środa, 10 października 2012

"ZDRADA" - Karen Alvtegen

Data wydania: 2006
Liczba stron: 224
Format: 130 x 295 mm
Oprawa: twarda
Wydawnictwo: Świat książki
Tłumaczenie: Halina Thylwe


OPIS WYDAWCY
Eva i Henrik są małżeństwem od piętnastu lat i mają małego synka, ale w ich związku od dawna panuje marazm. Pewnego dnia Eva odkrywa, że mąż znalazł inną kobietę, do czego nie chce się przyznać. Zdesperowana, postanawia się zemścić, przeżywając przygodę z właśnie poznanym Jonasem. Nic nie wskazuje, że młody mężczyzna jest groźnym psychopatą, a znajomość przerodzi się w prawdziwy koszmar... Pełen napięcia thriller psychologiczny o tym, że urażona duma jest najgorszym doradcą, a igranie z ogniem śmiertelnie niebezpieczne.


MOJA OPINIA
Jakiś czas temu dopadła mnie książkowa niemoc... Dzieje się tak, kiedy wybrane prze mnie lektury okazują się całkowicie nie w moim stylu. Mam wtedy straszny dylemat i nie wiem co robić... "Domęczyć" lekturę do końca, tylko dlatego, że nie lubię odkładać nieskończonych książek? Czy nie tracić czasu i zacząć coś innego? A kiedy już zdecydowałam się ją odłożyć na dobre... Wtedy wolałam sięgnąć po coś sprawdzonego. W ten właśnie sposób znalazłam "Zdradę"...

Eva i Henrik są małżeństwem od kilkunastu lat. Mają piękny dom, pracę, synka... Pozornie wiodą szczęśliwe, uporządkowane życie. Jednak gdzieś w tym idealnym świecie zgubili siebie na wzajem. Załamana kobieta robi wszystko by naprawić relacje z mężem. Próbuje z nim rozmawiać, próbuje zaplanować wspólne wakacje, jednak Henrik przekreślił już ich małżeństwo... Pewnego dnia Eva odkrywa, że jej mąż spotyka się z inną kobietą. Zdradza ją od dłuższego czasu, zamierza rozstać się z żoną i odejść do młodszej kochanki, jednak nie ma odwagi powiedzieć jej tego wprost! Zraniona Eva pragnie tylko jednego - pragnie się boleśnie zemścić na małżonku! Nie zastanawiając się długo, uwodzi Jonasa, młodego mężczyznę poznanego przypadkowo w barze i spędza z nim noc... Nie wie jednak, że młody przystojny kochanek to niebezpieczny psychopata...

"Zdrada opiera się na kłamstwie. 
Kiedy człowiek, któremu się ufa kłamie prosto w oczy..."

Czym jest zdrada? Ciężko określić - pocałunek, seks, czy może zaledwie marzenia, których obiektem jest ktoś inny? - dla każdego oznacza ona coś innego. Jednak bez względu na to, czym ona jest, podejrzewam, że poznało ją więcej osób niż nam się wydaje... 
Może poznałaś ją w liceum, kiedy Wojtek- Twoja pierwsza miłość - uznał, że nie dorósł jeszcze do poważnego związku i przyznał się do przygody z koleżanką? Być może poznałaś ją na studiach, kiedy narzeczony okazał się draniem, który studenckie życie wiódł zbyt rozrywkowo? Może już będąc mężatką odkryłaś, że Twój mąż zbłądził i spędził noc z inną kobietą? A może to właśnie Ty, znudzona monotonnym życiem małżeńskim, zamarzyłaś o przygodzie, dałaś się uwieść innemu mężczyźnie i chwilą słabości postawiłaś pod znakiem zapytania ileś już lat wspólnego życia i przyszłość swojej rodziny?! Przykładów może być wiele. Jednak jedno jest pewne - każda zdrada, na każdym etapie związku, boli tak samo. Zawsze pozostawia bliznę, zawsze sprawia ból i już nic nigdy nie będzie takie samo...Choćby została wybaczona. A tu nasuwa się kolejne pytanie - czy można zdradę wybaczyć?!

„Zdrajca nie zasługuje na przebaczenie. 
Zdrady nie da się wybaczyć ani zapomnieć. Zostaje jak otwarta rana. 
Coś się rozrywa, pęka i nigdy się nie zagoi...”

"Uczucie nierzeczywistości. Nagle zakwestionował jedyną prawdziwą wartość.
Rodzinę. Wszystko inne można wymienić."


