Data wydania: maj 2016
Ilość stron: 416
Oprawa: miękka
Tłumaczenie: Agnieszka Lipska-Nakoniecznik
Wydawnictwo: AKURAT
Dostępność: Tania Książka
Patrząc na okładkę oraz tytuł tej książki spodziewałabym się płomiennego romansu, który swą fabułą do złudzenia przypomina scenariusz komedii romantycznej. A nawet nie przypomina, a powiela utarte już schematy.. Miłość, związek, kłamstwa, komplikacje i oczywiście happy end. Jednak w tym przypadku jest to zupełnie mylne wrażenie! Kłamstw tam kilka było, miłości też odrobinę, ale okładka jest chyba nie najbardziej trafioną okładką, jaką bym przy tej historii widziała.
Sabrina Boggs niespodziewanie odkrywa w posiadaniu starego, schorowanego już ojca Fergusa, kolekcję marmurków - kulek do gry. Wszystko wskazuje na to, że mężczyzna miał na ich punkcie obsesję, gdyż kolekcja ta jest idealnie zachowana, oraz każda kulka z osobna została przez niego szczegółowo opisana i wyceniona w specjalnej księdze. Okazuje się jednak, że w zbiorze brakuje kilku najcenniejszych okazów. Sabrina postanawia dowiedzieć się, gdzie podziały się zaginione marmurki, oraz dowiedzieć się czegoś więcej o tajemniczej pasji ojca, o której ani ona, ani jej matka nie miały pojęcia. Sabrina odkrywa, że ojciec prowadził podwójne życie.
Jak już wspomniałam na początku, tytuł i okładka tej książki niezbyt współgrają z historią, którą w niej przedstawiono. Były kłamstwa, było też odrobinę miłości, jednak zdjęcie przedstawiające zakochaną parę, które umieszczono na okładce nijak pasuje mi do fabuły, a jedynie wprowadzać może w błąd. Książkę czytało się dość szybko i przyjemnie. Nie jest to długa historia, nie jest też szczególnie skomplikowana i zdecydowanie w ciągu dwóch wieczorów można ją poznać całą. Autorka ma lekki i przyjemny w odbiorze styl. Pisze płynnie, spójnie i równomiernie. Rozdziały naprzemiennie przedstawiają obecne wydarzenia z punktu widzenia Sabriny, w kolejnym następuje retrospekcja do wydarzeń z przeszłości, których narratorem jest Fergus. Dzięki temu poznajemy szczegółowo historię jego pasji i obsesji na punkcie tajemniczych marmurków, a jest to historia bardzo interesująca... Historia, którą polecam każdemu kto ma ochotę na prostą i lekką lekturę, która nie męczy czytelnika zawiłością i tysiącem zbędnych wątków.
Przyznaję, że czytało mi się bardzo przyjemnie, czułam się zaintrygowana i z wielką ochotą poznawałam całą historię Fergusa, który jak się okazało najwyraźniej prowadził podwójne życie. Wielka szkoda, że autorka nie do końca trzymała chronologię podczas przedstawiania nam jego życiorysu. W ciągu kilku wieczorów, choć to i tak za długo, jak na tę książkę, poznałam całą tę historię. Rozwiązałam zagadkę marmurków. Jednak zakończeniem też byłam nieco zawiedziona. Dlaczego? Gdyż w moim odczuciu nastąpiło ono... bardzo niespodziewanie i poczułam ogromny niedosyt. Spodziewałam się wielkiego zaskoczenia i było, ale nie takie, o jakie mi chodziło. Ponadto główna bohaterka nie wzbudziła mojej sympatii. Wydawała mi się kobietą bardzo niestabilną emocjonalnie. Dziwnie się zachowywała i czasami miałam wrażenie, że zrobi coś wybitnie głupiego... a czy zrobiła? Dowiedzcie się sami :)
Podczas czytania nie raz zatrzymywałam się na chwilę i zastanawiałam, jak to się dzieje, że czasem nie podejrzewając nic, tak mało wiemy o osobach nam najbliższych? A może twoja mama, twoja siostra lub przyjaciel również prowadzi drugie życie, o którym ty nie masz pojęcia i nawet nie śmiesz podejrzewać? Ale chyba każdy z nas ma jakąś, choć jedną tajemnicę, o której nie powie nikomu, nawet najbliższemu przyjacielowi. Czasem jest to mały niewinny sekret, niekiedy trochę większy... A zdarza się też, że jest to tajemnica najgłębiej przed światem skrywana, którą zabierzemy ze sobą do grobu... A ty jaką masz tajemnicę, która zaskoczyłaby Twoich najbliższych?
