środa, 19 października 2016

"Krwawe wino" - Erica Spindler

Gatunek: THRILLER
Data wydania: maj 2011
Ilość stron: 496
Oprawa: miękka
Tłumaczenie: Agnieszka Andrzejewska
Wydawnictwo: G+J


Matka Alexandry Clarkson popełnia samobójstwo. Kobieta od dawna cierpiała na zaburzenia psychiczne, nawroty depresji oraz miała za sobą już kilka nieudanych prób odebrania sobie życia. Alex została sama. Z byłym mężem utrzymuje co prawda przyjacielskie relacje, ale nie ma rodzeństwa, ani nie wie nawet kto jest jej ojcem, gdyż Patsy tę tajemnicę zabrała ze sobą do grobu. Detektyw Reed był ostatnią osobą, która rozmawiała z kobietą przed śmiercią. Patsy zareagowała na znalezioną w gazecie informację o drastycznym odkryciu szczątków niemowlęcia nieopodal jednej z winnic, znajdującej się w małym kalifornijskim miasteczku... Alexandra podejrzewa, że może to być trop by odkryć tajemnicę swojego dzieciństwa i ojca, którego nie zna. Wraz z detektywem Reedem udaje się do Sodomy, krainy wina i zostają wciągnięci w poszukiwania tajemniczego mordercy sprzed 25 lat...

"Niektórych rzeczy nie da się ukryć ani zapomnieć.
 Same o sobie przypominają, wychodząc na wierzch, 
wynaturzone i ohydne."

O tej książce mogę powiedzieć tylko jedno - rewelacja! Było to moje pierwsze spotkanie z panią Spindler i uważam je za tak udane, iż kolejna jej historia właśnie dobiegła końca, po zaledwie dwóch wieczorach z nią spędzonych, a kolejne książki jej autorstwa już czekają w kolejce! "Krwawe wino" było niezwykle intrygującą lekturą, ciężko było odłożyć ją na półkę. Historia przedstawiona w tej książce tak mnie wciągnęła, że przeczytałam ją w ekspresowym tempie. Bardzo lubię styl pani Spindler. Jest on bardzo lekki i przyjemny w odbiorze, mam nadzieję, że inne tytuły z dorobku tej autorki napisane są podobnie. Całość podzielona jest na króciutkie rozdziały co sprawia, że czyta się bardzo szybko i jest to pułapka typu "jeszcze tylko jeden rozdział i idę spać!", w którą ja zawsze wpadam! Ponadto akcja rusza dość szybko, od samego początku jest ciekawie i z każdą kolejną stroną robi się coraz bardziej intrygująco. Nim się obejrzymy już siedzimy w historii po same uszy!

"Historia wina związana jest z historią świata. To burzliwy duet. 
Wino pociesza zrozpaczonych, napełnia zarówna uniesieniem i agresją 
i podburza rozsądnych ludzi żeby zachowywali się jak głupcy."

Nie była to historia jakich wiele. Nie została napisana według utartych schematów, nie była przewidywalna, ani nudna. Odgadłam zaledwie kawałek intrygi uknutej przez autorkę. Szukałam w dobrym miejscu, ale jednak.. zabrakło mi motywów. Więc element zaskoczenia w finale mnie nie ominął. I jestem z tego powodu bardzo zadowolona. Był to świetny thriller psychologiczny. Świetnie skonstruowany, z bardzo dobrze poprowadzoną narracją. Bohaterowie zostali wykreowani dokładnie, z wielką dbałością o najmniejsze detale. Jedni od razu wzbudzają sympatię, inni wręcz przeciwnie. Mnie główna bohaterka wydawała się nieco infantylna, naiwna i histeryczna. Lecz usprawiedliwieniem jej zachowania może być fakt, że właśnie straciła matkę i została niemal sama na świecie. Dlatego też starałam się być dla niej wyrozumiała.

Za pomysł, poprowadzenie fabuły i oryginalność tej historii daję autorce wielkiego plusa i na pewno z wielką przyjemnością sięgnę po kolejne jej powieści. Tę historię zdecydowanie polecam. Wielbicielom thrillerów, wszelkich intryg, zabójstw oraz miłośnikom rozwiązywania zagadek i poznawania tajemniczych sag rodzinnych. Jest to idealna propozycja na długie, zimne, deszczowe jesienne wieczory, lecz zapewne wielu ich Wam ona nie zajmie. Gwarantuję, że nie będziecie się nudzić, bardzo szybko ujrzycie ostatnie strony tej historii i stawicie się w bibliotece po kolejne książki autorstwa pani Spindler.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Każdy komentarz jest na wagę złota... :) Dziękuję!

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...