Życie płata figle. życie jest pasmem niespodzianek! Nie tylko tych miłych... Niejednokrotnie spotyka się przypadki, w których zdrada uważana była za kategoryczny koniec! Nie podlegała żadnym przemyśleniom, żadnemu przebaczeniu... Jednak kiedy stała się faktem, a w grę weszły prawdziwe emocje, wspomnienia wspólnie spędzonych lat, dobro rodziny, skrucha, żal i prawdziwa miłość tej drugiej osoby, zdrada została wybaczona... Związek dało się uratować, rodzinę ocalić a stracone zaufanie powoli odbudować, spędzić kolejne lata razem... - takie scenariusze pisze czasem życie..


"Być może wystarczyłoby tylko jedno jego słowo. Jedno słowo wypowiedziane absolutnie szczerze. Może to wszystko, czego potrzebowała, żeby dać im szansę. Żeby znów go szanować. Jedno szczerze wypowiedziane słowo. Przepraszam."


A jak wyglądało to w książce Pani Alvtegen? Tego niestety nie mogę zdradzić... Mogę jedynie powiedzieć, że jest to książka, która daje do myślenia! Nie jest to czytadełko, o którym zapomina się razem z zakończeniem ostatniej strony. Jest to thriller psychologiczny, poruszający bardzo delikatny problem, odwieczny dylemat, spotykany o wiele częściej niż nam się wydaje! Ja nie mogłam się od tej książki oderwać! Szkoda mi było odłożyć ją na bok, chciałam wiedzieć co będzie dalej. Historia wciąga od pierwszych stron i trzyma w napięciu do samego końca.W ten właśnie sposób przeczytałam ją w dwa popołudnia!

Książkę czyta się niezwykle łatwo, a pomaga w tym lekki styl autorki, oraz język jakim ona operuje, bogaty, lecz prosty i zrozumiały dla każdego. Poza tym krótkie rozdziały... i coś co jest największym plusem tego typu powieści - autor pierwszoosobowy... jednak występujący w trzech osobach! Kolejno w rozdziałach znajdziemy odczucia i punkt widzenia Evy, Henrika oraz Jonasa. Przyznam, że dla mnie było to coś nowego! Rzadko spotykam książki z tak rozbudowaną narracją. I nie muszę chyba nikogo przekonywać, że w przypadku tej historii taka narracja podziałała wyjątkowo na wyobraźnię i emocje, ponieważ mogliśmy poznać zdradę zarówno z perspektywy osoby zdradzanej, jak i zdradzającej! Książkę polecam pod każdym względem. Jest dobrze napisana. Daje do myślenia i trzyma w napięciu! A co najważniejsze końcówka jest nieprzewidywalna... 

Tę książkę mi polecono. W chwili kiedy miałam książkową niemoc, kiedy odechciało mi się czytać, ponieważ trafiałam na same nieciekawe pozycje, które czytałam z myślą "byle do końca" ! Książka pani Alvtegen mnie wyleczyła! Sprawiła, że znów zaczęłam z zapałem szukać nowych lektur. Samo to powinno wystarczyć, żebyście uwierzyli, że warto po nią sięgnąć... :)

CYTATY
„Zdrajca nie zasługuje na przebaczenie. Zdrady nie da się wybaczyć ani zapomnieć. Zostaje jak otwarta rana. Coś się rozrywa, pęka i nigdy się nie zagoi.”

"Uczucie nierzeczywistości. Nagle zakwestionował jedyną prawdziwą wartość. Rodzinę. Wszystko inne można wymienić."

"Mózg tak funkcjonuje, żeby ochronić nas przed traumatycznymi przeżyciami, wypiera przykre, trudne wspomnienia. To wcale nie znaczy, że nie pamiętasz, wszystko tam jest. Prędzej czy później wydostanie się na powierzchnię i będziesz musiał się z tym uporać bez względu na to, jak bardzo będzie bolało."

"W Twoich oczach jest smutek, ale od razu widać, że masz serce, które wie, jak kochać"

"To dziwne, że tak mało mówili. Właściwie wiedział, dlaczego. Mieli sobie tle do powiedzenia, że wybrali milczenie"

"Wszystko, co potem, stanowiło wielką niewiadomą. W wyimaginowanym kalendarzu widniała gruba czerwona krecha pociągnięta flamastrem, której nigdy nie da się usunąć. Przenigdy. Przeszłość oddzielona od przyszłości. Nigdy więcej się nie połączą. Ona znalazła się na granicy, pomiędzy, w nicości..."

