Jakiś czas temu przedstawiłam Wam książkę Rafała Wicijowskiego "OCZAMI MĘŻCZYZNY" . Na pewno jakaś część z was już o niej słyszała, a jeśli nie, to na pewno warto wpisać w wyszukiwarkę nazwisko tego pana i poczytać, co ciekawego ma do powiedzenia. A gwarantuję, że wiele! Zarówno blog, jak i fanpage na facebooku, cieszą się ogromną popularnością. Jego stronę obserwuje ponad 600 tysięcy użytkowników! Oznaczać może to tylko jedno - warto do niego zajrzeć!
Ja się bardzo cieszę, że frekwencja tak dopisuje, gdyż tak, jak kiedyś wspomniałam, książkę "Oczami Mężczyzny" powinni rozdawać w ramach nauk przedmałżeńskich! Jest to pozycja, którą powinni przeczytać wszyscy, którzy weszli już w wiek randek, związków i miłości. Zarówno kobiety, jak i mężczyźni. Niestety, obawiam się, że panowie dość opornie sięgają po takie książki. Zdarzyło mi się już wielokrotnie wśród znajomych wspomnieć i polecić książki autorstwa pana Wicijowskiego. Z tego co zaobserwowałam, sam tytuł mężczyzn nie odpycha, okładka również. Jednak gdy tylko facet zorientuje się, że tematyka dotyczy związków i szerzej pojętych relacji damsko-męskich, następuje natychmiastowa rezygnacja i stwierdzenie "To książka dla kobiet! Tylko baby takie rzeczy czytają". Cóż, wielka szkoda... tak naprawdę, nawet nie wiedzą co tracą. Jednak apelując do pań... zaznaczę, że warto spróbować, choćby małym podstępem, podsunąć książkę "Oczami Mężczyzny" swojemu facetowi. Jak? Liczę na waszą kreatywność, ale otwarta książka, leżąca niby przypadkiem na widoku, może go zaintrygować...
Ustaliliśmy już, że "Oczami Mężczyzny", to świetna i bardzo wartościowa książka, po którą koniecznie trzeba sięgnąć. Jak natomiast wygląda to w przypadku jej drugiej części? "Oczami Mężczyzny. Kobiety, które mają klasę" odrobinę różni się od poprzedniczki. Spodziewałam się kolejnej dawki cennych porad dotyczących relacji, związków, miłości... Jednak sugerując się tytułem oczekiwałam lekcji skierowanych przede wszystkim do kobiet. I przyznaję, że przeżyłam niemałe zaskoczenie, kiedy zajrzałam do środka.
Zaraz po wstępie, faktycznie skierowanym do kobiet, mamy najlepsze fragmenty z udostępnianych przez Rafała treści! Wszystkie w jednym miejscu. Pochłania się je w ekspresowym tempie. Ja łykałam łapczywie stronę za stroną. Chwilę później byłam już na końcu. Co zrobiłam później? Zaczęłam od początku. Warto wrócić do tej pozycji ponownie i tym razem, spokojnie i bez pośpiechu, skupić się na każdym tekście po kolei. Przemyśleć dokładnie, zapamiętać, zaznaczyć najlepsze w razie potrzeby i wcielić je w życie, gdyż są to wskazówki na wagę złota. Każdy fragment zajmuje zazwyczaj tylko kawałek strony i zostaje jeszcze sporo miejsca, które możesz wykorzystać w jakiś kreatywny sposób. Może być to miejsce na ewentualne notatki, które mogłabyś poczynić. Możesz dalej rozwinąć daną myśl, swoimi słowami, lub dopisać inne fragmenty, które chciałabyś mieć pod ręką. Tak, wiem... nieładnie namawiać kogoś do bazgrania po książce, ale ta według mnie, aż sama się o to prosi... ;)
Moim zdaniem jest to doskonałe uzupełnienie pierwszej książki i warto mieć tę pozycję na swoim regale. Jeśli oczekujesz obszernej kontynuacji i kolejnych lekcji, jakie znajdują się w pierwszej części, to nie licz na to. Jest to zupełnie inna pozycja. Napisana w zupełnie innym stylu i innej formie. To zbiór najciekawszych fragmentów, spośród wszystkich tekstów, które Rafał umieszcza i publikuje na swoich stronach. Mogę powiedzieć tylko, że choć jest krótko... to i niezwykle treściwie! Cenne wskazówki w krótkiej formie, nie raz ubrane w zaledwie kilka słów, a tak dużo dają do myślenia. Ja gorąco zachęcam do zapoznania się z tą pozycją. Na pewno warto. Idealnie nadaje się również na prezent dla przyjaciółki. A kto nie zna jeszcze Rafała Wicijowskiego i jego stron, zapraszam:
GATUNEK: PUBLICYSTYKA LITERACKA I ESEJE
Rok wydania: 2018
Ilość stron: 192
Oprawa: miękka
WYDAWNICTWO: Wydanie Własne
BLOG: OCZAMI MĘŻCZYZNY
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Każdy komentarz jest na wagę złota... :) Dziękuję!