piątek, 29 kwietnia 2016

Nowy Jork - Z wizytą w Chinatown...


Po ostatnim shoppingu, kiedy to buszowałam ze znajoma po sklepach w Nowojorskiej galerii handlowej, a sklep był na tyle nieuprzejmy, ze ewakuował nas nim zdążyłam skompletować swoja garderobę, bo jakaś tam strzelanina była ważniejsza od moich zakupów (o tym tutaj --> NYC w pigułce :) - takie rzeczy tylko w filmie... :)  ) stwierdziłam że mam chwilowo dość galerii i udam się na Chinatown. W końcu i tak, czy to w galerii, w ekskluzywnym butiku, czy na straganie, każdy produkt na metce ma magiczny napis "made in China". Po co wiec dorabiać handlowców, skoro można nabyć towar bezpośrednio od producentów? Wsiadłam wiec do metra, wysiadłam na stacji Centre St. na dolnym Manhattanie, wychodzę jak ten kret z podziemi, przecieram oczy i co widzę?! Chiny kurna widzę! i myślę sobie "noooo! w końcu opanowałam umiejętność teleportacji!" skoro po niespełna godzinie spędzonej w metrze, do którego wsiadłam w NY, wysiadłam w najprawdziwszych, kurde mać, Chinach!

czwartek, 28 kwietnia 2016

"Zazdrośnice" - Eric ~ Emmanuel Schmitt

Gatunek: LITERATURA WSPÓŁCZESNA
Data wydania: 15 lutego 2016
Ilość stron: 144
Oprawa: twarda

Tłumaczenie: Łukasz Müller
Wydawnictwo: Znak Literanova


Podejrzewam, że pan  Eric Emmanuel Schmitt znany jest wszystkim i żadnemu miłośnikowi książek przedstawiać go nie trzeba. Ja, choć do tej pory nie miałam okazji zapoznać się z jego literaturą, to nazwisko słyszałam już nie raz, a na liście lektur obowiązkowych od dawna widniały tytuły z jego dorobku. Jako pierwsza w moje ręce trafiła jego najnowsza książka "Zazdrośnice". I przyznam, że nad przeczytaniem tej pozycji nie zastanawiałam się długo, gdyż wszelkie historie opowiadające o perypetiach kilku przyjaciółek zawsze przyjmuję z wielką chęcią. 

poniedziałek, 25 kwietnia 2016

"Z pamiętnika samotnej wróżki" - Ewa Zdunek

Gatunek: LITERATURA WSPÓŁCZESNA
Data wydania: 13 stycznia 2015
Ilość stron: 303
Oprawa: miękka ze skrzydełkami

Wydawnictwo: EDIPRESSE KSIĄŻKI



Czy zastanawialiście się kiedyś jak wygląda życie wróżki? Kobiety, która na co dzień zajmuje się doradztwem duchowym. Kobiety, która przez kilka godzin dziennie dzielnie wysłuchuje żali i problemów obcych ludzi i przy pomocy kart wskazuje najlepszą drogę prowadzącą ku ich rozwiązaniu... Zapewne wydaje Wam się, że jej życie jest łatwiejsze, bo skoro pomaga innym rozwiązywać ich problemy, to nie ma trudności z rozwiązaniem swoich własnych, o ile w ogóle je ma :) Przecież karty powiedzą jej wszystko. 

Emilka jest wróżką. Kiedy ją poznajemy trafia właśnie na kurs wróżenia i nabywa swoją pierwszą talię kart tarota. Do tej pory pomagała tacie w prowadzeniu rodzinnego biznesu, osiedlowej pralni, na zapleczu której, stawiała karty klasyczne wszystkim paniom z osiedla. Jej sława szybko się rozprzestrzenia i kolejka do wróżby staje się coraz dłuższa...

sobota, 5 marca 2016

Nowy Jork - Takie rzeczy tylko w filmie! :)

 Byc w NY i nie przezyc chwil grozy, to jak pojechac do Paryza i nie zobaczyc Wiezy Eiffla... Nie godzi sie! :P  Wiec nie zdziwilo mnie zbytnio jak, pewnego beztroskiego dnia, otoczylo mnie z kazdej strony tysiac radiowozow policyjnych, rozswietlajac wieczorne niebo (i zarazem pol Nowego Jorku :P ) niebiesko-czerwonymi mrygajacymi barwami i zagluszajac zgielk miasta, wyciem syren... :) wiem, widzicie juz oczyma wyobrazni jak klada mnie na ziemi, zawijaja w kaftan bezpieczenstwa, (dla pewnosci jeszcze zakuwaja nogi w kajdany :P ) po czym pakuja mnie w kilku basiorow w kominiarkach do radiowozu i recytuja magiczna formulke, ze mam prawo zachowac milczenie... a ja ze swoja rozdarta, wredna geba ani mysle z tego prawa korzystac :P ale zaskocze Was! i zdejme ten usmiech nadziei, ktory rozblysl na Waszych twarzach :P - FBI do tej pory nie puscilo za mna listu gonczego :P nie zlapano mnie na dilerce. paserce, handlu organami, ani na praniu brudnych pieniedzy :P nie napadlam tez nikogo, nie pobilam, ani nie zgwalcilam...! :D (a to ci dopiero niespodzianka, co? :P ) Zastanawiacie sie wiec jak to sie stalo, ze jestem taka grzeczna a zostalam otoczona przez wszystkie jednostki policji w NY... ?

piątek, 4 marca 2016

Jak nawiązać współpracę? - czyli kilka porad dla początkujących... :)


INFO:
Przepraszm za brak polskich znakow. 
Tekst pisany zza oceanu.

Mysle, ze kazdy bloger po jakims czasie prowadzenia swojej strony, ma nadzieje na nawiazanie owocnej wspolpracy. Ja przyznaje bez bicia, ze kiedy zakladalam bloga nie mialam zielonego pojecia, ze istnieje cos takiego jak wspolpraca blogerow- recenzentow z wydawnictwami! Blogerow kosmetycznych z firmami kosmetycznymi... Nigdy wczesniej nie prowadzilam zadnej strony, nie znalam zadnego blogera. Nie wiedzialam na czym blogowanie do konca polega, jakie sa wady, jakie zalety i ile moze to zmienic w moim zyciu... cierpliwie i zawziecie, powolutku rowijalam moja strone. Zaczelam pisac regularnie i recenzowac wszystkie przeczytane przeze mnie ksiazki, zaczelam zagladac na inne blogi o podobnej tematyce, czytac opinie innych blogerow, komentowac ich teksty i pamietam jak zastanawialam sie co oznaczaja tajemnicze formulki znajdujace sie pod niektorymi recenzjami, brzmiace "Ksiazke otrzymalam dzieki uprzejmosci wydawnictwa xyz"? Co to oznacza odkrylam dopiero po jakims czasie. Po kilku miesiacach postanowilam sprobowac swoich sil i zaproponowalam wspolprace jednemu z wydawnictw. Wydawnictwo uznalo moj blog za obiecujacy i zaakceptowalo moja propozycje. Tak nawiazala sie moja pierwsza i od razu wieloletnia wspolpraca! Nie musze chyba mowic jak wielka byla moja radosc i jak wzrosla moja wiara w siebie? Jak uwierzylam w siebie jako mloda blogerka? I jaka doceniona poczulam sie kiedy propozycje wspolpracy zaczely do mnie naplywac ze strony wydawnictw...
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...