Rok wydania: 2015
Ilość stron: 512
Oprawa: miękka
Tłumaczenie: Daria Kuczyńska-Szymala
Wydawnictwo: SONIA DRAGA
Zawsze się zastanawiam... czy opinię lepiej wyrazić na świeżo, zaraz po zakończonej lekturze, kiedy emocje jeszcze buzują w żyłach?! Czy lepiej odczekać dzień lub dwa, by z dystansem, na spokojnie przyjrzeć się książce raz jeszcze i już lekko obiektywnie wyliczyć wady i zalety?! Tym bardziej jeśli jest to książka autorstwa kogoś, kto akurat święci triumfy i zbiera najlepsze opinie w swoim fachu... Pani Charlotte Link bez wątpienia zajmuje teraz zaszczytne najwyższe miejsca na listach najczęściej czytanych autorów. Na jeden z jej tytułów skusiłam się i ja, a jako pierwsze spotkanie z autorką wybrałam jedną z jej najnowszych powieści pt."Gra cieni".
Może nie do końca "wybrałam"... ponieważ w bibliotekach po książki z dorobku tej pani ustawiają się horrendalne kolejki! - niczym za mięsem za czasów komuny! :) Nie tak dawno planowałam ustawić się w jedną z nich. Przyszłoby mi czekać na książkę zaledwie... 9 miesięcy! I pomyślałam wtedy - Czy to nasze biblioteki są tak ubogo zaopatrzone? Czy po prostu pani Link jest fenomenalną autorką, na której poznanie warto czekać niemal rok?! Dziś już wiem. Znam odpowiedź, dzięki temu, że pojawiłam się raz w odpowiednim miejscu, w odpowiednim czasie... :) Warto było!
David Bellino, to młody milioner, który z pozoru ma wszystko o czym tylko może marzyć - ma piękną narzeczoną Laurę, którą zasypuje diamentami, miliony na koncie, których nie da rady wydać do końca swoich dni, mieszka w penthousie na Manhattanie, jeździ najdroższymi samochodami i pławi się w luksusach... Jednak czegoś się boi, dręczą go lęki i koszmary senne. David otrzymuje listy z pogróżkami. Bez wątpienia ktoś chce jego śmierci. David podejrzewa kogoś ze swoich dawnych przyjaciół - Mary, Steva, Natalie lub Ginę. Każdemu z nich kiedyś się naraził, każdemu z nich wyrządził krzywdę, która zaważyła na ich dalszych losach. Każdy zakończył z nim znajomość, a bezinteresowną przyjaźń zastąpił innym równie trwałym uczuciem - nienawiścią... David po latach rozłąki zaprasza dawnych przyjaciół do siebie na kolację i kończąc przyjęcie zadaje zaskoczonym gościom pytanie "Kto z was będzie moim zabójcą?"... Jeszcze tego samego wieczoru zostaje odnaleziony martwy w swoim gabinecie.
Warto zaznaczyć, że tym razem opinię piszę zaledwie kilka chwil po skończonej lekturze.. i cóż mogę powiedzieć? Mam książkowego kaca, to wspaniałe i okropne zarazem uczucie, kiedy po skończeniu lektury, głowa i myśli nadal tkwią gdzieś między kartami powieści, po raz kolejny wracają do poznanych już wydarzeń, analizują intrygę ponownie i niemożliwe wydaje się wkroczenie w świat nowej książki. Bądźmy szczerzy, ta historia zrobiła na mnie ogromne wrażenie! Zasiała ziarnko gdzieś w głębi mnie i zmusiła do myślenia. Zmusiła do refleksji nad życiem. Spowodowała falę przemyśleń, nad bliżej nam znanym "efektem motyla". Jak jeden dzień, jedna decyzja, jeden człowiek, bądź jedno słowo, potrafią spowodować lawinę wydarzeń, które wpłyną na dalsze losy nasze i naszych znajomych.
Pani Link stworzyła świetną historię! Doskonale skonstruowała intrygę i rozbudowała wątki każdego z bohaterów tak, by razem tworzyły jednolitą sensowną całość. Co ważne, wszyscy nasi bohaterowie zostali szczegółowo wykreowani i poznajemy ich losy od wczesnych lat młodości, aż do dnia dzisiejszego! I tak, jak w powieściach pana Kinga męczy mnie zbytnia szczegółowość w tworzeniu życiorysów, tak pani Link sprawiła, że to samo w jej wydaniu sprawiło, że nie mogłam się od tej książki oderwać! Byłam zafascynowana i choć, jak wytrawny znawca intryg, już na samym początku, dzięki intuicji, prawidłowo wytypowałam mordercę, nie przeszkodziło mi to w czerpaniu przyjemności z poznania szczegółów historii. Zawiłość intrygi, jej korzenie oraz motywy jakimi kierował się morderca zawsze są nieznane i niesamowicie interesujące.
