środa, 8 października 2014

"Mroczny zakątek" - Gillian Flynn

Gatunek: THRILLER 
Data wydania: 6.10.2014
Ilość stron: 512
Oprawa: miękka 

Wydawnictwo: ZNAK
Dostępność: Księgarnia Znak


Miewacie czasem uczucie "książkowego kaca"? Podejrzewam, że każdy mól książkowy czasem je ma, ale u każdego może ono wyglądać inaczej. U mnie objawia się tym, że przez jakiś czas po zakończonej lekturze nie mogę dojść do siebie... Nie mogę się odnaleźć, gdyż moja głowa nadal jeszcze tkwi między kartami skończonej niedawno książki. Ciągle jeszcze tkwię gdzieś między bohaterami, ciągle rozmyślam o wydarzeniach, układam je sobie po raz kolejny w głowie. I dopada mnie to uczucie dziwnej rezygnacji... Nie mam co czytać! Skończyło się! Zaczęłabym nową książkę, ale wewnątrz czuję, że jeszcze za wcześnie... Po tym właśnie rozpoznaję książkowego kaca. A po nim rewelacyjną książkę, która najnormalniej w świecie powaliła mnie na kolana! Właśnie skończyłam "Mroczny zakątek"... i właśnie tak się czuję...

Libby Day nie miała beztroskiego dzieciństwa. Pewnej zimowej nocy 3 stycznia 1985 roku, kiedy Libby miała zaledwie 7 lat, w jej domu wydarzyła się tragedia. Jej 15-letni brat Ben zamordował jej matkę, oraz dwie siostry, Debbie i Michelle. Ona jako naoczny świadek masakry, składała zeznania, dzięki którym jej podejrzewany o satanizm brat, dostał wyrok dożywotniego pozbawienia wolności. Po 24 latach od rodzinnej tragedii, Libby boryka się z problemami finansowymi. Dostaje propozycję zarobienia sporych pieniędzy, jeśli zgodzi się jeszcze raz przeanalizować sprawę sprzed lat... Istnieje bowiem stowarzyszenie ludzi wierzących w niewinność jej brata i pragną oni udowodnić swoje racje. Po przyjrzeniu się sprawie po raz drugi, Libby uświadamia sobie, że dowody skazujące jej brata były naciągane, a w śledztwie nastąpiło sporo zaniedbań i niedopatrzeń... Kobieta zaczyna zastanawiać się, które z jej wspomnień tragicznej nocy są prawdziwe, a które zostały na  niej wymuszone na potrzeby procesu...

To już moje drugie spotkanie z piórem pani Flynn. Pierwsza książka "Ostre przedmioty", owszem, podobała mi się, lecz dostrzegłam w niej wady, które mnie osobiście trochę raziły i trochę przeszkadzały. Jednak ze względu na oryginalną, zaskakującą historię, którą tam znalazłam, nie skreśliłam tej autorki... i kolejna jej książka "Mroczny zakątek" tylko udowodniła mi, że była to dobra decyzja! Przyznaję szczerze, że przepadłam! Może nie od pierwszej strony, ale wystarczyły dwa pierwsze rozdziały, abym wpadła w rytm powieści i poczuła się zaintrygowana. W poprzedniej książce autorki bardzo raziło mnie wulgarne słownictwo. W tej pozycji niemal nie pozostało po nim śladu, co bardzo mnie cieszy. Styl pani Flynn jest lekki i przyjemny w odbiorze, dzięki czemu czyta się naprawdę szybko. Poza tym autorka bardzo umiejętnie prowadzi akcję i buduje napięcie... Niemal każdy rozdział kończy się w najmniej "odpowiednim" momencie! Przez co odłożenie tej książki na półkę staje się nie lada wyzwaniem! "Jeszcze tylko jeden rozdział i idę spać..." - któż choć raz nie składał sobie tej obietnicy?! A kto jeszcze tego nie robił, to właśnie podczas czytania tej książki zrobi! :) Mnie dwa razy zastał blady świt...

Cała historia przedstawiona w tej powieści jest niezwykle intrygująca. Już dwa pierwsze rozdziały zapowiadają sporą dawkę emocji. Co tu dużo mówić pani Flynn napisała świetny thriller psychologiczny! Świetnie skonstruowany, przemyślany i dopięty na ostatni guzik. Thriller, który trzyma czytelnika w napięciu do samego końca. Nie ma tu miejsca na nudę! Nawet jeśli akcja zwalnia, to tylko na chwilę, żeby następnie znów ruszyć pełną parą! Pomysł na fabułę sam w sobie, miał wielki potencjał i potencjał ten autorka wykorzystała w pełni! Bardzo podobała mi się naprzemienna narracja, która pozwalała nam poznać historię z kilku stron i spojrzeć na nią oczami kilku osób. Dzięki wprowadzonej retrospekcji narracja prowadziła nas krok po kroku, pokazując wydarzenia tragicznego dnia z punktu widzenia Patty Day - matki, 15-letniego Bena, następnie powracając do dnia dzisiejszego i oczami Libby spojrzeć na tragiczną noc z perspektywy 24 lat i na nowo dociekać prawdy. Postaci są starannie wykreowane. Wydają się być wyraziste i niezwykle realne. Choć główna bohaterka niekoniecznie wzbudzi naszą sympatię, gdyż sprawia wrażenie nieco próżnej, egocentrycznej i nieporadnej życiowo  to jednak współczujemy jej i w głębi ducha chcemy, żeby rozwikłała zagadkę śmieci swojej matki oraz sióstr i uwierzyła w niewinność brata.

