niedziela, 7 maja 2017

"Rings" (2017) - recenzja filmu

"RINGS"
Tytuł oryginalny: Rings
Gatunek: horror
Reżyseria: F. Javier Gutierres
Scenariusz: Luocka, Estes,Goldsman
Produkcja: USA
Premiera: luty 2017 

OBSADA:

Julia - Matilda Anna Ingrid Lutz 
Holt - Alex Roe 
Gabriel - Johnny Galecki 



Tajemnicza kaseta znów zabija! Samara Morgan nadal zbiera krwawe żniwo. Oglądasz tajemniczy, dziwny, kilkuminutowy film... zaskakująco źle zmontowany, który jest zlepkiem obrazów, nie mających ze sobą żadnego związku. Chwilę po jego obejrzeniu dzwoni Twój telefon i przemiły dziewczęcy głos w słuchawce zapowiada Ci, że za siedem dni umrzesz. I cóż, siedem dni później przychodzi po ciebie Samara, wychodzi z telewizora (nawet takiego, który odłączysz od prądu) i umierasz, przez wykręcenie twarzy. Ale jak odkryła niejaka Rachel kilka filmów temu, jeśli zrobisz kopię tajemniczej kasety i ją pokażesz następnej osobie, przechytrzysz Samarę! I to właśnie robi Julia. Specjalnie ogląda kasetę, żeby uratować swojego chłopaka. Jednak jak się okazuje panna Morgan przygotowała dla niej coś specjalnego, bo prócz tradycyjnego filmu, nagrała jej jeszcze drugi, specjalnie dla niej! I napisała jej coś tajemniczego na wewnętrznej stronie dłoni. Dlaczego?! Jeśli musisz się dowiedzieć, zapytaj kogoś uprzejmego... i dowiesz się w dwie minuty, zamiast tracić na to półtorej godziny swojego cennego czasu. 

sobota, 22 kwietnia 2017

"Pitbull. Niebezpieczne kobiety" - recenzja filmu

"PITBULL. NIEBEZPIECZNE KOBIETY"
Gatunek: sensacyjny
Reżyseria: Patryk Vega
Scenariusz: Patryk Vega
Produkcja: Polska

Premiera: listopad 2016

OBSADA:

Sebastian Fabijański - Remek "Cukier"
Joanna Kulig - "Zuza"
Alicja Bachleda-Curuś - "Drabina"
Andrzej Grabowski - Starszy aspirant Goc
Artur Żmijewski - "Szelka"
Piotr Stramowski - "Majami"
Maja Ostaszewska - Olka
Magdalena Cielecka - porucznik "Somalia"
Anna Dereszowska - "Jadźka"




Zwykle recenzje zaczynam od przybliżenia fabuły. Chciałam też tym razem, ale jednak zmieniłam zdanie, a kto do mnie zagląda, na pewno już wie, że lubię czasami zacząć tekst w bardzo szczery, subiektywny, lecz może nieprofesjonalny sposób. Ale wolno mi :) gdyż żadną profesjonalistką nie jestem. Nie jestem też miłośniczką kina sensacyjnego, pełnego brutalnych członków mafii, ganiających się ze spluwami, prześcigających się kto kogo pierwszy zabije i kto komu ukradnie więcej kasy. Dlatego może mam mały problem ze stworzeniem spójnego i klarownego opisu fabuły, gdyż najnormalniej w świecie... pogubiłam się w gąszczu imion, byłych i obecnych kryminalistów i ścigających ich policjantów. Wiem jedynie, że cała akcja kręci się wokół mafii paliwowej, której poniekąd dowodzi "Cukier", młodej policjantki "Zuzy", która wplątuje się z nim w romans i jego dziewczyny "Drabiny", która właśnie kończy odsiadkę i wraz z ich małym synem wychodzi z więzienia... Ponadto wątków i bohaterów jest tam tyle, że naprawdę można się pogubić.

sobota, 8 kwietnia 2017

"Cień wiatru" - Carlos Ruiz Zafón

Gatunek: LITERATURA WSPÓŁCZESNA
Rok wydania: 2013
Ilość stron: 512
Oprawa: twarda

