Liczba stron: 416
Format: 125 x 195 mm
Oprawa: miękka
wydawnictwo Albatros
OPIS WYDAWCY
Życie za życie. W ponurą burzową noc Rudy Tock czeka na przyjście na świat swojego pierworodnego syna. W tym samym czasie na oddziale intensywnej terapii umiera jego ojciec. Przed śmiercią staruszek wypowiada niezwykłą przepowiednię – chłopcu, który wkrótce się urodzi, przydarzy się w życiu pięć strasznych dni, których daty każe zapisać. Wkrótce na świat przychodzi mały Jimmy Tock. Okazuje się, że stary człowiek przewidział także dokładny czas jego urodzin, wzrost oraz wagę. Niespodziewanie dziwna przepowiednia nabiera cech realności.... Dwadzieścia lat później rodzina Tocków oczekuje nadejścia pierwszego z feralnych dni. Jakim koszmarem będzie musiała stawić czoła?
MOJA OPINIA
Dawno już nie trzymałam w ręce książki tego autora, oj dawno! Jego pióro znam, przeczytałam już kilka jego powieści, ale było to dawno temu! Uwielbiałam jego historie na początku mojej przygody z czytaniem, na początku fascynacji powieściami grozy... Od tamtego czasu minęło jakieś 14 lat... Jak to się stało, że postanowiłam znów sięgnąć po twórczość tego pana?! Zachęciła mnie pozytywna recenzja, którą przeczytałam na stronie blogowej koleżanki. Następnie poczułam sentyment i zalały mnie wspomnienia tych dreszczy przechodzących mi po plecach podczas pierwszych spotkań z autorem... i tak oto jest! Koontz znów zajmuje honorowe miejsce na liście moich ulubieńców! :)
Rudy Trock wyczekuje narodzin swojego pierworodnego syna. Tego samego dnia, w tym samym szpitalu, ostatnie chwile życia spędza też jego ojciec. Na kilka minut przed śmiercią staruszek wymienia 5 dat, które mają być feralnymi dniami w życiu jego rodzącego się wnuka! Dodatkowo z dokładnością co do minuty ,przepowiada czas jego narodzin, wagę i wzrost.
Rudy Trock wyczekuje narodzin swojego pierworodnego syna. Tego samego dnia, w tym samym szpitalu, ostatnie chwile życia spędza też jego ojciec. Na kilka minut przed śmiercią staruszek wymienia 5 dat, które mają być feralnymi dniami w życiu jego rodzącego się wnuka! Dodatkowo z dokładnością co do minuty ,przepowiada czas jego narodzin, wagę i wzrost.
Dwadzieścia lat później Jimmy oraz jego bliscy, niepewnie wyczekują nieubłaganie zbliżającego się pierwszego z feralnych dni...
Fabuła tej książki zainteresowała mnie niesamowicie! Lubię powieści, w których można znaleźć wątek paranormalny... A przepowiednia według mnie do niego należy :) Więc nie mogłam sobie odmówić przyjemności, czytania tej książki.
O stylu autora chyba nie trzeba dużo mówić... Ja uwielbiam swobodny styl, lekkie pióro i poczucie humoru z jakim Koontz pisze! I tak można chyba najkrócej scharakteryzować warsztat pisarski jakim ten pan dysponuje. Ten autor ma w sobie po prostu to coś, co sprawia, że jego powieści zaginają czasoprzestrzeń! :) Kiedy biorę do ręki jego książkę, wiem, że stracę rachubę czasu! To się nie zmieniło. Tak było kiedyś i tak jest teraz... Jego historia niesamowicie wciąga! Po prostu zaczęłam czytać i czytałam, aż zastała mnie taka godzina, o której rozsądnie było by położyć się spać - tym bardziej jeśli zamierza się wstać bladym świtem :)
Według mnie wielkim plusem jest to, iż historia podzielona jest na bardzo krótkie rozdziały. Takie książki czyta mi się najlepiej i najwygodniej. I takie najbardziej lubię. A do tego jeszcze każdy rozdział kończy się w takim momencie, że po prostu trzeba czytać dalej...! Kolejnym plusem jest to, że powieść już od pierwszego rozdziału nabiera tempa! Nie musimy znosić rozlazłej fabuły i czekać, aż wydarzenia nabiorą tempa - jak to często bywa w wielu powieściach innych autorów. Tu akcja rozwija się już od pierwszej strony i nie zwalnia do samego końca!
Historia, którą przedstawia nam pan Koontz jest bardzo wciągająca, zaskakująca i dobrze, ciekawie napisana. Bohaterowie są wyraziści. Główny bohater, którego znamy z pierwszoosobowej narracji wzbudza sympatię i pozytywne emocje. I ten zabawny sposób w jaki opowiada, nie raz z lekką ironią i samokrytyką... sprawia, że czytelnik zaczyna trzymać za niego kciuki! :) Jedyne czego troszeczkę mi zabrakło w tej książce to samego pomysłu na wydarzenia tych pięciu feralnych dni... Odniosłam wrażenie, że autor miał świetny pomysł, ale nieco podupadł przy jego realizacji... a szkoda. Tak naprawdę chyba tylko jeden z pięciu wymienionych w przepowiedni dni, był przepełniony napięciem i grozą. Reszta wypada blado na jego tle. Mimo wszystko to nie zepsuło mi przyjemności czytania i nie zadecydowało o mojej ocenie.
