niedziela, 27 października 2013

Prawdziwa twarz Greya... :)

Szał już minął... Tak mi się wydaje. Ucichło o Greyu... i jak to zwykle bywa - teraz ja zaczęłam rozmyślać - a może by przekonać się na własnej skórze o co było tyle szumu? :) O całej trylogii nasłuchałam się i naczytałam wiele opinii - oczywiście całkowicie sprzecznych ze sobą! Grey jest albo uwielbiany, albo znienawidzony...! I raczej nic pośrednio! Jedni zachwycają się erotyką, pomysłem i przekroczeniem przez autorkę granic tabu. Drudzy nie zostawiali na niej suchej nitki, obsypując deszczem krytyki! Autorkę klasyfikowali jako grafomankę i totalne beztalencie, dziwiąc się, jak taka zupełnie przeciętna powieść mogła znaleźć się na liście bestsellerów?! Czyżby przepisem na sukces był wszechobecny seks, erotyka i kontrowersja?! Ale czy naprawdę to wystarczy, żeby zdobyć taką popularność i zarobić miliony?!

Jak jest naprawdę? Tego własnie nie wiem. Nie mam własnego zdania, gdyż do tej pory wzbraniałam się przed zapoznaniem z tą trylogią, jak tylko mogłam! Zwykle tak bywa... im więcej szumu i kontrowersji wokół książki, tym mniejsza ochotę mam na jej przeczytanie! I sama nie wiem skąd u mnie ta przypadłość? Być może z przekory, lub chęci chodzenia własnymi ścieżkami, zamiast ślepo podążać za tłumem... W każdym razie teraz - kiedy szał minął - skłaniam się ku tej trylogii coraz bliżej.

W blogosferze, na stronach recenzenckich najczęściej spotykałam się z negatywną oceną tej trylogii. Recenzenci niemal jednym chórem, jednogłośnie dawali jej najniższe noty! I bez powodzenia doszukiwali się w tej pozycji magii i tego czegoś, co mogłoby porwać i zainteresować czytelnika... Na autorce nie zostawiali suchej nitki. Szczerze mówiąc byłam zaskoczona, że wszyscy są tak jednogłośni! I skoro nikt nie znalazł w tej historii zalet, to byłam przekonana, że nie warto zawracać sobie głowy Greyem i nie warto tracić czasu... I tak uważałam dopóki nie zorientowałam się, że całe moje otoczenie oszalało na jej punkcie!!! Jak to możliwe skoro to podobno taki gniot?!

Moje koleżanki i znajome zapytane o tę książkę, wykazywały niezrozumiałe dla mnie, zaskakujące reakcje! Euforię i Zachwyt! Jedna była zachwycona! Druga gorąco mi polecała i sama każdą wolną chwilę spędzała z Greyem! Nawet znajoma, która przez całe swoje życie przeczytała zaledwie "Janko muzykanta", nagle zaczęła spędzać wieczory z nosem w książce! :) Kolega, chodzący ostatnio z tajemniczym uśmiechem, zdradził mi, że nie poznaje ostatnio swojej żony! - Demon seksu w nią wstąpił! :) Od kiedy jakiegoś tam Greya czyta! :) Niesamowite!!! Dwa różne światy! Czy aby zdziałać takie cuda, naprawdę wystarczy przeciętna historia, w której jest tylko seks?!

Ja czuje się zaintrygowana i zastanawiam się - co naprawdę kryje się w tej trylogii, że wzbudziła tyle emocji i tyle kontrowersji?! Skąd tyle zachwytu wokół niej?! Skąd tyle niechęci i negatywnych opinii? I cóż, podejrzewam, że niebawem Grey pokaże mi te swoje 50 twarzy... :) Przekonam się na własnej skórze, co w sobie kryje :) a przynajmniej spróbuję :) a wtedy będę mogła zdecydować i określić, w którym obozie osiądę :) - miłośniczek Greya, czy jego przeciwniczek :)