Tłumaczenie: Beata Fabjańska-Potapczuk
Wydawnictwo: MUZA



Dziesięcioletni Daniel Sempere poznaje tajemnicze miejsce, do którego zabiera go ojciec i uprzedza, że jego istnienie chłopiec ma zatrzymać w tajemnicy. Jest to Cmentarz Zapomnianych Książek. Zgodnie z tradycją, Daniel ma wybrać sobie jeden z mieszczących się tam zapomnianych, bezpańskich egzemplarzy i przywrócić mu życie. Ochronić go od zapomnienia. Uwagę młodego Sempere przykuwa "Cień wiatru" autorstwa Juliana Caraxa. Zafascynowany historią Daniel postanawia odnaleźć i przeczytać wszystkie książki, które wyszły spod pióra Caraxa. Okazuje się jednak nie być to łatwym zadaniem. Chłopak wpada na trop pewnego tajemniczego mężczyzny z poparzoną twarzą, który od lat niszczy książki Juliana Caraxa i objął sobie za cel spalić wszystkie egzemplarze, które jeszcze istnieją... i nie zamierza oszczędzić tego należącego do Daniela.

niedziela, 2 kwietnia 2017

Jak odmówić współpracy wydawnictwu? - czyli kilka porad dla początkujących.


O współpracach recenzenckich z wydawnictwami pisałam już kilkakrotnie. Wiecie więc już "Jak współpracę  nawiązać", oraz "Jakie są jej plusy i minusy". Bez wątpienia takie współprace cieszą, gdyż jak już kiedyś wspomniałam jest to w jakimś sensie wyróżnienie dla blogera. Zazwyczaj po kilku miesiącach blogowania, recenzent pierwszy zgłasza się z propozycją do wydawnictwa. I tak też było w moim przypadku. Pierwszą współpracę nawiązałam z własnej inicjatywy... Później jednak, im starszym blogerem jesteś, im dłuższy staż i wyższe statystyki ma Twój blog i im więcej czytelników do Ciebie zagląda, tym bardziej wydawnictwa, portale i autorzy Cię zauważają i pierwsi zgłaszają się do Ciebie z propozycją. Stajesz się postrzegany jako potencjalny partner biznesowy.  Na początku cieszy to tak bardzo, że ma się ochotę wszystkie propozycje przyjąć, nawet jeśli napływają z kilku stron na raz. Bądź jednak ostrożny, pracuj z głową. Pamiętaj, że Twój wolny czas jest ograniczony i zastanów się czy będziesz w stanie wywiązać się z podjętych zobowiązań. Doba ma tylko 24 godziny, a nie samymi książkami człowiek żyje. Po przeliczeniu więc czasu i możliwości może się okazać, że ze stosem najnowszych zobowiązań, uporasz się za kilka miesięcy! 

sobota, 25 marca 2017

Nowy Jork - A ja tu w Ameryce 100 lat za murzynami...


Wiecie, że Nowojorczycy są 100 lat za murzynami!? Oczywiście z całym szacunkiem dla mych ciemnoskórych znajomych, których już tu mam, gdyż są to naprawdę przyzwoici, inteligentni ludzie, którzy z lepianką z gówna nie mają nic wspólnego... żyją w domach, a nie szałasach, nie gardzą łącznością telefoniczną, ani elektrycznością. Nie piją wody z kałuży (nawet świeżo po deszczu! dacie wiarę?), nie wzniecają ognia przy pomocy kamieni, nie biegają nawet z dzidami, ubierają się w ciuchy wielokrotnego użytku, a nie zakrywają jedynie swych ptaków liściem bambusa. Mają w domu internet, telewizor, zmywarkę! Umieją korzystać ze smartfonów. umieją obsługiwać automat do kawy i opanowali prowadzenie auta, nawet z manualną skrzynią biegów, lepiej niż niejeden nasz rodak. Normalna pełna cywilizacja! Nowojorczycy natomiast to zupełnie co innego...
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...