SIMON BECKETT
Nie ma wątpliwosci - Simon Beckett - jedyny chyba autor, którego książki mogę brać w ciemno! Miałam na myśli jeszcze dwóch panów S.Kinga i D.Lehane... Jednak po chwili zastanowienia doszłam do wniosku, że pan Lehane rozczarował mnie nieco, ostatnio przeczytaną książką i troszkę upadł w moich notowaniach. King natomiast, owszem jest jednym z moich ulubionych pisarzy i z wielką przyjemnością czytam jego powieści, jednak nie wszystkie jego dzieła mnie interesują i nie wszystkie mam ochotę przeczytać. Być może się to zmieni kiedy przeczytam już wszystkie, które mam ochotę... :) Jest jednak jeszcze jeden pan... Simon Beckett. On urzekł mnie wszystkimi swoimi książkami i żadna mnie nie zawiodła! W jego twórczości zakochałam się już od pierwszej jego powieści i z zapałem pochłonęłam kolejne. Niestety napisał ich dopiero 4... a jeśli nie, to tyle przynajmniej zostało przetłumaczonych na język polski. Straszna szkoda, ponieważ jestem już w trakcie czytania ostatniej :( i świadomość, że już żadna na mnie nie czeka jest przybijająca! Mam nadzieję, że niebawem pan Beckett wyda kolejną powieść... a kiedy tylko się o tym dowiem jako pierwsza bedę stała w kolejce do jej przeczytania! :)
Nie znam tego pisarza:p
OdpowiedzUsuńNa półce mam "Chemię śmierci" tego autora jednak nie wiem czy jestem w stanie to przeczytać, gdyż opis z tyłu mnie nie zainteresował. Może jednak kiedyś uda mi się przez to przebrnąć. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńNo muszę wreszcie zacząść czytać tego pisarza skoro tak zachęcasz
OdpowiedzUsuńZ tego co znalazłam na stronie autora, niestety do tej pory napisał tylko cztery książki. Ale wszystko jeszcze przed nim;)
OdpowiedzUsuńO, widzę że czytasz teraz "Pokój do wynajęcia". Jestem ciekawa Twojej opinii;)
Nie znam tego pisarza. Właściwie jaki gatunek literacki on pisze?
OdpowiedzUsuńJeszcze nie znam, ale...postaram sie to zmienić :)
OdpowiedzUsuńPóki co znam tylko "Chemię śmierci" tego autora, i czytało mi się to naprawdę dobrze. Teraz czekają na mnie "Szepty zmarłych":)
OdpowiedzUsuńBecketta uwielbiam, ale moim wyborem byłaby pani Rachel Caine :)
OdpowiedzUsuń