Gatunek: horror
Reżyseria: Stiles White
Scenariusz: J. Snowden, S. White
Produkcja: USA
Premiera: 2014
OBSADA:
Olivia Cooke - Laine Morris
Daren Kagasoff - Trevor
Bianca A. Santos - Isabelle
Douglas Smith - Pete
Kiedy w zeszłym roku zobaczyłam zapowiedź tego filmu obiecałam sobie, że na pewno go obejrzę. Do kina nie dotarłam, nie złożyło się... Jednak nic straconego :) Kilka miesięcy później nadarzyła się okazja, z której musiałam skorzystać. Tematyka dla mnie niezwykle interesująca, gdyż o wiele bardziej lubię horrory o diabelskich, mrocznych mocach, niż to brutalne kino, w którym krew leje się strumieniami. I choć był już późny wieczór nie mogłam sobie odmówić seansu...
Nastoletnia Debbie ginie w niewyjaśnionych okolicznościach. Wszystko wskazuje na to, że dziewczyna popełniła samobójstwo, jednak Laine, jej najbliższa przyjaciółka nie wierzy w tę wersję wydarzeń. Laine wraz z grupką kilkorga przyjaciół postanawia skontaktować się z duchem zmarłej przyjaciółki, za pomocą planszy "QUIJA", z której jak się okazało, tuż przed śmiercią korzystała Debbie. Nastolatkom udaje się skontaktować z zaświatami, lecz czy aby na pewno przybyła do nich zmarła przyjaciółka?
Wydawać by się mogło, że nie mamy tu do czynienia z niczym nowym. Tajemnicza śmierć nastolatki, wścibska przyjaciółka upierająca się, że nie mogło być tak, jak się wydaje, pojawienie się złego ducha i próba rozwikłania zagadki jego śmierci, by uwolnić duszę i wysłać ją na wieczny spokój. Nic nowego, prawda? Ile to już widzieliśmy filmów o łudząco podobnej fabule? Kilka na pewno... a to niestety kolejny, bo i tym razem pierwsze wrażenie okazuje się trafne. Wiązałam z tym filmem wielkie nadzieje, ponieważ nie widziałam jeszcze żadnego, w którym główną rolę gra , dobrze nam znana, diabelska plansza. I muszę powiedzieć, że tej planszy było tu bardzo mało, a poza tym była ona tylko "pretekstem" do uwolnienia złych mocy, które w innych filmach zamieszkują stare domostwa, lub uwalniają się po prostu same :)
Czy było strasznie? Owszem, przez chwilę można było poczuć dreszcz grozy przebiegający po plecach. Momentami można też było podskoczyć na kanapie i jednocześnie wyskoczyć z kapci. Jednak takich momentów nie było zbyt wiele, a ponadto zostały przedstawione w bardzo standardowy sposób, przez co można się było ich spodziewać i wyczuć je na kilometr. Mimo wszystko przyznaję, że atmosfera grozy i tajemnicy została w filmie zachowana. Obsada aktorska została dobrze dobrana i choć nie widziałam w filmie żadnej gwiazdy światowego formatu, to jednak gra aktorska wydawała się być na przyzwoitym poziomie.
Przyznaję, że zawiodłam się trochę na tym filmie. Oczekiwałam czegoś więcej. Spodziewałam się czegoś oryginalnego, tymczasem nie znalazłam nic nowego, nic czego już wcześniej bym nie widziała. No może prócz tajemniczej planszy, która pomogła uwolnić złe moce. Poza tym oklepana fabuła, standardowy schemat i sceny grozy, jakich wiele w innych produkcjach tego typu. Czy był to zły film, na który szkoda naszego cennego czasu? Tego nie mogę jednoznacznie powiedzieć, ponieważ zdaję sobie sprawę, że jestem dość wymagającym widzem, który uwielbia ten gatunek i widział takich filmów już tysiące. W związku z tym zadowolić mnie, zaskoczyć i usatysfakcjonować w pełni jest bardzo trudno. Jednak jeśli pilnie potrzebujecie czegoś na wieczór filmowy, nie jesteście wytrawnymi smakoszami horrorów, chcecie się troszkę przestraszyć i rozwiązać zagadkę tajemniczej zjawy, zapraszam do gry... :)
Nastoletnia Debbie ginie w niewyjaśnionych okolicznościach. Wszystko wskazuje na to, że dziewczyna popełniła samobójstwo, jednak Laine, jej najbliższa przyjaciółka nie wierzy w tę wersję wydarzeń. Laine wraz z grupką kilkorga przyjaciół postanawia skontaktować się z duchem zmarłej przyjaciółki, za pomocą planszy "QUIJA", z której jak się okazało, tuż przed śmiercią korzystała Debbie. Nastolatkom udaje się skontaktować z zaświatami, lecz czy aby na pewno przybyła do nich zmarła przyjaciółka?
