"ZIELONA MILA" - STEPHEN KING
Dlaczego? Hmmm... sama nie wiem. Może dlatego, że strasznie wielkie emocje ta książka we mnie wywoływała. Może dlatego, że tak bardzo mnie wzruszyła? A może ze względu na bohaterów, wspaniale wykreowanych przez autora? Już sami bohaterowie wzbudzali we mnie znaczne emocje. A co dopiero cała historia!
Bohaterów podziwiałam głównie za jedno - sposób w jaki traktowali skazańców... Mam tu na myśli oczywiście postaci strażników więziennych. Traktowali oni podopiecznych z szacunkiem. Należytym każdemu człowiekowi! Bez względu na to, czy są to prawi, uczciwi obywatele, czy zbrodniarze i okrutni mordercy. Człowiek to człowiek! Wiele osób się ze mną nie zgodzi i zapyta - o jakim szacunku można mówić w przypadku morderców, którzy ze szczególnym okrucieństwem odbierają życie innemu człowiekowi...?! Jednak ja jestem przeciwniczką kary śmierci... Uważam, że zwyrodnialcy powinni gnić w więzieniu do końca swoich dni i znosić ciężar istnienia! Ale jednak żyć!
Uwielbiam tę książkę za względu na bohaterów i ze względu na całą wzruszającą historię, którą przedstawia. Do tej pory jeszcze nie trafiłam na inną, która zrobiłaby na mnie takie samo, lub podobne wrażenie. Ten tytuł to bezsprzeczny klasyk i uważam, że powinien ją przeczytać każdy! Choć raz... Moją recenzję znajdziecie TUTAJ.
Nigdy nie przeczytałam tej książki, ale mam nadzieję, że kiedyś to zrobię. :))
OdpowiedzUsuńJeszcze nie przeczytała, ale może kiedyś się uda.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Ledwo wytrzymałam na filmie... przy książce chyba zaleję się łzami.
OdpowiedzUsuńNie, nie przeczytam, choć pewnie piękniejsza niż film - ja bym tego psychicznie nie wytrzymała, ech ;)
Czytałam , ale na pewno sięgnę po nią jeszcze nie raz.
OdpowiedzUsuń