. Ukierunkowanie nowej gospodarki, mającej wymiar międzynarodowy, będzie odmienne od poprzedniej. Ideały, które narodziły się w epoce industrialnej, takie jak zatrudnienie gwarantowane przez całe życie, emerytura, świadczenia czy związki zawodowe – zmienią się bezpowrotnie.


Dotyk Midasa nie opisuje biznesu, ale to, co jest potrzebne, by stać się przedsiębiorcą, który przetrwa w nowej rzeczywistości. Jako przedsiębiorcy, Robert Kiyosaki i Donald Trump dzielą się z Tobą najgłębszymi przemyśleniami, opisują swoje zwycięstwa i porażki, które nagromadzili przez ostatnie dziesięciolecia. Dowiesz się jak przetrwali, choć 9 na 10 przedsiębiorców wypada z gry. Opisują jak osiągnęli sukces i majątek poprzez stworzenie międzynarodowej marki, coś, co osiągają nieliczni, i co dla większości jest tylko marzeniem. Dowiesz się też, dlaczego wciąż są aktywni, choć inni już zrezygnowali i dlaczego wciąż szukają coraz większych wyzwań. W ich wspólnej, drugiej już książce, opisują tajemnice swojego dotyku Midasa oraz to jak i Ty możesz z niego skorzystać.


 * fragment opisu wydawcy


Książka już dostępna na stronie 
BOGATY OJCIEC !

niedziela, 9 marca 2014

"KWADRANT PRZEPŁYWU PIENIĘDZY" - Robert Kiyosaki

Gatunek: PORADNIK - BIZNES, FINANSE
Rok wydania: 2008
Ilość stron: 230
Oprawa: miękka
Wydawnictwo: Instytut Praktycznej Edukacji
Przekład: Krzysztof Szramko


MOJA OPINIA
Jakiś czas temu na łamach mojego bloga pojawiła się recenzja pierwszej książki pana Roberta Kiyosaki z serii Bogaty Ojciec - "Bogaty ojciec, Biedny ojciec". Było to moje pierwsze spotkanie z książką o tematyce biznesu i finansów. Muszę przyznać, że zrobiła na mnie ogromne wrażenie i otworzyła mi oczy... zdałam sobie sprawę z tego, jak niewiele wiemy o finansach, inwestycjach i zarządzaniu swoimi pieniędzmi. I jak wiele powinniśmy się jeszcze nauczyć.

W szkołach uczą nas jak napisać dobre CV i zrobić wrażenie na przyszłym pracodawcy. Właśnie - pracodawcy! Przygotowują nas do pracy dla kogoś innego. Rodzice powtarzają "Zdobądź wykształcenie i dobrą pracę"... a dlaczego nikt nie uczy nas jak założyć własną firmę, własną działalność? Dlaczego nie uczą nas jak zarządzać pieniędzmi, żeby zyskać wolność i finansową niezależność?! Żeby stać się kiedyś bogatymi ludźmi, możemy siedzieć bezczynnie i liczyć na łut szczęścia, że otrzymamy w spadku fortunę, lub możemy ruszyć się i zdobyć ją sami. Ale musimy znaleźć dobrego nauczyciela, który zechce podzielić się z nami swoją wiedzą na temat rynku pracy i finansów. Potrzebny nam dobry nauczyciel, taki jak biznesmen i inwestor, Robert Kiyosaki.

"Bogaty ojciec miał zwyczaj mawiać: "nie możesz osiągnąć prawdziwej wolności bez wolności finansowej". I dodawał: "Wolność może nic nie kosztować, ale ma ona swoją cenę". Książka ta jest dedykowana tym, którzy są gotowi zapłacić tę cenę."