Choć thrillerów i kryminałów przeczytałam w swoim życiu już całe mnóstwo i coraz trudniej mnie zadowolić i sprostać moim wymaganiom, tej książce się to udało! Finał niesamowicie mnie zaskoczył i przerósł moje oczekiwania... spodziewałam się zupełnie czegoś innego! Muszę przyznać, że pani Flynn stworzyła powieść oryginalną i niebanalną! Nie udało mi się rozwiązać zagadki, gdyż wszystkie moje tropy prędzej czy później wyprowadzały mnie w ...pole! Lecz nie ubolewam nad tym w najmniejszym stopniu. Zostałam naprawdę miło zaskoczona i jestem usatysfakcjonowana. Miło spędziłam z tą książką czas, jednak znalazłam w niej niewybaczalną wadę... Zdecydowanie za szybko się skończyła! Ponadto jak wspomniałam na samym początku, uwięziła mnie i myślami nadal tkwię gdzieś tam daleko, w mrocznym zakątku... Gdzieś na farmie Day'ów...


Za możliwość przeczytania książki bardzo dziękuję wydawnictwu ZNAK

Dodatkowo dla moich czytelników specjalna okazja! Kod rabatowy - 30% na zakupy w księgarni internetowej ZNAK! :) 
kod : BoLubie30% ! KLIK

16 komentarzy:

  1. Właśnie przed chwilą czytałam u innej blogerki recenzję tej książki i przyznam, że Ty jeszcze bardziej mnie przekonałaś, że tę książkę po prostu należy przeczytać :) Poza tym rekomendacja Kinga do czegoś zobowiązuje ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Nigdy nie słyszałam o tej książce po twojej recenzji jestem pewna że,muszę ją przeczytać

    OdpowiedzUsuń
  3. Doskonale odnajduję się w takich klimatach! Fabuła brzmi nad wyraz interesująco co jeszcze bardziej zachęca mnie do tej pozycji. Koniecznie zapisuję ją sobie, bo po prostu musze przeczytać.

    OdpowiedzUsuń
  4. Jestem coraz bardziej ciekawa tej książki! :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Okładka nawet zachęca do czytania!

    OdpowiedzUsuń
  6. Niesamowicie mi się podoba ta okładka, bardzo pasuje do tytułu. Z pewnym niepokojem zaczęłam czytać Twoją recenzję, bo bardzo chciałam poznać inną książkę tej autorki, ale nie wiedziałam, czego po niej oczekiwać. Może obawiałam się, że nie będzie dobra? Teraz już wiem, że nie powinnam się na niej zawieść, więc poszukiwania czas zacząć :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Uwielbiam mieć takiego "kaca" :) Sama przyjemność. "Mroczny zakątek" już czytałam i popieram Twoją opinię rękami i nogami!!! :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Klimatyczna okładka i bardzo zachęcająca recenzja :) Koniecznie muszę przeczytać tą książkę

    OdpowiedzUsuń
  9. Tak mnie zaintrygowałaś, że koniecznie muszę przeczytać! "Ostre przedmioty" ma w swojej biblioteczce moja współlokatorka, ale zdecydowanie bardziej kusi mnie "Mroczny zakątek" - będę musiała się z nim rozejrzeć :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Nie słyszałam o niej. Jeśli spotkam w bibliotece to z chęcią wypożyczę :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Bardzo chciałabym ją przeczytać. A swoją recenzją zachęciłaś mnie do tego jeszcze bardziej. Koniecznie muszę ją zdobyć!

    http://czytanie-moja-milosc.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  12. bardzo dobra! tak mnie wciągnęła, że póki ją czytałam, to praktycznie mnie nie było ;) monalisa

    OdpowiedzUsuń
  13. Oj, tak, czasem bywa taki kac postlekturowy - choć ja bym to raczej nazwała zamroczeniem, kiedy Ty skończyłaś książkę, ale książka jeszcze nie skończyła z Tobą;)

    OdpowiedzUsuń
  14. Widzę, że i Tobie książka przypadła do gustu.

    OdpowiedzUsuń

Każdy komentarz jest na wagę złota... :) Dziękuję!

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...