Jeśli więc chodzi o fabułę powieści nie mam nic więcej do dodania... A raczej miałabym, ale nie wolno mi :) Mogę jedynie zachęcić każdego do przeczytania tej książki i poznania wszelkich szczegółów, które są warte zachodu i poświęcenia im kilku wieczorów. Wyrafinowana, dopracowana zagadka w wydaniu tej autorki to prawdziwy rarytas dla miłośników mocnych wrażeń i dreszczyku niepewności, który towarzyszy nam przez całą lekturę. Autorka umiejętnie buduje napięcie i trzyma w niepewności do samego końca. Ja czuję się usatysfakcjonowana zarówno całą historią, jak i jej zakończeniem. Zdecydowanie było to coś, co lubię! Znalazłam w tej książce wszystko czego szukam w interesującej, porywającej powieści! A wszystko w wykonaniu autorki, która świetnie posługuje się słowem pisanym, a jej styl jest lekki i przyjemny w odbiorze. Czego chcieć więcej?
Mam nadzieję, że wszystkie powieści, które wyszły spod pióra tej pani są równie dobre lub jeszcze lepsze od tej, którą miałam przyjemność poznać. A miałam tu do czynienia z doskonałym studium psychologicznym, które każe zatrzymać się na chwilę, spojrzeć na swoje życie, na swoje znajomości, przyjaźnie i zastanowić się przez moment - jakim ja jestem człowiekiem? Czy potrafię być dobrym przyjacielem? Czy nie wymagam zbyt wiele, nie dając nic w zamian? Czy potrafię, lub chociaż staram się zrozumieć drugiego człowieka? Czy nie obarczam winą za moje życiowe niepowodzenia kogoś innego? A może i ja nieświadomie, jednym słowem bądź czynem, przyczyniłam się do czyjejś życiowej tragedii? ... Tysiące pytań, tysiące myśli i tysiące odpowiedzi, które plączą się w mojej głowie, a wszystko za sprawą jednej książki! Ta książka broni się sama, a stan w jakim mnie zostawiła mówi sam za siebie! Polecam...
David Bellino, to młody milioner, który z pozoru ma wszystko o czym tylko może marzyć - ma piękną narzeczoną Laurę, którą zasypuje diamentami, miliony na koncie, których nie da rady wydać do końca swoich dni, mieszka w penthousie na Manhattanie, jeździ najdroższymi samochodami i pławi się w luksusach... Jednak czegoś się boi, dręczą go lęki i koszmary senne. David otrzymuje listy z pogróżkami. Bez wątpienia ktoś chce jego śmierci. David podejrzewa kogoś ze swoich dawnych przyjaciół - Mary, Steva, Natalie lub Ginę. Każdemu z nich kiedyś się naraził, każdemu z nich wyrządził krzywdę, która zaważyła na ich dalszych losach. Każdy zakończył z nim znajomość, a bezinteresowną przyjaźń zastąpił innym równie trwałym uczuciem - nienawiścią... David po latach rozłąki zaprasza dawnych przyjaciół do siebie na kolację i kończąc przyjęcie zadaje zaskoczonym gościom pytanie "Kto z was będzie moim zabójcą?"... Jeszcze tego samego wieczoru zostaje odnaleziony martwy w swoim gabinecie.
Warto zaznaczyć, że tym razem opinię piszę zaledwie kilka chwil po skończonej lekturze.. i cóż mogę powiedzieć? Mam książkowego kaca, to wspaniałe i okropne zarazem uczucie, kiedy po skończeniu lektury, głowa i myśli nadal tkwią gdzieś między kartami powieści, po raz kolejny wracają do poznanych już wydarzeń, analizują intrygę ponownie i niemożliwe wydaje się wkroczenie w świat nowej książki. Bądźmy szczerzy, ta historia zrobiła na mnie ogromne wrażenie! Zasiała ziarnko gdzieś w głębi mnie i zmusiła do myślenia. Zmusiła do refleksji nad życiem. Spowodowała falę przemyśleń, nad bliżej nam znanym "efektem motyla". Jak jeden dzień, jedna decyzja, jeden człowiek, bądź jedno słowo, potrafią spowodować lawinę wydarzeń, które wpłyną na dalsze losy nasze i naszych znajomych.
"Musisz mierzyć się z tym, czego się boisz.
To jak z rekinami.