Większość z nas po ukończeniu szkoły i studiów, złapie swój dyplom, napisze ładne CV, list motywacyjny i pójdzie szukać dobrej pracy... Gdzie? Najlepiej w dużej, dobrze prosperującej firmie, w której będziemy mogli liczyć na w miarę dobre zarobki. Potem przez następne lata będziemy wstawać rano, chodzić na 8 godzin do pracy i uśmiechać się grzecznie do szefa, spełniając jego polecenia i jego marzenia... zamiast swoich! Z czasem będzie rosła nasza frustracja, że brakuje nam czasu dla siebie i bliskich, że zarabiamy za mało i jesteśmy w stanie zaspokoić jedynie swoje podstawowe potrzeby życiowe. To zdecydowanie za mało, aby zaoszczędzić, wyjechać na upragnione wakacje, kupić mieszkanie i spełniać swoje marzenia. Jednak większość z nas będzie pokornie to znosić i tłumić swoje marzenia i ambicje, mając złudne poczucie bezpieczeństwa jakie daje praca na etacie. Nikt przecież nie myśli o tym, że nawet wypełniając rzetelnie swoje obowiązki, możemy zostać zwolnieni. Ot tak po prostu, niemal z dnia na dzień... i co wtedy...?! Niestety, tak wyglądają realia pracownika etatowego.

Inna część ludzi poświęci wiele lat dbając o jak najlepsze wykształcenie. Zrobi specjalizację w jakiejś dziedzinie i stanie się prawdziwym mistrzem w swoim fachu. Otworzy własną kancelarię, gabinet, ludzie będą stać w kolejce chcąc korzystać z jego usług. Jego zarobki będą na naprawdę wysokim poziomie, lecz będą zależne wyłącznie od niego i od jego pracy! Będzie pracował po kilkanaście godzin dziennie, nie mając czasu dla siebie i rodziny. A kiedy będzie już naprawdę zmęczony trybem pracy i wyczerpującym stylem życia, pójdzie na urlop i wyjedzie na wakacje... Zapewne będą to Hawaje, a nie Stegna :) ale w tym czasie na jego konto nie wpłynie ani złotówka... Kiedy specjalista będzie na wakacjach, na urlopie będzie również jego zarobek.  Tak wygląda życie specjalisty. O wiele lepiej niż pracownika, ale to nadal nie jest TO!

"Masz określoną liczbę godzin w ciągu dnia i możesz pracować tylko z określonym wysiłkiem. Po co więc pracować ciężko dla pieniędzy? Naucz się tego, aby pieniądze i ludzie intensywnie pracowali dla ciebie, a wtedy będziesz wolny i będziesz mógł robić rzeczy, które są ważne" 

Tak wygląda lewa strona kwadrantu przepływu pieniędzy, w której znajduje się pracownik na etacie oraz specjalista, samozatrudniony... i tam znajduje się 80% ludzi. A jak wygląda prawa strona kwadrantu? Jak wyglądają finanse biznesmena i inwestora? To już całkiem inna bajka. I całkiem inne życie. Tam ma się czas dla siebie i najbliższych, tam spełnia się swoje marzenia i co najważniejsze ma się finansową niezależność! Biznesmen i inwestor nie pracuje dla pieniędzy... to pieniądze pracują dla niego! Zapewne każdy z nas, chciałby się znaleźć po tej stronie kwadrantu, ale niewielu wie, jak tego dokonać. Jak przejść na drugą stronę? Jak zarządzać pieniędzmi, żeby zyskać finansową wolność? Jak płacić niższe podatki? Jak stać się bogatym człowiekiem? I to wszystko powie nam Robert Kiyosaki na kartach tej pozycji!

Dla większości ludzi prawa strona kwadrantu wydaję się być nieosiągalna. Mają oni zakorzenione stare nawyki, poglądy i uważają, że aby się tam znaleźć trzeba urodzić się bogatym, lub odziedziczyć rodzinny majątek. Nic bardziej mylnego! Kiyosaki opowiada nam na początku tej pozycji swoją historię, jak w pewnym etapie swojego życia, on i jego żona Kim, nie mieli dosłownie nic! Nie mieli nawet domu, więc mieszkali w samochodzie. A mimo to żadne z nich nie zatrudniło się na etacie, tylko postanowili poszukać własnego sposobu zdobycia pieniędzy. W ciągu kilku lat stali się multimilionerami i do dziś żyją w dostatku. Piszą książki, w których dają wskazówki zwykłym ludziom i mówią jak zyskać finansową niezależność.

