środa, 13 lipca 2016

"Kiedy księżyc jest nisko" - Nadia Hashimi

Gatunek: LITERATURA WSPÓŁCZESNA
Data wydania: 28.04.2016
Ilość stron: 392
Oprawa: miękka

Tłumaczenie: Ewa Morycińska-Dzius
Wydawnictwo Kobiece



"Kiedy księżyc jest nisko" jest książką idealnie usytuowaną w dzisiejszych czasach, wśród rozgrywających się obecnie wydarzeń na bliskim wschodzie. Europę każdego dnia zalewają kolejne tysiące uchodźców, uciekających z krajów ogarniętych wojną. Oni mają nadzieję zacząć nowe życie w Europie, natomiast większa część Europejczyków jest przeciwna przyjmowaniu ich na swoje terytorium, gdyż po prostu się boją. I wcale im się nie dziwię, ponieważ jestem jedną z nich i również się boję. Nie przeczę jednak, że historia Feriby bardzo mnie wzruszyła.

Po śmierci męża, Feriba wraz z trójką dzieci, ucieka z owładniętego wojną Kabulu. Marzy o tym, by dotrzeć do siostry mieszkającej w Anglii i tam, ze swoimi dziećmi u boku, rozpocząć nowe życie. Z pomocą fałszywych dokumentów, oraz innych uchodźców przedostaje się do Iranu, a następnie dociera do Grecji. Tam w tłumie ludzi znika Selim, nastoletni syn Feriby. Kobieta z bólem serca, postanawia kontynuować wyprawę, z dwójką młodszych dzieci...

Historia Feriby i jej rodziny ogromnie ściskała mnie za serce, a kilka razy nawet łza zakręciła się w oku. Przyznaję, że spojrzenie na wojnę na bliskim wschodzie, z perspektywy osoby, która zmuszona jest uciekać z rodzinnego domu, wygląda zupełnie inaczej, niż widzimy ją my, Europejczycy. Strony tej książki przepełnione są strachem, żalem, bólem, smutkiem i tęsknotą.  Główna bohaterka i jej rodzina przeżywają właśnie tragiczne chwile i każdy wrażliwy człowiek, z odrobiną empatii i współczucia, wzruszy się podczas czytania tej historii. Tak też było ze mną. Jest to opowieść bardzo wzruszająca, bardzo łatwo jest postawić się w sytuacji bohaterki i odczuć jej strach i smutek. Lecz co najważniejsze, nie jest to książka nużąca, ani męcząca. Nawet po całym wieczorze z nią spędzonym, nie czułam się zmęczona ani przygnębiona, a jedynie zaintrygowana i wzruszona. 

Jest to już druga książka pani Hashimi, która zrobiła na mnie bardzo pozytywne wrażenie. Autorka ma niewątpliwy talent do tworzenia historii łapiących za serce, wydobywających z czytelnika najgłębiej skrywane złoża empatii. Zdecydowanie jej styl, choć prosty i przyjemny w odbiorze, ma w sobie to tajemnicze coś... To coś, co sprawiło, że łatwo wtopiłam się w atmosferę całej historii i szybko wczułam się w emocje głównej bohaterki. Ponadto co warto zaznaczyć, postać Feriby jest wykreowana bardzo dokładnie i dopracowana w najmniejszych szczegółach. Poznajemy jej życie już od najmłodszych lat i kolejno śledzimy jej losy. Myślę, że to też w dużym stopniu pomaga czytelnikowi dzielić z nią jej smutki i radości. 

Zakończenia tej historii oczywiście nie będę Wam zdradzać. Musicie przeczytać sami. A na pewno warto. Warto poświęcić na jej przeczytanie te kilka wieczorów. Ta książka bardzo dała mi do myślenia. Nieco z innej strony spojrzałam na sytuację, która ma obecnie miejsce na świecie. Dzięki tej historii, uchodźcy napływający do nas ze wschodu, przestali być dla mnie tylko pustą, lecz przerażającą liczbą... Teraz wiem, że każda z tych setek tysięcy osób, które codziennie przedzierają się do Europy, kryje swoją, nie raz tragiczną historię. Za każdym z nich stoi rodzina, przyjaciele, ktoś bliski, ktoś, kto kocha i chce ich szczęścia, bezpieczeństwa. Współczuję im. Mimo wszystko boję się nadal... 

Książkę otrzymałam dzięki uprzejmości Wydawnictwa Kobiecego!
Serdecznie dziękuję!



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Każdy komentarz jest na wagę złota... :) Dziękuję!

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...