wtorek, 14 listopada 2017

"Ciotka Poldi i sycylijskie lwy" - Mario Giordano


GATUNEK: LITERATURA PIĘKNA
Tytuł oryginalny: Tante Poldi und die sizilianischen Löwen
Rok wydania: 2017
Ilość stron: 400
Oprawa: miękka
Tłumaczenie: Agnieszka Hofmann
Wydawnictwo: INITIUM

Poldi w wieku 60 lat przeprowadza się z Monachium na Sycylię, by zestarzeć się w spokoju, w towarzystwie alkoholu, którego troszkę nadużywa. Osiada w pięknym domu, który sama sobie wybrała, z widokiem na morze i Etnę. W małych pracach remontowych pomaga jej młody Sycylijczyk, Valentino. Pewnego dnia chłopak nie pojawia się o umówionej godzinie, do wykonania zlecenia. Nie odbiera telefonu, nie oddzwania. Zmartwiona Poldi zaczyna szukać młodzieńca i znajduje ...jego martwe ciało na plaży. Valentino został zastrzelony. Choć Poldi powiadamia policję, która ma za zadanie rozwikłać zagadkę jego śmierci, kobieta postanawia trochę im pomóc i na własną rękę odnaleźć mordercę chłopaka...

Sięgając po tę książkę absolutnie nie wiedziałam czego się spodziewać, więc każda strona kryła dla mnie kolejne niespodzianki. Muszę przyznać, że choć autor posługuje się bardzo przystępnym językiem, a jego styl jest prosty i przyjemny w odbiorze, to na początku było mi trochę ciężko wczuć się w klimat tej historii. Ale jeśli mam być szczera to sama nie wiem, czy była to wina tej książki, czy może po prostu  ja tkwiłam myślami gdzieś daleko...  W każdym razie musiało minąć kilka ładnych stron, żeby książka porządnie mnie wciągnęła. Tytułowa Poldi na początku bardzo mnie irytowała... wścibska, podstarzała alkoholiczka w peruce... takie było moje pierwsze wrażenie o bohaterce, które jednak zmieniało się z każdym kolejnym rozdziałem, gdyż jej poczucie humoru i przebojowość w końcu powaliły mnie na łopatki! Mało tego, były momenty kiedy uśmiałam się po pachy! I choć na początku bywało ciężko, to ostatecznie bardzo pozytywnie wspominam spotkanie z "Ciotką Poldi".

Poza tym bardzo podobał mi się styl w jakim ta książka została napisana. Jest to opowieść minionych już wydarzeń, które tytułowa Poldi opowiada swojemu siostrzeńcowi. I choć głównie przenosimy się w narracji do czasu tamtych wydarzeń, momentami wplecione są dialogi ciotki z siostrzeńcem, które mają miejsce w czasie obecnym, w momencie opowiadania historii. Poza tym poczucie humoru autora doskonale do mnie przemawiało. Nie mogę pominąć, że postać tytułowej postaci, amatorskiego Sherlocka Holmesa w spódnicy, została doskonale przez niego wykreowana. Jak już mówiłam, na początku Poldi działała mi na nerwy. Widziałam ją jako wścibską babę, która wszystko musi wiedzieć i wsadza nos w czyjeś sprawy... dopiero z czasem zaczęła powoli zdobywać moją sympatię. A jej wady, które początkowo mnie raziły, potem stały się dla mnie po prostu... ludzkie! Gdyż ciotka Poldi jest postacią, która mogłaby mieszkać w sąsiedztwie każdego z nas i każdy może mógłby znaleźć taką ciotkę w swojej rodzinie!

Fabuła całej powieści wydawać się może typowa. Morderstwo, dochodzenie i masa podejrzanych osób, a każda z nich może mieć motyw i powody by chcieć śmierci młodego Valentino. Wydawać by się mogło, że jest zupełnie zwyczajnie, a jednak nie było! Intryga i zagadka zostały tak dobrze przemyślane i dopięte na ostatni guzik, że choć bardzo się starałam to do samego końca ich nie rozwiązałam! Wstyd się przyznać, ale podpita Poldi w peruce była lepsza! :D I choć może w finale kapcie z nóg mi nie spadły, to jednak byłam zaskoczona i usatysfakcjonowana. Z czystym sumieniem mogę powiedzieć, że nie było przewidywalnie, gdyż ja do samego końca typowałam na zabójcę kogoś innego. Bardzo miło spędziłam czas z tą książką. Ciężko było mi zacząć, potem ciężko było mi ją odłożyć, gdyż druga połowa tak mnie wciągnęła, że skończyłam ją czytać w jeden wieczór! Serdecznie polecam tę pozycję na długie, zimne i deszczowe jesienne wieczory. Daj się porwać ciotce Poldi na słoneczną, gorącą Sycylię... macie tam zagadkę okrutnego morderstwa do rozwiązania... i gwarantuję, że nie będziecie się nudzić!

Książkę przeczytałam dzięki uprzejmości Wydawnictwa INITIUM.
Serdecznie dziękuję!


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Każdy komentarz jest na wagę złota... :) Dziękuję!

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...