Jeśli interesujesz się swoimi finansami i chciałbyś zarabiać tyle, aby móc żyć bez ograniczeń, to "Kwadrant przepływu pieniędzy" jest dla ciebie pozycją obowiązkową! Powinna ona na stałe zagościć na regale Twojej domowej biblioteczki. Jeśli chcesz w końcu mieć wystarczająco dużo czasu dla siebie i dla rodziny, przeczytaj, wyciągnij odpowiednie wnioski i wprowadź rady pana Kiyosaki w życie! I pamiętaj, że główną wspólną cechą wszystkich ludzi sukcesu jest odwaga! Zmień sposób myślenia! Zacznij myśleć jak człowiek bogaty i zaryzykuj! Zacznij spełniać swoje marzenia! Zanim ktoś inny zatrudni cię przy realizacji swoich...

CYTATY
"Bogaty ojciec miał zwyczaj mawiać: "nie możesz osiągnąć prawdziwej wolności bez wolności finansowej". I dodawał: "Wolność może nic nie kosztować, ale ma ona swoją cenę". Książka ta jest dedykowana tym, którzy są gotowi zapłacić tę cenę."

"Osiągnięcie sukcesu we wszystkich czterech kwadrantach często oznacza zmianę ukierunkowania niektórych z naszych wewnętrznych, podstawowych wartości." 

"Pieniądze są dla mnie ważne, ale nie chciałem poświęcać swojego życia na pracę dla pieniędzy, bo tego nauczył mnie bogaty ojciec"

"Bogaty ojciec wierzył, że życie jest ważniejsze niż pieniądze, ale pieniądze są ważne we wspieraniu życia"

"Masz określoną liczbę godzin w ciągu dnia i możesz pracować tylko z określonym wysiłkiem. Po co więc pracować ciężko dla pieniędzy? Naucz się tego, aby pieniądze i ludzie intensywnie pracowali dla ciebie, a wtedy będziesz wolny i będziesz mógł robić rzeczy, które są ważne" 

"Słuchaj słów rozmówcy, wczuwaj się w jego duszę, gdyż w słowach, które ktoś wypowiada, kryją się wyznawane wartości i odmienność tej osoby od innych" 

"Myślenie jest najcięższą ze wszystkich prac. Dlatego tak niewielu ludzi się w to angażuje"

Książkę otrzymałam dzięki uprzejmości strony Bogaty Ojciec :) 
Serdecznie dziękuję!

poniedziałek, 3 lutego 2014

"Opanuj swój wewnętrzny głos" - Blair Singer

Gatunek: PORADNIK, ROZWÓJ OSOBISTY
Rok wydania: 2012
Ilość stron: 184
Oprawa: miękka 
Wydawnictwo: Instytut Praktycznej Edukacji

Dostępność: Bogaty Ojciec


Każdy z nas słyszy w głowie głosy... Tak! Każdy! I nie znaczy to wcale, że powinniśmy z miejsca udać się wszyscy do specjalisty, który osadzi nas w pokoju z gumowymi ścianami... :) Jednak każdy z nas ma swój wewnętrzny głos, który siedzi w naszej głowie i raczy nas swoimi monologami w najmniej oczekiwanych momentach. Czy to kiedy mamy do zrobienia coś ważnego, kiedy mamy podjąć jakąś ważną decyzję lub kiedy coś poszło nie po naszej myśli.. a czasem nawet odzywa się nieproszony, zupełnie bez powodu! Wydaje nam się wtedy, że "to przecież MOJE myśli! MÓJ głos!" Ale czy aby na pewno?!

Na co dzień jesteś uśmiechniętym, mądrym człowiekiem, który odnosi znaczne sukcesy w dziedzinie, w której się specjalizuje. Nie ważne czy jest to biologia molekularna, fizyka kwantowa czy rysowanie komiksów, prowadzenie bloga... Odnosisz sukcesy! Posiadasz sporą wiedzę. Wiesz, że jesteś dobry w tym co robisz! Wiesz, że masz talent! Wiesz, że możesz osiągnąć wszystkie cele, które sobie wyznaczysz. Ludzie Cię cenią. Poza tym jesteś wartościowym człowiekiem i wspaniałym przyjacielem. Wiesz o tym, masz tego świadomość i o tym mówi Ci Twój dobry głos, który chce dla Ciebie jak najlepiej! Żyjesz z nim w przyjaźni i zgodzie. Są jednak momenty, kiedy w Twojej głowie inny głos mówi "Jestem beznadziejny! Jestem do niczego! Nic mi się nie udaje!" .. Te słowa wypowiada ten drugi głos, który chce Ci wmówić, że jesteś do niczego i  to on będzie dziś bohaterem mojej recenzji...

