Rok wydania: 2012
Ilość stron: 424
Oprawa: miękka
Wydawnictwo: Sonia Draga
Tłumaczenie: Katarzyna Procner-Chlebowska
OPIS WYDAWCY
W głębi parku narodowego Los Angeles National Forest, w opuszczonej chacie, policjanci odkrywają zwłoki młodej kobiety. Przed śmiercią ofiarę okrutnie torturowano, by na koniec przywiązać ją za nadgarstki do dwóch równolegle ustawionych drewnianych pali, z rozpostartymi ramionami, kolanami dotykającymi ziemi, jak podczas modlitwy. Na jej karku morderca zostawił podpis: tajemniczy symbol podwójnego krzyża. Ten sam, którego kilka lat wcześniej używał seryjny morderca ochrzczony przez media Krucyfiksem. Problem w tym, że Krucyfiksa złapano i stracono prawie dwa lata wcześniej. Czy to możliwe, by naśladowca dotarł do szczegółów starej zbrodni, znanych tylko wąskiej grupie pracujących przy śledztwie policjantów? A może wtedy skazano niewłaściwego człowieka?
Pracujący przy tamtym śledztwie detektyw Robert Hunter nigdy nie był przekonany, że złapali wówczas prawdziwego mordercę. Odbierając pewnego dnia telefon i słysząc ten sam znajomy, zniekształcony specjalnymi urządzeniami głos, każdym nerwem ciała czuje, że koszmar, który miał się skończyć lata wcześniej, odżywa na nowo, ze zdwojoną siłą. A morderca znów próbuje go wciągnąć w swą chorą grę.
MOJA OPINIA
MOJA OPINIA
Długo szukałam książki, która wciągnie mnie już po przeczytaniu opisu wydawcy. Czego szukałam? Morderstwa, kryminalnej zagadki, psychopaty i wspaniałego stróża prawa, który schwyta zbója i pokaże mu gdzie raki zimują :) A gdyby tak jeszcze element prawdziwej grozy i zaskoczenia przy scenie finałowej? To już byłoby coś wspaniałego! I tego oczekiwałam sięgając po tę książkę...
Zostają odnalezione zmasakrowane zwłoki młodej kobiety. W opuszczonej chacie na uboczu, tuż przed śmiercią przeżywała okropne tortury... Morderca żywcem obdarł ją ze skóry. Któż byłby zdolny do takiego okrucieństwa?! Detektyw Robert Hunter ma pewnego podejrzanego, a o słuszności domysłów świadczy znak pozostawiony na karku martwej kobiety. Znak podwójnego krzyża.. Hunter już kiedyś miał do czynienia z seryjnym mordercą, zwanym Krucyfiksem, którego znakiem rozpoznawczym był właśnie taki krzyż. Problem w tym, że Krucyfiks został schwytany i stracony kilka lat temu... Możliwości są tylko dwie - pojawił się naśladowca lub przed laty stracono niewinnego człowieka...
Tak! To było to czego szukałam! Zdecydowanie! Wartka akcja i fabuła, która wciąga już od pierwszych stron. Seryjny morderca, garstka psychologii, odważne, drastyczne opisy i chwile grozy, to było coś na co czekałam! Pierwsze spotkanie z debiutującym autorem, panem Carterem, uważam za udane. Posługuje się on prostym, zrozumiałym językiem. Pisze płynnie a do tego wyróżnia się ogromną wyobraźnią.
Czytałam tę książkę z ogromnym zainteresowaniem. Już od pierwszych rozdziałów fabuła intrygowała i zachęcała do dalszego czytania... i muszę przyznać, że wpadłam po uszy! Była to jedna z tych książek, od których nie mogłam się oderwać! Takie historie określam zwykle powiedzonkiem "Jeszcze tylko jeden rozdział i idę spać"... :) Jednak tym razem wyglądało to raczej "o kurcze! już 3 nad ranem?!"... Tak, przy tej lekturze całkowicie traciłam orientację w czasie! Kartki strasznie szybko przesypywały się a lewą stronę, a mnie było żal... Żal, że niebawem się skończy!