Odpływają, jeśli płyniesz w ich stronę."
Jeśli więc chodzi o fabułę powieści nie mam nic więcej do dodania... A raczej miałabym, ale nie wolno mi :) Mogę jedynie zachęcić każdego do przeczytania tej książki i poznania wszelkich szczegółów, które są warte zachodu i poświęcenia im kilku wieczorów. Wyrafinowana, dopracowana zagadka w wydaniu tej autorki to prawdziwy rarytas dla miłośników mocnych wrażeń i dreszczyku niepewności, który towarzyszy nam przez całą lekturę. Autorka umiejętnie buduje napięcie i trzyma w niepewności do samego końca. Ja czuję się usatysfakcjonowana zarówno całą historią, jak i jej zakończeniem. Zdecydowanie było to coś, co lubię! Znalazłam w tej książce wszystko czego szukam w interesującej, porywającej powieści! A wszystko w wykonaniu autorki, która świetnie posługuje się słowem pisanym, a jej styl jest lekki i przyjemny w odbiorze. Czego chcieć więcej?
Mam nadzieję, że wszystkie powieści, które wyszły spod pióra tej pani są równie dobre lub jeszcze lepsze od tej, którą miałam przyjemność poznać. A miałam tu do czynienia z doskonałym studium psychologicznym, które każe zatrzymać się na chwilę, spojrzeć na swoje życie, na swoje znajomości, przyjaźnie i zastanowić się przez moment - jakim ja jestem człowiekiem? Czy potrafię być dobrym przyjacielem? Czy nie wymagam zbyt wiele, nie dając nic w zamian? Czy potrafię, lub chociaż staram się zrozumieć drugiego człowieka? Czy nie obarczam winą za moje życiowe niepowodzenia kogoś innego? A może i ja nieświadomie, jednym słowem bądź czynem, przyczyniłam się do czyjejś życiowej tragedii? ... Tysiące pytań, tysiące myśli i tysiące odpowiedzi, które plączą się w mojej głowie, a wszystko za sprawą jednej książki! Ta książka broni się sama, a stan w jakim mnie zostawiła mówi sam za siebie! Polecam...
Wow, jaka zachęcająca recenzja. Mam wielką ochotę zajrzeć do tej książki tu i teraz.
OdpowiedzUsuńNa swój sposób jest to naprawdę rewelacyjna powieść, mimo to uważam, że o wiele lepsza była Ciernista Róża, mimo lekko nudnego początku.
OdpowiedzUsuńW takim razie koniecznie muszę sięgnąć po książki tej autorki!
OdpowiedzUsuńTa książka powinna przypaść do gustu mojej siostrze. Ona lubi tego typu powieści.
OdpowiedzUsuńDo czytania książek pani Link nie trzeba mnie zachęcać:) Czytałam wszystkie oprócz dwóch ostatnich. Ma lepsze i gorsze książki, jak każdy autor, jednak zawsze czytam z przyjemnością. Dla mnie najlepszy był "Dom sióstr".
OdpowiedzUsuńCharlotte Link od dawna jest jedną z moich ulubionych autorek (najlepiej czyta mi się jej kryminały w długie jesienne wieczory). Tej autorki szczególnie polecam "Dom sióstr" i "Przerwane milczenie". A sama wkrótce zabieram się za lekturę "Gry cieni".
OdpowiedzUsuńNiestety tego gatunku nie lubię i już teraz wiem, że nie sięgnę :(
OdpowiedzUsuńZapraszam Cię do mnie na blogu na nowy, całkiem piękny stosik ;) Pragnę też poinformować, że niedługo wybije u mnie 10tysięcy wyświetleń, w związku z czym organizuję megakonkurs. Będzie można wybierać spośród wielu - naprawdę wielu, bo kilkudziesięciu - książek :)
Wow! Przeczytałam jedną książki pani Link pt. ''Ostatni ślad'' i wiem, że nie będzie ostatnią. Zgadzam się, że pisze ona świetnie, a portrety psychologiczne tworzy baaardzo udane! Cięzko się oderwać od książki. Z przyjemnością przeczytam tę, którą polecasz. Szkoda tylko, że szybko odgadłaś mordercę - ja tak samo już na początku! Kurcze...
OdpowiedzUsuńwww.dosc-powaznie.blogspot.com
Też czytałam tę książkę i mi się podobała. Czytałam jeszcze "Ciernistą różę" i też była dobra.
OdpowiedzUsuńBardzo mnie ciągnie do tej książki, a Twoja recenzja tylko utwierdziła mnie w przekonaniu, że muszę coś Charlotte Link w końcu przeczytać!
OdpowiedzUsuń