"Nie musisz się martwić swoją przyszłością, 
swoim szefem, swoim partnerem, 
swoimi problemami finansowymi, niczym takim.
Wystarczy, żebyś pracował nad tym, co się aktualnie dzieje wewnątrz Ciebie"

Jest ktoś, kto czasami udziela się głośno w Twojej głowie i podpowiada rzeczy, których wcale nie chciałbyś słyszeć... Przyjmijmy, że to taki mały złośliwiec, który zajmuje apartament w Twojej głowie. Wygląda jak troll, jest zielony, brzydki i nikt go nie lubi... Stara się więc, żebyś i Ty poczuł się brzydki, nielubiany i nieporadny! To poprawia mu humor i sprawia, że staje się jeszcze bardziej odważny i jeszcze bardziej rozmowny! A kiedy Ty podupadasz na humorze, kiedy zaczynasz czuć się źle... on rozrzuca confetti, otwiera szampana i świętuje zwycięstwo! :)

Jeśli w Twojej głowie pojawiła się teraz myśl "O kurcze! Wariatka! o co jej chodzi?! jakie trolle!? Bajek się naoglądała! :P" - To właśnie mówił ON :) Chyba go uraziłam! Nie lubi jak się o nim mówi, że jest brzydki i złośliwy! :) Ale jest! Teraz skrytykował mnie, ale zwykle ma w zwyczaju krytykować i krzywdzić Ciebie! Pozbyć się go niestety nie możemy... ma w Twojej głowie apartament na stałe, ale zawsze można spróbować uciszyć go, zakneblować, żeby nie udzielał się zbyt często! Nie jest to łatwe, ale pomoże nam w tym pan Blair Singer! :)

"Popatrz, zostałeś przysłany na ziemię i dostałeś wszystko, co najlepsze. Nie dostałeś gałek ocznych z plastiku ani poliestrowej skóry. Twoje kości nie są z gumy. Otrzymałeś ciało zbudowane z najwspanialszych materiałów. A skoro powłoka jest wykonana z takich perfekcyjnych materiałów, nie sądzisz, że wnętrze będzie równie doskonałe, a może i lepsze? Po co byłoby budować sejf za 5 mln $, gdyby miał w nim być przechowywany jedynie spinacz biurowy wart ze 2 centy? To by było bez sensu! To oczywiste, że wewnątrz znajduje się coś jeszcze bardziej wartościowego niż to, co na zewnątrz..."

Powiem wprost - ta książka stawia na nogi! Pozawala zapanować nad negatywnymi myślami, poukładać je i ogarnąć. Pan Blair Singer ma niesamowity dar - potrafi dotrzeć do naszych skrytych myśli i problemów i sprawić, że spojrzymy na wszystko nieco inaczej, z zupełnie innej perspektywy! A w czym tkwi tajemnica? Chodzi o to, abyśmy zdali sobie sprawę z tego, że jedynie my mamy wpływ na nasze myśli! Jedynie my panujemy nad naszym samopoczuciem i nad naszym szczęściem! A nie potrzeba wiele, żeby czuć się naprawdę szczęśliwym! Wystarczy zapanować nad wewnętrznym głosem! Nie jest to łatwe. Troll będzie się bronił, ale jeśli zastosujemy wskazówki, jakie daje autor w tej książce, nie będzie miał z nami najmniejszych szans! I warto podjąć tę walkę! Bo cena jest naprawdę wysoka! Ceną jest nasze życie! A lepiej jest żyć z uśmiechem na ustach, maszerując drogą ku spełnianiu marzeń :)