Co w tej książce najbardziej pozytywnie mnie zaskoczyło? Właśnie to, że była w stanie mnie zaskoczyć! :) Oj rzadko się to zdarza. Zawsze podczas czytania tworzą mi się w głowie scenariusze w jaki sposób ja zakończyłabym historię... Wymyślam kogo ja obsadziłabym w roli zabójcy, wymyślam motywy jakimi mógłby się kierować. I niestety zwykle okazuje się, że moja wizja jest o wiele ciekawsza i bardziej dopracowana, niż wizja autora, którego książkę trzymam w dłoni... i czuję się rozczarowana! Lecz nie tym razem! :) W tym przypadku, jako w jedynym z nielicznych, muszę przyznać, że autor sprostał moim wymaganiom i jego wizja była prawie tak dobra jak moja! :) A to ci niespodzianka! :)
Pan Carter zadowolił mnie zaskakującym zakończeniem i całą fabułą. A nie jest to łatwe! Czytam sporo kryminałów, thrillerów i przez to stałam się bardzo wymagająca. Tym razem jednak czuję się w pełni usatysfakcjonowana. Autor nie raz wprowadzał mnie w błąd... podsuwał podejrzanego, po czym zmieniał trop. Ale pochwalić się muszę, że ja prawdziwego zabójcę wytypowałam prawidłowo... właśnie w mojej wizji! Okazało się, że autor i ja nadajemy na tych samych falach! :)
Polecam tę książkę! Zdecydowanie! Ja z radością zaliczam ją do jednych z najlepszych z jakimi się spotkałam. I strasznie było mi żal kiedy doczytałam ją do końca, ponieważ wiem, że takie perełki nie zdarzają się często. Z chęcią sięgnę po kolejną książkę pana Cartera i wierzę, że będę mogła zaliczyć go do ścisłej czołówki moich ulubionych pisarzy.
Czytałam tę książkę z ogromnym zainteresowaniem. Już od pierwszych rozdziałów fabuła intrygowała i zachęcała do dalszego czytania... i muszę przyznać, że wpadłam po uszy! Była to jedna z tych książek, od których nie mogłam się oderwać! Takie historie określam zwykle powiedzonkiem "Jeszcze tylko jeden rozdział i idę spać"... :) Jednak tym razem wyglądało to raczej "o kurcze! już 3 nad ranem?!"... Tak, przy tej lekturze całkowicie traciłam orientację w czasie! Kartki strasznie szybko przesypywały się a lewą stronę, a mnie było żal... Żal, że niebawem się skończy!
Co w tej książce najbardziej pozytywnie mnie zaskoczyło? Właśnie to, że była w stanie mnie zaskoczyć! :) Oj rzadko się to zdarza. Zawsze podczas czytania tworzą mi się w głowie scenariusze w jaki sposób ja zakończyłabym historię... Wymyślam kogo ja obsadziłabym w roli zabójcy, wymyślam motywy jakimi mógłby się kierować. I niestety zwykle okazuje się, że moja wizja jest o wiele ciekawsza i bardziej dopracowana, niż wizja autora, którego książkę trzymam w dłoni... i czuję się rozczarowana! Lecz nie tym razem! :) W tym przypadku, jako w jedynym z nielicznych, muszę przyznać, że autor sprostał moim wymaganiom i jego wizja była prawie tak dobra jak moja! :) A to ci niespodzianka! :)
Pan Carter zadowolił mnie zaskakującym zakończeniem i całą fabułą. A nie jest to łatwe! Czytam sporo kryminałów, thrillerów i przez to stałam się bardzo wymagająca. Tym razem jednak czuję się w pełni usatysfakcjonowana. Autor nie raz wprowadzał mnie w błąd... podsuwał podejrzanego, po czym zmieniał trop. Ale pochwalić się muszę, że ja prawdziwego zabójcę wytypowałam prawidłowo... właśnie w mojej wizji! Okazało się, że autor i ja nadajemy na tych samych falach! :)
Polecam tę książkę! Zdecydowanie! Ja z radością zaliczam ją do jednych z najlepszych z jakimi się spotkałam. I strasznie było mi żal kiedy doczytałam ją do końca, ponieważ wiem, że takie perełki nie zdarzają się często. Z chęcią sięgnę po kolejną książkę pana Cartera i wierzę, że będę mogła zaliczyć go do ścisłej czołówki moich ulubionych pisarzy.