Mówi się, że Dean Koontz jest głównym rywalem Stephena Kinga... I rzeczywiście może stanąć z królem grozy w zawziętym pojedynku. Ja na dzień dzisiejszy delikatnie skłaniam się w stronę pana Koontz... Choć nie da się zaprzeczyć, że historie Kinga są przemyślane i dopracowane w najmniejszych szczegółach, to jednak przedawkowałam ostatnio jego prozę i zamęczyłam się kilkusetstronicowymi tomiskami. Tu doceniam umiar Koontza, jego poczucie humoru i opisy okrojone do minimum...
Fabuła tej książki zainteresowała mnie niesamowicie! Lubię powieści, w których można znaleźć wątek paranormalny... A przepowiednia według mnie do niego należy :) Więc nie mogłam sobie odmówić przyjemności, czytania tej książki.
O stylu autora chyba nie trzeba dużo mówić... Ja uwielbiam swobodny styl, lekkie pióro i poczucie humoru z jakim Koontz pisze! I tak można chyba najkrócej scharakteryzować warsztat pisarski jakim ten pan dysponuje. Ten autor ma w sobie po prostu to coś, co sprawia, że jego powieści zaginają czasoprzestrzeń! :) Kiedy biorę do ręki jego książkę, wiem, że stracę rachubę czasu! To się nie zmieniło. Tak było kiedyś i tak jest teraz... Jego historia niesamowicie wciąga! Po prostu zaczęłam czytać i czytałam, aż zastała mnie taka godzina, o której rozsądnie było by położyć się spać - tym bardziej jeśli zamierza się wstać bladym świtem :)
Według mnie wielkim plusem jest to, iż historia podzielona jest na bardzo krótkie rozdziały. Takie książki czyta mi się najlepiej i najwygodniej. I takie najbardziej lubię. A do tego jeszcze każdy rozdział kończy się w takim momencie, że po prostu trzeba czytać dalej...! Kolejnym plusem jest to, że powieść już od pierwszego rozdziału nabiera tempa! Nie musimy znosić rozlazłej fabuły i czekać, aż wydarzenia nabiorą tempa - jak to często bywa w wielu powieściach innych autorów. Tu akcja rozwija się już od pierwszej strony i nie zwalnia do samego końca!
Historia, którą przedstawia nam pan Koontz jest bardzo wciągająca, zaskakująca i dobrze, ciekawie napisana. Bohaterowie są wyraziści. Główny bohater, którego znamy z pierwszoosobowej narracji wzbudza sympatię i pozytywne emocje. I ten zabawny sposób w jaki opowiada, nie raz z lekką ironią i samokrytyką... sprawia, że czytelnik zaczyna trzymać za niego kciuki! :) Jedyne czego troszeczkę mi zabrakło w tej książce to samego pomysłu na wydarzenia tych pięciu feralnych dni... Odniosłam wrażenie, że autor miał świetny pomysł, ale nieco podupadł przy jego realizacji... a szkoda. Tak naprawdę chyba tylko jeden z pięciu wymienionych w przepowiedni dni, był przepełniony napięciem i grozą. Reszta wypada blado na jego tle. Mimo wszystko to nie zepsuło mi przyjemności czytania i nie zadecydowało o mojej ocenie.
Mówi się, że Dean Koontz jest głównym rywalem Stephena Kinga... I rzeczywiście może stanąć z królem grozy w zawziętym pojedynku. Ja na dzień dzisiejszy delikatnie skłaniam się w stronę pana Koontz... Choć nie da się zaprzeczyć, że historie Kinga są przemyślane i dopracowane w najmniejszych szczegółach, to jednak przedawkowałam ostatnio jego prozę i zamęczyłam się kilkusetstronicowymi tomiskami. Tu doceniam umiar Koontza, jego poczucie humoru i opisy okrojone do minimum...
Baza recenzji Syndykatu ZwB
CYTATY
"Bliska, kochająca rodzina jest błogosławieństwem. Ale im więcej osób kochamy i im silniejsze jest to uczucie, tym bardziej doskwiera nam ból i samotność po ich stracie"
"Atmosfera przyjęcia zależy od zaproszonych gości"
"Czas na nikogo nie czeka. Czas i rzeka tak szybko płyną. Czas wszystko unosi w dal..."
"Niczyje życie nie powinno być wypełnione strachem. Rodzimy się, by odczuwać zachwyt, radość, nadzieję, miłość, by zdumiewać się tajemnicą istnienia, podziwiać piękno świata szukać prawdy i sensu, zdobywać mądrość i poprzez właściwe traktowanie innych roztaczać jasność w naszym otoczeniu."
"Nikt nie może zapewnić nam szczęścia. Szczęście to wybór, którego możemy dokonać."
