Rok wydania: 2015
Ilość stron: 480
Oprawa: miękka
Tłumaczenie: Anna Rajca - Salata
Wydawnictwo: Muza
Każda z nas ma czasem ochotę na lekką, kobiecą lekturę, która umili nam wolny czas. Bez znaczenia czy jesteś miłośniczką horrorów, kryminałów czy powieści fantasy, która od lat jest wierna swojemu gatunkowi... Masz czasem ochotę na chwilę odpoczynku i książkę inną niż zwykle. Również i ja zrobiłam sobie przerwę między thrillerami i mrocznymi seryjnymi mordercami, sięgnęłam po coś lekkiego, przyjemnego i kobiecego. Obawiałam się bardzo, ponieważ ostatnio mam wrażenie, że trudno mnie zadowolić... A skoro najlepsze powieści ulubionego gatunku nie do końca mnie satysfakcjonują, to czy zadowoli mnie powieść z literatury kobiecej? Otóż okazuje się, że owszem...
Dwie kobiety, zupełnie sobie obce, żyjące w zupełnie innych czasach, a jednak tak podobne i tak sobie bliskie... Amanda Rosebloom prowadzi butik z odzieżą vintage przy jednej z głównych ulic na Manhattanie. Pewnego dnia odkupując stare stroje od pani w podeszłym wieku, odnajduje w jej ubraniach starannie ukryty dziennik. W ten sposób poznaje Olive, młodą dziewczynę, która w 1907 roku, przyjechała do Nowego Jorku by się usamodzielnić.
Przyznaję, że zachwyciła mnie ta książka! Już sama okładka zwróciła moją uwagę i przyciągnęła mój wzrok. Niezwykle delikatna, estetyczna, kobieca i subtelna. Dokładnie taka jak jej zawartość! Zdecydowanie jest to lektura skierowana głównie do pań i wydaje mi się, że każda z nas, bez względu na wiek i gust, wpadnie w sidła tej historii. Fabuła wciąga niemal od pierwszych stron. Niby nic wielkiego się nie dzieje. Nie ma tu morderstw, intryg, pościgów policji, ani sprytnej pani detektyw, która śledzi tajemniczego zabójcę... Nie ma nic, do czego przywykłam i co najczęściej spotykałam w wybieranych przeze mnie książkach, a mimo to, nie mogłam się od tej historii oderwać. Krótkie rozdziały zdecydowanie pomagają w czytaniu. Naprzemiennie poznajemy tu losy współcześnie żyjącej Amandy, oraz Olive, która zapisywała w dzienniku swoje przemyślenia i codzienność w 1907 roku. Poznajemy dwie różne, obce sobie kobiety, które dzieli stulecie... Czy aby na pewno nie mają ze sobą nic wspólnego?
Pani Lehmann posługuje się prostym językiem. Jej lekkie pióro i płynny styl, sprawiają, że całość czyta się szybko i przyjemnie. Bohaterki są bardzo starannie i dokładnie wykreowane. Wydają się być niezwykle realne i szybko zdobywają naszą sympatię. Dodatkowo, co warto zaznaczyć, autorka w swojej powieści dokładnie przedstawiła różnice kulturowe na przestrzeni wieków. Widoczne są różnice w wychowaniu i zachowaniu młodych kobiet w 1907 roku, w którym poznajemy młodą Olive, a w czasach współczesnych, w których żyje Amanda. Różnica w relacjach damsko-męskich, czy pracy zawodowej kobiet, jest tu najbardziej widoczna i najbardziej zaznaczona.
Spędziłam z tą książką naprawdę miłe godziny. I choć rzadko sięgam po literaturę typowo kobiecą, gdyż lubię czuć na plecach dreszczyk grozy, to jednak nie nudziłam się z tą historią ani chwili, a wręcz przeciwnie! Byłam nią zachwycona! Jestem przekonana, że każda kobieta, i starsza i młodsza, znajdzie w tej książce coś dla siebie. Miło jest czasem odpocząć od thrillerów, kryminałów i sięgnąć po coś lekkiego i przyjemnego. "Butik na Astor Place" zdecydowanie lekturą lekką jest, w tej kwestii nie ma wątpliwości. Jeśli i Wy macie ochotę na chwilę odpoczynku, szczerze polecam właśnie tę historię. Jest to magiczna opowieść, która zapewni każdej kobiecie mile spędzone popołudnie.