CYTATY
"Przeżegnaj się i módl, by umrzeć szybko."
"Nieważne, czy jesteś szalony, czy na wskroś zły, musisz mieć powód, by zabijać. Nie zawsze pozostaje on w zgodzie z logiką, ale jednak istnieje"
Zainteresowałaś mnie, chociaż gatunek to jakieś dziwne połączenie słów :)
OdpowiedzUsuńKsiążka wydaje się być ciekawa. Chętnie bym ją przeczytała :)
OdpowiedzUsuńZainteresowałaś mnie tą książką, chociaż z reguły za takimi nie przepadam. Myślę, że jeżeli mi się uda ją gdzieś znaleźć, przeczytam "Krucyfiks". I ta okładka... wygląda nieco przerażająco!
OdpowiedzUsuńZapraszam: im-bookworm.blogspot.com
Już sama okładka zachęca mnie do lektury :D
OdpowiedzUsuńJa się trochę gryzłam z tym zakończeniem, ale również mi się podobało, a cała książka genialna :D
OdpowiedzUsuńDużo czytałam opinii o tej książce i w ogóle o twórczości Cartera i jestem przekonana, że jego powieści będą mi się podobać. Też uwielbiam być zaskakiwana przez autorów kryminałów i thrillerów :)
OdpowiedzUsuńKolejna osoba, która jest tą książką zachwycona. Blogerzy, narobiliście mi wielkiej ochoty! Muszę ją jakoś dopaść w swoje ręce :D
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawie się zapowiada
OdpowiedzUsuńŚwietna książka. Jeden z lepszych kryminałów jakie czytałem ;)
OdpowiedzUsuńRównież bardzo podobała mi się ta książka, naprawdę dobry kryminał. Jestem ciekawa, jak wypada druga powieść Cartera. :)
OdpowiedzUsuńWciąż przede mną ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Ostatnio słuchałem audiobooka Jo Nesbo, w którym jeden z bohaterów odcinał ręce ludziom (jedną odciął, wcześniej fascynowało go odcinanie kobiecych sutków).Coraz bardziej przekonuję się do thrillerów, więc książkę z chęcią przeczytam. To ty jesteś na tym zdjęciu? Rzeczywiście ruda!:)
OdpowiedzUsuńna tym zdjęciu w górnym prawym rogu? :) a tak, ja we własnej osobie! :D
UsuńNo nareszcie Ruda wróciła do łask :P. Witamy ponownie i na drugi raz nie zostawiaj nas na tak długi czas ;*!
OdpowiedzUsuńA książka już dawno była przeze mnie zaklepana. Jednak niestety przegrała w walce z "Domem krwi". Niestety jego najpierw wypożyczyłem, a potem tak jakoś wyszło, że "Krucyfiks" nadal czeka na swój numerek w kolejce... oj długiej kolejce ;p.
Spokojnej nocy!
Melon
PS: Czemu jeszcze nie odpowiedziałaś na mojego wcześniejszego maila :P. Akurat mam wakacje, więc i czasu mi nie brak :).
Koniecznie muszę ja w takim razie przeczytać :))
OdpowiedzUsuńi czekam na Twoją książkę z chęcią bym zakupiła i przeczytała :)) co Ty na to ?
pozdrawiam
Ag
Słyszałam, że jest świetna, więc być może dam jej szansę:)
OdpowiedzUsuńTak chwalisz, że nie mogę przejść obojętnie. Tym bardziej, że wcale nie tak łatwo trafić na porządną powieść, która zaskakuje i trzyma w napięciu :)
OdpowiedzUsuń