Sabrina Boggs niespodziewanie odkrywa w posiadaniu starego, schorowanego już ojca Fergusa, kolekcję marmurków - kulek do gry. Wszystko wskazuje na to, że mężczyzna miał na ich punkcie obsesję, gdyż kolekcja ta jest idealnie zachowana, oraz każda kulka z osobna została przez niego szczegółowo opisana i wyceniona w specjalnej księdze. Okazuje się jednak, że w zbiorze brakuje kilku najcenniejszych okazów. Sabrina postanawia dowiedzieć się, gdzie podziały się zaginione marmurki, oraz dowiedzieć się czegoś więcej o tajemniczej pasji ojca, o której ani ona, ani jej matka nie miały pojęcia. Sabrina odkrywa, że ojciec prowadził podwójne życie.
Jak już wspomniałam na początku, tytuł i okładka tej książki niezbyt współgrają z historią, którą w niej przedstawiono. Były kłamstwa, było też odrobinę miłości, jednak zdjęcie przedstawiające zakochaną parę, które umieszczono na okładce nijak pasuje mi do fabuły, a jedynie wprowadzać może w błąd. Książkę czytało się dość szybko i przyjemnie. Nie jest to długa historia, nie jest też szczególnie skomplikowana i zdecydowanie w ciągu dwóch wieczorów można ją poznać całą. Autorka ma lekki i przyjemny w odbiorze styl. Pisze płynnie, spójnie i równomiernie. Rozdziały naprzemiennie przedstawiają obecne wydarzenia z punktu widzenia Sabriny, w kolejnym następuje retrospekcja do wydarzeń z przeszłości, których narratorem jest Fergus. Dzięki temu poznajemy szczegółowo historię jego pasji i obsesji na punkcie tajemniczych marmurków, a jest to historia bardzo interesująca... Historia, którą polecam każdemu kto ma ochotę na prostą i lekką lekturę, która nie męczy czytelnika zawiłością i tysiącem zbędnych wątków.
Przyznaję, że czytało mi się bardzo przyjemnie, czułam się zaintrygowana i z wielką ochotą poznawałam całą historię Fergusa, który jak się okazało najwyraźniej prowadził podwójne życie. Wielka szkoda, że autorka nie do końca trzymała chronologię podczas przedstawiania nam jego życiorysu. W ciągu kilku wieczorów, choć to i tak za długo, jak na tę książkę, poznałam całą tę historię. Rozwiązałam zagadkę marmurków. Jednak zakończeniem też byłam nieco zawiedziona. Dlaczego? Gdyż w moim odczuciu nastąpiło ono... bardzo niespodziewanie i poczułam ogromny niedosyt. Spodziewałam się wielkiego zaskoczenia i było, ale nie takie, o jakie mi chodziło. Ponadto główna bohaterka nie wzbudziła mojej sympatii. Wydawała mi się kobietą bardzo niestabilną emocjonalnie. Dziwnie się zachowywała i czasami miałam wrażenie, że zrobi coś wybitnie głupiego... a czy zrobiła? Dowiedzcie się sami :)
Podczas czytania nie raz zatrzymywałam się na chwilę i zastanawiałam, jak to się dzieje, że czasem nie podejrzewając nic, tak mało wiemy o osobach nam najbliższych? A może twoja mama, twoja siostra lub przyjaciel również prowadzi drugie życie, o którym ty nie masz pojęcia i nawet nie śmiesz podejrzewać? Ale chyba każdy z nas ma jakąś, choć jedną tajemnicę, o której nie powie nikomu, nawet najbliższemu przyjacielowi. Czasem jest to mały niewinny sekret, niekiedy trochę większy... A zdarza się też, że jest to tajemnica najgłębiej przed światem skrywana, którą zabierzemy ze sobą do grobu... A ty jaką masz tajemnicę, która zaskoczyłaby Twoich najbliższych?
Za możliwość przeczytania książki dziękuję księgarni Tania Książka!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Każdy komentarz jest na wagę złota... :) Dziękuję!