niedziela, 5 października 2014

"Ring" - recenzja filmu...

"THE RING"
GATUNEK: horror
REŻYSERIA: Gore Verbinski
SCENARIUSZ: Ehren Kruger
PRODUKCJA: USA, Japonia
PREMIERA: 15 listopada 2002 (Polska)

OBSADA:
Rachel Keller - Naomi Watts
Samara Morgan - Daveigh Chase
Aidan - David Dorfman
Noah - Martin Henderson



Jestem miłośniczką horrorów... wspominałam już nie raz! Jednak bardziej od brutalnych i krwawych scen, cenię sobie zawiłą fabułę, w której mamy tajemnicę i zagadkę do rozwiązania. Nie wymagam, żeby krew lała się litrami, trzewia też nie muszą wypływać z każdego, nawet "piątoplanowego" bohatera! Gałki oczne nie muszą się toczyć po posadce, a maszyny do tortur mogą spokojnie rdzewieć nieużywane... Tak, zdecydowanie bardziej cenię sobie intrygującą fabułę! I preferuję raczej bohaterów nieco paranormalnych - duchy i zjawy mile widziane! To taki mój mały "margines tchórza" :) - "o kurcze! zabił go duch! wessał go w dziurkę od klucza?! eeee... przecież duchy wcale nie istnieją..." :P I takim właśnie filmem, który idealnie wpasował się w mój gust jest "Ring". Spora dawka grozy, dreszczyk emocji, zagadka do rozwiązania... i tajemnicza zjawa.

czwartek, 2 października 2014

Wolę spaść ze schodów, niż iść do klubu! - Zdziadziałam?! :)


W każdym większym mieście, jak grzyby po deszczu pojawiają się coraz to nowsze kluby i dyskoteki. A ludzie w przekroju od 16 do 35 lat (???) co weekend masowo się w nich pojawiają... Panowie zakładają odświętny dresik i starannie układają sobie włoski na żelik - a nuż może uda mi się dziś jakąś "pannę" wyrwać?! :D Panie już trzy godziny przed wyjściem, wypatroszają swoją szafę w poszukiwaniu kiecki idealnej... Ta nie, bo za długa, a ta nie, bo za krótka! Ta za zielona, ta za niebieska! Weźmie czerwoną, bo będzie pasowała do butów, ale teraz torebka nie pasuje! Skandal! Ubierze więc nowe buty, nową torebkę, tylko, że cholera... teraz kolczyki nie takie :P w końcu po wielu godzinach walk i starannych przygotowań stają na progu najmodniejszej w tym sezonie "Obory"* w śródmieściu i balują do białego rana... 

sobota, 27 września 2014

Stos, czyli to co tygryski lubią najbardziej! :)




Dzień dobry! Dziś czas na stos! :) Niewielki, ale cieszy :) Jak widać nawet mój kot Zygmunt dzielnie Wam zapozował... :) w sumie w takim towarzystwie zapozowałby chyba każdy! :) Więc przedstawiam Wam pozycje, które czytałam i zamierzam przeczytać w najbliższym czasie... :) 






czwartek, 25 września 2014

"Patologia" - recenzja filmu...

"PATOLOGIA"
Gatunek: thriller
Reżyseria: Marc Scholermann
Scenariusz: Marc Neveldine, Brian Taylor
Produkcja: USA
Premiera: 2008


OBSADA:

Ted Grey - Milo Ventimiglia
Jake Gallo - Michael Weston
Juliette Bath - Lauren Lee Smith
Gwen Williamson - Alyssa Milano


Kiedy pierwszy raz przeczytałam tytuł tego filmu, nie mając przed oczami żadnego plakatu, żadnego zdjęcia, wydawało mi się, że będę tu miała do czynienia z filmem przedstawiającym patologię społeczną. A że niezbyt przyjemnie ogląda mi się filmy o zaniedbanych dzieciach z rodzin, w których panuje przemoc i alkoholizm, porzuciłam zamiar oglądania i sięgnęłam po książkę... Jednak już kilka minut później kiedy zobaczyłam początek filmu, zorientowałam się jak bardzo się myliłam. Pierwsze skojarzenie okazało się mylne, gdyż patologia okazała się być dziedziną medycyny... i większą część filmu dzieje się w prosektorium. Nie mogłam więc odmówić sobie seansu, chociażby z racji tego, że praca patologów mnie fascynuje i szczerze podziwiam ludzi, którzy decydują się związać swoją przyszłość właśnie z tym kierunkiem.

niedziela, 21 września 2014

"Fanaberia" - Łukasz Kotkowski

Gatunek: THRILLER, KRYMINAŁ
Rok wydania: 2014
Ilość stron: 398
Oprawa: miękka 

Wydawnictwo: Novae Res
Dostępność: Empik


Podejrzewam, że każdy z nas choć raz w życiu trafił na książkę, która zapowiadała się świetnie a okazała się wielkim niewypałem. Wiązaliśmy z nią wielkie nadzieje, wierzyliśmy, że dostarczy nam ona wyjątkowych wrażeń, podchodziliśmy do niej z entuzjazmem a następnie z przerażeniem odkryliśmy, że z każdą kolejną stroną zapał i entuzjazm spadał i spadał... i dotyka nas przykre rozczarowanie. Każdy przeżył to choć raz. Jakim jest więc miłym zaskoczeniem, kiedy sięgamy po mało znaną jeszcze książkę i okazuje się, że właśnie znaleźliśmy to czego szukaliśmy... że oto książka, która spędza nam sen z powiek! Podczas rozmowy z panem Kotkowskim napisałam, że wydaje mi się, że książka jest w moim guście... i muszę przyznać, że intuicja mnie nie zawiodła! 

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...