Pan Blair napisał rewelacyjną książkę, w której zdradza nam sposoby na polepszenie naszego życia. I grzechem byłoby nie skorzystać i nie przyjąć wiedzy, jaka się z nami dzieli. A co najważniejsze napisał ją w bardzo przystępny sposób, posługując się prostym językiem zrozumiałym dla każdego. Darował nam typowo psychologiczne terminy, naukowe wywody... W zamian mamy ludzkie porady skierowane bezpośrednio do czytelnika! Dzięki temu książkę czyta się naprawdę łatwo i przyjemnie. Na samym początku autor kieruje nas na stronę internetową, aby bezpłatnie wykonać test określający nasz sposób myślenia i nasze samopoczucie przed rozpoczęciem czytania, a następnie proponuje wrócić i wykonać go po raz drugi po jej skończeniu! Już samo to niemal namacalnie pokazuje nam, jak pozytywny wpływ ma na nas powyższa książka. Jak zmienia ona sposób naszego myślenia i jak nauczyliśmy się panować nad wewnętrznym głosem. Dodatkowo w ostatnim rozdziale autor przedstawia nam kilka technik, dzięki którym w ciągu 30 sekund możemy zmienić nasze nastawienie i okiełznać naszego wewnętrznego potwora! I to jest dla mnie absolutny hit! Niektóre techniki zostały już przeze mnie wypróbowane i ogłaszam wszem i wobec - DZIAŁAJĄ! :)

"Nie dostałbyś tej odrobiny lodów, 
jeśli nie byłoby Ci pisane dostać całej porcji!" :)

Ja bardzo potrzebowałam tej książki, gdyż miewam czasami okresy, kiedy popadam w melancholię. Bywają dni kiedy nie potrafię pokonać negatywnych myśli. Kiedy po raz pierwszy wzięłam tę książkę do ręki pomyślałam "o nie! Tylko 180 stron?! Za szybko ją przeczytam i nic nie zostanie w mojej głowie! żeby mnie wyleczyć musiałaby mieć z 800!"... Otóż nie! Myliłam się! Wcale nie musi mieć więcej! Delektowałam się każdym słowem wypływającym z tej książki, chłonęłam każde zdanie i 180 stron w zupełności wystarczyło, żeby zmienił się mój sposób myślenia! 180 stron w zupełności wystarczyło, abym opanowała swój wewnętrzny głos, a przynajmniej nauczyła się technik i sposobów jak mam z nim walczyć! Troll się strasznie broni, ale nic nie przychodzi łatwo i bez walki... :) Zdecydowanie polecam tę książkę i uważam, że każdy powinien choć raz ja przeczytać, gdyż każdy ma w swojej głowie małego trolla, który czasami próbuje zasypać nas negatywnymi obrazami i robi wszystko, żeby szampan, którego trzyma w lodówce, nie stracił terminu ważności... :)


Książkę otrzymałam dzięki uprzejmości strony Bogaty Ojciec :) 
Serdecznie dziękuję!

sobota, 1 lutego 2014

Liebster Blog Award

Wiele razy brałam już udział w blogowych zabawach :) wiele razy dostawałam wyróżnienie od innych blogerów! :) i w związku z tym udostępniłam już  na moim blogu wiele faktów o mnie... :) ale za każdym razem biorę udział w zabawie i staram się nie odmawiać żadnej nominującej mnie osobie :) gdyż każde wyróżnienie wiele znaczy :) dziś odpowiem na pytania zadane przez Gosię K. :) dziękuję Gosiu :)


"Nominacja do Liebster Award jest otrzymywana od innego blogera w ramach uznania za dobrze wykonaną robotę. Po odebraniu nagrody należy odpowiedzieć na 11 pytań otrzymanych od osoby, która Cię nominowała. Następnie nominujesz 11 osób (informujesz ich o tym) oraz zadajesz im 11 pytań. Nie wolno nominować bloga, który Cię nominował."

1. Gdybyś miał/a możliwość zamieszkania w domu z wybranej książki, np. dom hobbitów, muminków etc. Jaki byś wybrał/a? Oczywiście współlokatorów dostajesz gratis;)
Kuuurcze... rzadko czytam fantastykę, więc naprawdę ciężko mi znaleźć fajne lokum :) Mogłabym zamieszkać ze smerfami lub gumisiami, ale to nie książka :) A zostając przy książkach wprowadzam się wampirzej rodziny Cullenów :D