"Miłość zdziała wszystko, z wyjątkiem wskrzeszania umarłych."
"Pamięć przypomina ruchome piaski, w których nic nie ginie..."
"Nie boimy się własnej śmierci tak bardzo, jak odejścia tych, których kochamy. Nie umiemy pogodzić się z ich stratą i doprowadza nas to do szaleństwa."
"Co się stało, to się nie odstanie. Nie żyję przeszłością, tylko dla przyszłości."
"Każdy z nas ma swoje przeznaczenie, ale czasami nasze losy tak ściśle się splatają, że jeśli śmierć zabiera jedną osobę, musi zabrać i drugą."
"Czas na nikogo nie czeka. Czas i rzeka tak szybko płyną. Czas wszystko unosi w dal..."
"Niczyje życie nie powinno być wypełnione strachem. Rodzimy się, by odczuwać zachwyt, radość, nadzieję, miłość, by zdumiewać się tajemnicą istnienia, podziwiać piękno świata szukać prawdy i sensu, zdobywać mądrość i poprzez właściwe traktowanie innych roztaczać jasność w naszym otoczeniu."
"Nikt nie może zapewnić nam szczęścia. Szczęście to wybór, którego możemy dokonać."
"Miłość zdziała wszystko, z wyjątkiem wskrzeszania umarłych."
"Pamięć przypomina ruchome piaski, w których nic nie ginie..."
"Nie boimy się własnej śmierci tak bardzo, jak odejścia tych, których kochamy. Nie umiemy pogodzić się z ich stratą i doprowadza nas to do szaleństwa."
"Co się stało, to się nie odstanie. Nie żyję przeszłością, tylko dla przyszłości."
"Każdy z nas ma swoje przeznaczenie, ale czasami nasze losy tak ściśle się splatają, że jeśli śmierć zabiera jedną osobę, musi zabrać i drugą."
Czytałam dwie powieści tego pisarza, i to nie moja bajka.
OdpowiedzUsuńZApomniałam wspomnieć, że "Przepowiednia", to jedna z tych dwóch przeczytanych powieści.
OdpowiedzUsuńKsiążkę czytałam i uważam ją za jedną z lepszych tego autora :)
OdpowiedzUsuńnie znam tego autora, ale recenzja bardzo zachęcająca i te krótkie rozdziały... też je bardzo lubię :)
OdpowiedzUsuńNiedawno czytałam "Oczy ciemności" tego autora. Było to moje pierwsze spotkanie i przyznaję, że niezbyt udane. Książka mnie nie porwała, momentami była wręcz nudna. Mimo tego rozczarowania na pewno skuszę się na inne powieści Koonzta. W swojej recenzji bardzo chwalisz tego pisarza, więc muszę mu dać kolejną szansę. Być może sięgnę właśnie po "Przepowiednię", zarys fabuły mnie zaintrygował. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńraczej nie dla mnie. Zapraszam do zadawania pytań szczegóły w tym poście .
OdpowiedzUsuńhttp://anne18-recenzentka.blogspot.com/2012/08/wywiad-z-agnieszka-lingas-oniewska.html.
"Przepowiednie" czytałam dawno temu, też jakoś na początku mojej fascynacji grozą i pamiętam, że bardzo mi się podobała. Właściwie nie wiem, dlaczego od tamtej pory nie przeczytałam żadnej książki Koontza. Narobiłaś mi apetytu na jego twórczość :)
OdpowiedzUsuńZ chęcią przeczytam :D
OdpowiedzUsuńautora lubię, tej książki akurat nie miałam okazji czytać, ale pewnie kiedyś sięgnę :)
OdpowiedzUsuńSłyszałam już o tym autorze nie raz, ale jeszcze nie miałam okazji zapoznać się z jego twórczością. Może kiedyś nadejdzie ta chwila...
OdpowiedzUsuńOpis jest świetny! A Twoja recenzja przekonuje mnie jeszcze bardziej :D
OdpowiedzUsuńBrzmi zachęcająco, muszę zapoznać się z tym autorem. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńNie znam, ale czuję, że to mogłaby być udana znajomość :)
OdpowiedzUsuńDo tej pory czytałam tylko jedną powieść tego autora, nie była to jednak "Przepowiednia". Pamiętam, że mnie nie zachwyciła. Ale to było kilka dobrych lat temu. Może teraz ponownie spróbuję przekonać się do tego autora?
OdpowiedzUsuńMam zamiar zapoznać się z autorem, jednak raczej nie z tą książką :)
OdpowiedzUsuńLubie styl pisania Koontza, wiec z całą pewnością przeczytam tę powieść.
OdpowiedzUsuńJakiś czas temu wypatrzyłam tę książkę w antykwariacie za gorsze i ją kupiłam. Nie czytałam jej jeszcze, ale w niedalekiej przyszłości zamierzam to nadrobić tym bardziej, iż wyrażasz się o ,,Przepowiedni'' bardzo pochlebnie.
OdpowiedzUsuńNiestety ale nie przepadam za tym autorem.
OdpowiedzUsuńna razie spasuje
OdpowiedzUsuń