Wydawać by się mogło, że nie mamy tu do czynienia z niczym nowym. Tajemnicza śmierć nastolatki, wścibska przyjaciółka upierająca się, że nie mogło być tak, jak się wydaje, pojawienie się złego ducha i próba rozwikłania zagadki jego śmierci, by uwolnić duszę i wysłać ją na wieczny spokój. Nic nowego, prawda? Ile to już widzieliśmy filmów o łudząco podobnej fabule? Kilka na pewno... a to niestety kolejny, bo i tym razem pierwsze wrażenie okazuje się trafne. Wiązałam z tym filmem wielkie nadzieje, ponieważ nie widziałam jeszcze żadnego, w którym główną rolę gra , dobrze nam znana, diabelska plansza. I muszę powiedzieć, że tej planszy było tu bardzo mało, a poza tym była ona tylko "pretekstem" do uwolnienia złych mocy, które w innych filmach zamieszkują stare domostwa, lub uwalniają się po prostu same :)
Czy było strasznie? Owszem, przez chwilę można było poczuć dreszcz grozy przebiegający po plecach. Momentami można też było podskoczyć na kanapie i jednocześnie wyskoczyć z kapci. Jednak takich momentów nie było zbyt wiele, a ponadto zostały przedstawione w bardzo standardowy sposób, przez co można się było ich spodziewać i wyczuć je na kilometr. Mimo wszystko przyznaję, że atmosfera grozy i tajemnicy została w filmie zachowana. Obsada aktorska została dobrze dobrana i choć nie widziałam w filmie żadnej gwiazdy światowego formatu, to jednak gra aktorska wydawała się być na przyzwoitym poziomie.
Przyznaję, że zawiodłam się trochę na tym filmie. Oczekiwałam czegoś więcej. Spodziewałam się czegoś oryginalnego, tymczasem nie znalazłam nic nowego, nic czego już wcześniej bym nie widziała. No może prócz tajemniczej planszy, która pomogła uwolnić złe moce. Poza tym oklepana fabuła, standardowy schemat i sceny grozy, jakich wiele w innych produkcjach tego typu. Czy był to zły film, na który szkoda naszego cennego czasu? Tego nie mogę jednoznacznie powiedzieć, ponieważ zdaję sobie sprawę, że jestem dość wymagającym widzem, który uwielbia ten gatunek i widział takich filmów już tysiące. W związku z tym zadowolić mnie, zaskoczyć i usatysfakcjonować w pełni jest bardzo trudno. Jednak jeśli pilnie potrzebujecie czegoś na wieczór filmowy, nie jesteście wytrawnymi smakoszami horrorów, chcecie się troszkę przestraszyć i rozwiązać zagadkę tajemniczej zjawy, zapraszam do gry... :)
Nie przepadam za horrorami, więc ten film sobie odpuszczę ;)
OdpowiedzUsuńNie lubię tego gatunku, a film zupełnie nie dla mnie ;)
OdpowiedzUsuńPo zwiastunie (a raczej po jego końcówce, o ile dobrze pamiętam moment) miałam takiego stracha, że bałam się iść na ten film do kina ;D z pewnością w samotności go nie obejrzę :)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że jednak film okazał się mało oryginalny, a miałam nadzieje, że skusze się na niego, gdyż jest w moich klimatach :(
OdpowiedzUsuńRaczej nie obejrzę. Lubię horrory ale podobnie jak Ty, obejrzałam ich naprawdę dużo i obawiam się, że również byłabym zawiedziona:)
OdpowiedzUsuńMoja siostra niedawno odradzała mi ten film, także raczej go nie obejrzę.
OdpowiedzUsuńBardzo kiepska parodia horroru, coś jak Krzyk, tylko gorsze.
OdpowiedzUsuńNie polecam, aczkolwiek ouija zawsze mnie interesowala ;)
OdpowiedzUsuńChociaż nie cierpię horrorów i boję się oglądać takie rzeczy, to i tak to robię. Ten film mnie ciekawi, nawet mimo słabych recenzji.
OdpowiedzUsuńUwielbiam horrory. Oczywiście widziałam ten, o którym piszesz. Niestety okazał się być bardzo przeciętny. A szkoda.
OdpowiedzUsuńOsobiście unikam horrrorów. Jeśli już do w towarzystwie "silnego ramienia". Za to mąż uwielbia. Na ten film także mieliśmy iść, ale wiadomo nie złożyło się. Ale obejrzymy . To znaczy on obejrzy, a ja za jego pelców będę "kukać".
OdpowiedzUsuń