2.Jesteś zwolennikiem/zwolenniczką książek w wersji papierowej czy elektronicznej? Wybór uzasadnij.
Nawet kiedy posłucham świetnego audiobooka nadchodzi moment, kiedy szukam tej samej książki w wersji tradycyjnej! :) Zdecydowanie preferuję wersję papierową! Dlaczego? Przecież to normalne, że trzeba książkę pogłaskać i powąchać! :D 

3. Bohater lub bohaterka literacka, która swoją postawą zainspirowała Cię do zmiany/stworzenia czegoś? Kto to jest i w czym Cię zainspirował?
To pytanie sprawiło mi najwięcej problemów... i nie przypominam sobie żadnej takiej postaci literackiej. Zazwyczaj inspirują mnie żywi ludzie :)

4. Jaki gatunek literatury preferujesz?
Jest kilka gatunków, po które sięgam najczęściej i z największą ochotą... Thriller, kryminał, horror oraz poradniki o samorozwoju :)

5. Jeśli pracujesz, to czy Twoja praca również związana jest z książkami, czy ogranicza się to raczej do hobby? Jeśli jeszcze się uczysz... czy książki pomagają Ci w nauce czy raczej stanowią odskocznię i czasem pretekst do zaniedbywania jej?;)
W mojej pracy zawodowej książek nie ma... są za to smary i części samochodowe... Natomiast w prowadzeniu własnego interesu, który buduję po etacie, książki są nieodłącznym elementem! Pomagają w edukacji finansowej, biznesowej, samodyscyplinie i samorozwoju. 

6. Twoja ulubiona książka z dzieciństwa.
"Dzieci z Bullerbyn" bezsprzecznie! :) czytałam tę książkę wielokrotnie i do tej pory miło wspominam :)

7. Czytasz w ciszy czy lubisz słuchać muzyki w trakcie czytania? Jeśli tak, to jakiej najczęściej?
Kiedy czytam najbardziej lubię mieć ciszę i spokój, aby móc skupić się tylko na książce :) 

8. Czy po przeczytaniu książki dzielisz się swoimi odczuciami i spostrzeżeniami tylko na blogu? czy rozszerzasz to na jakieś koła dyskusyjne/ rozmowy ze znajomymi?
Oczywiście to na blogu pojawia się szczegółowa recenzja, lecz zazwyczaj znajomi z pracy zmuszeni są wysłuchiwać moich opinii jako pierwsi :) Poza tym ze wszystkimi znajomymi zazwyczaj dzielę się opinią jeśli książka jest naprawdę godna polecenia lub... wręcz przeciwnie :)

9. Miejsce, w którym najbardziej lubisz czytać, np. ławka w parku, łóżko..
Mam w domku stałe miejsce do czytania :) zawsze jest to łóżko... czytam albo siedząc pod kocykiem, albo leżąc już przed snem :)

10. Czy jest książka, w której nie podobało Ci się zakończenie i chętnie byś je zmienił/a? Np. zginął ulubiony bohater. Jaka to książka i jakie wydarzenie byś zmienił?
Podejrzewam, że gdybym się chwilkę zastanowiła znalazłabym kilka takich książek, którym przydałoby się zmienić zakończenie :) Zwykle słodkie szczęśliwe zakończenia zastąpiłabym czymś bardziej drastycznym i tragicznym :P Ale jest jedna książka, której zakończenie zmieniłabym właśnie na happyend... "Zielona mila" S. Kinga. A dlaczego nie muszę chyba mówić... zapewne każdy zna tę historię.

11. Co spowodowało, że zacząłeś/zaczęłaś prowadzić bloga? To była spontaniczna decyzja czy raczej była w planach od dawna?
Zawsze lubiłam pisać... w ten sposób się relaksowałam :) Kiedy wpadłam na pomysł pisania bloga, dość spontanicznie, nie wiedziałam jeszcze o jakiej tematyce on będzie... i długo się nad tym zastanawiałam. Blog osobisty odpadał na początku, gdyż nie lubię dzielić się ze światem moim życiem prywatnym i problemami, które są jego elementem. Świeżo po skończeniu jednej lektury napisałam recenzję na próbę... i doszłam do wniosku, że to jest to! :) dużo czytam, książki są moją pasją... zacznę więc pisać recenzje! :) i tak oto powstał blog, którego dziś czytacie :)
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...