A zobaczcie co ja mam :)
Chwalę się dziś paczuszką, która dotarła do mnie od Ederlezi :)
Siedzę sobie w domku, delektuję się dniem wolnym od pracy, próbuję okiełznać moje dwie małe dzikuski i sprzątam sobie świątecznie, aż tu słyszę dzwonek do drzwi... :) A któż tam?Listonosz... :) Cóż dla mnie ma? To co Rudzielczyk lubi najbardziej - KSIĄŻECZKI! :)
"Dwukrotna śmierć Daniela Hayesa", "Poradnik dla bloggerów" wygrałam w konkursie, ale otrzymałam jeszcze małą niespodziankę :) Jedną książeczkę i uroczą kartkę świąteczną :) Widzicie jak niewiele trzeba, żeby umilić komuś dzień? :) Serdecznie dziękuję Ederlezi :)
Powiedzcie lepiej jak u Was przygotowania do Świąt? :) Bliżej końca czy dalej? :) Ja niestety stwierdzam, że u mnie dalej... Dopiero zaczynam... dziś wyciągam ozdóbki :) A gdzie tu jeszcze choinka i tyle potraw do przygotowania?! jeszcze praca, a i poczytać przecież też trzeba... :)
Życzę Wam miłego dnia i udanych przygotowań do świąt!
Ruda :)
gratuluję wygranej, ona zawsze cieszy ;))
OdpowiedzUsuńgratuluję :) ja również czekam na kilka takich paczuszek, więc Twoja radośc jest dla mnie jak najbardziej zrozumiała... ;-)
OdpowiedzUsuńGratuluję i miłej lektury życzę:)
OdpowiedzUsuńU mnie przygotowania też w powijakach... :) A do mnie dzisiaj też przyszedł pan listonosz i przyniósł mi książkę, którą niedawno wygrałam. Normalnie miałam uśmiech na pół twarzy... :D Wiem, co to za uczucie :D. Tylko, żeby twój chochlik za bardzo się nie rozpanoszył po Twojej stronie, bo jest naprawdę urocza ;)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że dotarła i się podoba :) Pozdrawiam :D
OdpowiedzUsuńU mnie to też raczej dalej. Na razie tylko okna umyte, a tu jeszcze tyle pracy!
OdpowiedzUsuńGratuluję wygranej w konkursie, a nagrody niech umilą Ci jeszcze bardziej świąteczny czas. :)
Gratuluję! :) Oj, u mnie święta jeszcze bardzo, bardzo daleko... Sprzątanie, gotowanie i ubieranie choinki jeszcze daleko przed nami. ;-)
OdpowiedzUsuńW tym roku świąt u mnie w domu nie ma, jedziemy do brata c;
OdpowiedzUsuńale posprzątać i tak trzeba, mamusia niedługo wraca ze szpitala, więc trzeba porządnie dom ogarnąć c:
ale ciastka już zrobiłam!
miłej lektury :)
U mnie przygotowania do świąt? Będą jak zwykle - na ostatnią chwilę. Choć dobre to, że już mam przygotowane prezenty :)
OdpowiedzUsuńświęta lubię ale okres przed świąteczny mnie dobija :)miły prezent :) dobrego czytania.
OdpowiedzUsuńGratuluję. :)
OdpowiedzUsuńJa dopiero w piątek jadę do rodziców, więc tak naprawdę za pomoc w przygotowywaniu Świąt wezmę się dopiero w weekend.
Ale fajne! Gratuluję!
OdpowiedzUsuńgratuluję!
OdpowiedzUsuńu mnie o świętach jeszcze nikt nic nie wie.... znaczy nic się nie dzieje...
o przepraszam, są prezenty dla córci
U mnie tylko choinka kupiona, ale ubierać będziemy oczywiście dopiero w wigilię :)
OdpowiedzUsuńGratuluję. ^^
OdpowiedzUsuńLubię takie pozytywne niespodzianki od listonosza :)
OdpowiedzUsuńPrzygotowań do świąt nawet jeszcze nie zaczęłam, zostawiam wszystko jak zwykle na ostatnią chwilę ;)
Świetny sposób na poprawę humoru! Gratulacje!
OdpowiedzUsuńZ moimi przygotowaniami strasznie! Czuję się otoczona przez mrok, którym oczywiście są rzeczy do zrobienia, a ja staram się stąpać po ścieżce, robić wszystko po kolei... Ale jak to w lesie, można się pogubić. W dodatku nie widać końca... szlag! Ale co tam, da się radę! :)
Moje gratulacje :)
OdpowiedzUsuńGratuluję!
OdpowiedzUsuń