Podejrzewam, że większość Was ma tę trylogię już za sobą... 
Więc jak wrażenia?! Co o niej myślicie? W którym "Greyowym" obozie jesteście? :) 
Czytaliście z wypiekami na policzkach, czy raczej z cynicznym uśmieszkiem na ustach? :)

22 komentarze:

  1. Czytałam pierwszy tom tylko ale jednak nie przypadła mi ona do gustu;)
    Gniot jakich mało

    OdpowiedzUsuń
  2. Przeglądałam 1 tom Greya.. Zniechęcona na zawsze... :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Pierwszy tom mam za sobą.. Źle nie było, chociaż za co stał się bestsellerem to nie mam pojęcia :D Mimo wszystko, czytałam gorsze książki.... Hah, chyba jestem jedną z pierwszych, co się lokuje po środku!

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja nie czytałam, nie moja tematyka. Poza tym ten szał skutecznie mnie zniechęcił:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Pierwszy tom mnie wkurzył i zdenerwował, ale dałam się przekonać i przebrnęłam dalej.
    W mojej głowie to zadziałało tak podobała mi się relacja między Christanem i Anastazią, ale już nie koniecznie ich zabawy łóżkowe :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Z ogromnym bólem doczytałam tom pierwszy do końca, za resztę się nawet nie brałam. Już nie chodzi o sam seks, który jest bezbarwny. Inaczej. Na początku jest takie wow, coś nowego. Ale już drugie, trzecie i czwarte zbliżenie jest takie samo i bez rewelacji. Poza tym język jest na bardzo niskim poziomie. I w pierwszym tomie poza seksem, uległością Any i dziwnym zachowaniom Greya raczej nic ciekawego nie ma. Przynajmniej dla mnie. Chociaż blogosfera nie okrzyknęła jednogłośnie tej historii za kicz, głupotę itd. Obecnie jest pół na pół. Połowa za, połowa przeciw. No, zaokrąglając, bo nie dotarłam do wszystkich recenzji i ich nie liczyłam. :) Jestem ciekawa, jakie Ty będziesz miała wrażenia po tej trylogii.

    OdpowiedzUsuń
  7. Czytałam tylko pierwszą część i przyznaję, że nie spodobała mi się w żadnym stopniu. Mimo wszystko sięgnę po kolejne części :>

    OdpowiedzUsuń
  8. przeczytałam wszystkie , fajnie i szybko z wypiekami czytałam 1 część i ona najbardziej mi się podobała , 2 już mniej , a 3 to już tak sobie moim zdaniem na siłę była napisana ...

    OdpowiedzUsuń
  9. Jestem ciekawa Twojej opinii - który obóz wybierzesz?

    OdpowiedzUsuń
  10. Mi Grey też się podobał, choć na początku trochę mnie odrzucało, jak napisałam w recenzji trzeciej części - do wszystkiego człowiek się przyzwyczaja. Mnie się podobało, owszem, miałam niekiedy wypieki na twarzy i często śmiałam się z wpadek Anastacii. Po prostu sama musisz się przekonać jak z tym Greyem jest. Ile ludzi, tyle opinii. (Po mojej recenzji bałam się, że inni bloggerzy zarzucą mi to, że podobają mi się w ich mniemaniu "śmierci", ale na szczęście mnie nie zabili :P)

    OdpowiedzUsuń
  11. Wiesz co, ja będę raczej w tym nietypowym gronie, bo ani nie wpadłam w zachwyt, ani nie zmieszałam z błotem. Uważam, że jak na harlequina, jest to opowieść niegłupia. Może autorka nie jest mistrzynią pióra i raczej niczym się nie wyróżnia, ale przynajmniej miała pomysł na ciekawą historię, która porwała miliony.

    A co do tych skrajnych opinii - mamy tu do czynienia z sytuacją podobną do 'Zmierzchu'. Ludzie czytają, ale wstydzą się przyznać, albo krytykują, bo akurat taka moda. Ja tam nie widzę nic złego w tym, że człowiek spędza miło czas przy czytadle.