Dwie kobiety, zupełnie sobie obce, żyjące w zupełnie innych czasach, a jednak tak podobne i tak sobie bliskie... Amanda Rosebloom prowadzi butik z odzieżą vintage przy jednej z głównych ulic na Manhattanie. Pewnego dnia odkupując stare stroje od pani w podeszłym wieku, odnajduje w jej ubraniach starannie ukryty dziennik. W ten sposób poznaje Olive, młodą dziewczynę, która w 1907 roku, przyjechała do Nowego Jorku by się usamodzielnić.
Przyznaję, że zachwyciła mnie ta książka! Już sama okładka zwróciła moją uwagę i przyciągnęła mój wzrok. Niezwykle delikatna, estetyczna, kobieca i subtelna. Dokładnie taka jak jej zawartość! Zdecydowanie jest to lektura skierowana głównie do pań i wydaje mi się, że każda z nas, bez względu na wiek i gust, wpadnie w sidła tej historii. Fabuła wciąga niemal od pierwszych stron. Niby nic wielkiego się nie dzieje. Nie ma tu morderstw, intryg, pościgów policji, ani sprytnej pani detektyw, która śledzi tajemniczego zabójcę... Nie ma nic, do czego przywykłam i co najczęściej spotykałam w wybieranych przeze mnie książkach, a mimo to, nie mogłam się od tej historii oderwać. Krótkie rozdziały zdecydowanie pomagają w czytaniu. Naprzemiennie poznajemy tu losy współcześnie żyjącej Amandy, oraz Olive, która zapisywała w dzienniku swoje przemyślenia i codzienność w 1907 roku. Poznajemy dwie różne, obce sobie kobiety, które dzieli stulecie... Czy aby na pewno nie mają ze sobą nic wspólnego?
Pani Lehmann posługuje się prostym językiem. Jej lekkie pióro i płynny styl, sprawiają, że całość czyta się szybko i przyjemnie. Bohaterki są bardzo starannie i dokładnie wykreowane. Wydają się być niezwykle realne i szybko zdobywają naszą sympatię. Dodatkowo, co warto zaznaczyć, autorka w swojej powieści dokładnie przedstawiła różnice kulturowe na przestrzeni wieków. Widoczne są różnice w wychowaniu i zachowaniu młodych kobiet w 1907 roku, w którym poznajemy młodą Olive, a w czasach współczesnych, w których żyje Amanda. Różnica w relacjach damsko-męskich, czy pracy zawodowej kobiet, jest tu najbardziej widoczna i najbardziej zaznaczona.
Spędziłam z tą książką naprawdę miłe godziny. I choć rzadko sięgam po literaturę typowo kobiecą, gdyż lubię czuć na plecach dreszczyk grozy, to jednak nie nudziłam się z tą historią ani chwili, a wręcz przeciwnie! Byłam nią zachwycona! Jestem przekonana, że każda kobieta, i starsza i młodsza, znajdzie w tej książce coś dla siebie. Miło jest czasem odpocząć od thrillerów, kryminałów i sięgnąć po coś lekkiego i przyjemnego. "Butik na Astor Place" zdecydowanie lekturą lekką jest, w tej kwestii nie ma wątpliwości. Jeśli i Wy macie ochotę na chwilę odpoczynku, szczerze polecam właśnie tę historię. Jest to magiczna opowieść, która zapewni każdej kobiecie mile spędzone popołudnie.
Chętnie przeczytam książkę. Mam ochotę na typową babską lekturę :)
OdpowiedzUsuńI ja lubię czasem sięgnąć po tego typu książki, więc chętnie dam jej szansę :)
OdpowiedzUsuńwłaśnie mam zamiar się za nią zabrać, mam nadzieję,że mi się spodoba.
OdpowiedzUsuńMam na nią straszną chrapkę... Mam nadzieję, że szybko wpadnie w moje ręce :)
OdpowiedzUsuńwww.maialis.pl
Czytałam. Piękna książka :)
OdpowiedzUsuńChętnie przeczytam ze względu na to, iż uwielbiam ukazanie toczącego się życia w I połowie XX wieku. :)
OdpowiedzUsuńRaz na jakiś czas lubię sięgnąć po dobrą, kobieca literaturę. Muszę zapamiętać ten tytuł. :)
OdpowiedzUsuńKupi
OdpowiedzUsuńę żonie jako prezent ;)
Zaczynam żałować, że nie zdecydowałam się na lekturę tej powieści, choć miałam ku temu okazję...
OdpowiedzUsuń