"Marzyła o tym, że ktoś jej kiedyś powie 'kocham cię' i będzie tak myślał, ba, będzie zawiedziony, że nie ma innych, wznioślejszych słów, przy których 'kocham cię' brzmi banalnie."

"Człowiek chce jak najlepiej i przez cały czas nie nie opuszcza go świadomość, że robi zbyt mało."


"Bezgranicznej miłości stale towarzyszy niepokój i wyrzuty sumienia"

"Być może wystarczyłoby tylko jedno jego słowo. Jedno słowo wypowiedziane absolutnie szczerze. Może to wszystko, czego potrzebowała, żeby dać im szansę. Żeby znów go szanować. Jedno szczerze wypowiedziane słowo. Przepraszam."

"Zdrada opiera się na kłamstwie. Kiedy człowiek, któremu się ufa kłamie prosto w oczy..."

"Widzisz, prawdziwa miłość polega na tym, że kocha się tak bardzo, że jest się gotowym ma wszystko, żeby zdobyć tego, kogo się kocha"


A na koniec coś z humorkiem i na temat... :)


P.S. zapraszam do wzięcia udziału w mojej urodzinowej Rozdawajce! Zapraszam :)


16 komentarzy:

  1. No nie wiem .. to chyba nie za bardzo książka w moim guście. Gdybym jednak dorwała ją w bibliotece co czemu nie :D

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Może być ciekawa, czemu nie :) Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  3. Hmmm jeśli będę mieć okazję to chętnie przeczytam ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. No! Widzę coś w sam raz dla siebie :) Jestem pewna, że książka by i mnie zainteresowała :)

    OdpowiedzUsuń
  5. No jeśli będzie okazja to chętnie.

    OdpowiedzUsuń
  6. Czytałam kilka miesięcy temu i w sumie nadal nie wiem, co o niej sądzę. Bo arcydziełem raczej nie jest, ale ma "to coś" i nadal wracam do niej myślami. Zgadzam się z Tobą, jest naprawdę nieprzewidywalna :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Książka zapowiada się naprawdę ciekawie. Z jednej strony trudna tematyka - zdrada. Bardzo dobrze napisałaś o tym, jak różnie ludzie patrzą na to zagadnienie. Z drugiej strony wszystko to ujęte w powieści będącej thrillerem psychologicznym. I ciekawa konstrukcja samej książki...
    Chociaż rzeczywiście do lektury powinien zachęcać już sam fakt, że ta powieść wyleczyła Cię z książkowej niemocy;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Zaintrygowałaś mnie i zaciekawiłaś tą książką, a że kocham czytać to zapewne niedługo po tą pozycję sięgnę:) Pozdrawiam cieplutko.

    OdpowiedzUsuń
  9. Książkę tę czytałam kilka lat temu, ale pamiętam, że zrobiła na mnie piorunujące wrażenie, tak jak piszesz, to bardzo dobry thriller psychologiczny.

    OdpowiedzUsuń
  10. Tematyka zdrady jest trudna, ale bardzo ciekawa. Trafnie ujęłaś zagadnienie postrzegania zdrady. Bardzo chcę przeczytać tę książkę!

    OdpowiedzUsuń
  11. Według mnie w swoich recenzjach opisujesz za duzo szczegolow co jest nudzące .
    Co do samej książki , którą nam polecasz , mysle ze jest średnia .
    Pozdrawiam i zapraszam :)
    + Jesli mozesz to odpowiedz na moim blogu czy warto dodawac u mnie recenzje filmów , z gory dziekuje .

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety taki mam styl i tak piszę... :)Dla mnie nudzące jest pisanie o samej książce i stylu autora, dlatego w swoich recenzjach lubię dodać coś od siebie :) pozdrawiam :)

      Usuń
  12. Czytałam tą książkę.Świetny thriller i fajna recenzja:)Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  13. Gdzieś mi się ten tytuł obił o uszy, ale książki nie znam. Postaram się jednak przeczytać, bo lubię powieści psychologiczne. Co do narracji to jeśli spodobało Ci się przedstawienie punktu widzenia każdego bohatera to polecam powieści Picoult. U niej prawie każda ma taką narrację. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Zgadzam się z Dosiakiem - Picoult również ma taki styl, który notabene bardzo mi odpowiada, dlatego dopisuję "Zdradę" do mojej listy książek do przeczytania :) Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń

Każdy komentarz jest na wagę złota... :) Dziękuję!

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...