    OdpowiedzUsuń
  12. Kochana powiem Ci tak. Przeczytałam, no bo ja baba jestem i babska ciekawość wygrała i kazała przeczytać. Dupy to nie urwało, ale czytało się szybko i nawet jeśli wiedziałaś że to gniot to i tak sięgałaś po kolejne części ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. Naczytałam się już tyle opinii, ze co najmniej nie mam ochoty na tę książkę. Poza tym, chyba mi trochę nie wypada, bo jestem za młoda :D Pamiętam jednak, jak ktoś zrobił "czytanie na żywo" Greya i akurat to mi się podobało ^^ Chyba ZombieSamurai...
    Przy okazji, zapraszam na nową recenzję: http://marcepankowy-swiat-ksiazek.blogspot.com/2013/10/uratowana-przez-nieznajomego.html

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Znalazłam :)
      http://www.zombiesamurai.pl/post/63809460179/50-twarzy-greya

      Usuń
  14. Przebrnęłam przez kilkadziesiąt stron 1 części, ale czytanie jak to wewnętrzna bogini niemal na każdej stronie tańczyła sambę doprowadzało mnie do szału. A i językowo nie powala, jakby pisała to 12-latka. Dla mnie gniot, ale to może dlatego, że bardziej mnie bawią te "erotyczne" książki niż fascynują ;)

    OdpowiedzUsuń
  15. Nie czytałam tej trylogii, ale mam ją w planach. Trzy części kupiłam za niebagatelne 30 złotych, licząc że wreszcie poznam ten cykl i będę mogła pochwalić się swoim zdaniem na jej temat :-)

    OdpowiedzUsuń
  16. Nie czytałem, choć nie ukrywam, gdyby jakimś cudem moja siostra kupiła, pewnie bym jej podprowadził, sprawdził, o co tyle szumu :-D A ten faktycznie już przeminął, poza granicami naszego kraju nikt już nie chce tego czytać :p

    OdpowiedzUsuń
  17. To Ja napiszę, że mi się podobała ;) i z niecierpliwością wyczekiwałam na ostatnią część ;)

    OdpowiedzUsuń
  18. Oj fanem tej trylogii to ja zdecydowanie nie jestem :) Ale żeby nie było, że mówię o czymś, czego nie czytałam, to zaznaczam, że wszystkie części mam za sobą :) Co tu dużo mówić - nie przepadam :)
    Pozdrawiam i zapraszam do mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Ja przeczytałam to cudo jeszcze kiedy było fanfikiem, a potem całą trylogię pochłonęłam w oryginale i możliwe, że dlatego nie mam AŻ TAK negatywnych odczuć, bo słyszałam, że polskie tłumaczenie leży i kwiczy. Serię czytało mi się dobrze, ale bez zachwytów.

    OdpowiedzUsuń
  20. Przeczytałam 1 tom i dla mnie to sorrki, ale dno :) Treść nijaka, styl prostacki, język i cała reszta bez szału. A czemu zdobył taki rozgłos? Dobra promocja, tak mi się zdaje. Ale jak widać książki nie dały rady same się obronić i właśnie - szał minął.

    OdpowiedzUsuń
  21. Przeczytałam pierwsze dwie części i chociaż dostrzegam w nich naprawdę wiele mankamentów to jednak przyznać trzeba, że czyta się szybko. Mam trochę wrażenie, że tak jak była moda na Greya tak niektórzy bloggerzy uznają za punkt honoru zmieszanie tej serii z błotem bo przecież nie wypada, że się choć trochę podobała. Szczerze mówiąc czytałam wiele gorszych książek i chociaż Grey mnie nie zachwycił to jakoś przez niego przebrnęłam bez większego uszczerbku na psychicę :)

    OdpowiedzUsuń

Każdy komentarz jest na wagę złota... :) Dziękuję!

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...