Prezes i Spółki. Imperium Jarosława Kaczyńskiego
– Iwona Szpala, Agata Kondzińska
– Iwona Szpala, Agata Kondzińska
"Gdybyśmy przyjęli założenia czysto moralne, tobyśmy nigdy niczego nie mieli..."
Jarosław Kaczyński, marzec 1992 roku
Stoję w opozycji do obecnej władzy, choć nie do końca wspieram tych po przeciwnej stronie barykady. Nie ufam politykom i wiem, że prawie wszyscy, którzy dostaliby się do "koryta" byliby tacy sami. Myśleliby tylko o sobie i przyznawaliby sobie nagrody, bo "im się należy!". Nie jestem zaangażowana w politykę, ale marzę, aby "era Kaczyńskiego" jak najszybciej się skończyła. Jestem z '"gorszego sortu Polaków"... Uważam po prostu, że kościół trzeba odseparować od władzy i opodatkować, aby skończyły się luksusowe auta od bezdomnych. Uważam, że kobiety powinny same decydować o swojej macicy i zgodnie z własnym sumieniem wybrać, czy urodzą dziecko, które jest chore lub poczęte z gwałtu. Uważam też, że o życiu polskich rodzin, nie powinien decydować stary kawaler, który nie ma dzieci, nie ma żony, nigdy nie założył rodziny i całe życie mieszkał z mamusią... Co ten człowiek wie o życiu przeciętnej polskiej rodziny?!
Wyjechałam do Stanów Zjednoczonych w 2015 roku, zaraz po tym, jak partia PiS z Jarosławem Kaczyńskim na czele, wygrała wybory i doszła do władzy. Dokładnie wtedy, gdy w życie wchodziła ta „dobra zmiana”... Wróciłam po 4 latach, gdy zbliżał się czas podsumowania, kadencja się kończyła i zbliżały się kolejne wybory. Miałam dzięki temu doskonały wgląd na to, jak zmieniła się Polska po pierwszej kadencji rządów PiS. Byłam przerażona! Większość ofert pracy brzmiała "zatrudnię studenta na umowę zlecenie", a propozycje wynagrodzenia netto na umowie o pracę, były na identycznym poziomie, jak 4 lata wcześniej. Proponowano dokładnie takie same zarobki, jakie miałam już przed wyjazdem! Nie jest źle? Jest! ... Problem w tym, że inflacja tak wzrosła, że niektóre produkty w sklepach podrożały nawet o 100%! Największą moją uwagę przykuła wtedy woda mineralna, której bardzo dużo piję. Doskonale pamiętam, że kiedy wyjeżdżałam kosztowała 1,20 zł/1,5 l. Kiedy wróciłam jej cena wynosiła 2,39 zł/ 1,5! To tylko jeden przykład, ale nie będę wymieniać całego asortymentu osiedlowego spożywczaka... Ceny w sklepach poszybowały w górę. Wzrosły koszty utrzymania, wynajmu mieszkania, opłaty... tylko zarobki stanęły w miejscu! Przez 4 lata mojej nieobecności rząd PiS-u odj*bał w Polsce taką rewolucję, wprowadził tak "dobrą zmianę", że Polaków nie stać na życie w ojczyźnie!
Zastanawiam się, kiedy ludzie zaczną logicznie myśleć?!
✅ Prezes Kaczyński podzielił kiedyś Polaków na lepszy i gorszy sort...
✅ Premier Morawiecki nie wiedząc, że jest nagrywany, powiedział: „trzeba słuchać ludu, obiecać czego oczekują, a potem wygaszać ich oczekiwania. Mają zapierdalać za miskę ryżu”.
✅ Rząd PiS najważniejsze posady w państwie rozdzielił "Misiewiczom".
✅ Posłowie, w ramach programu "koryto +", przyznali sobie "zasłużone" nagrody i podwyżki wysokości 5-letnich dochodów przeciętnego Kowalskiego!
✅ Emerytom rzucili drobniaki, a na grubsze niech sobie zapieprzają sami. Ile tylko "bozia" pozwoli...
✅ W tej intencji wpakowali w kościół 200 milionów! Bo Rydzykowi - podatnicy... a podatnikom - bóg zapłać!
✅ Wprowadzili 34 nowe podatki i podwyżki...
✅ Doprowadzili do największego zadłużenia w historii Polski!
A co zrobili ludzie? Wybrali ich na drugą kadencję...
Bo PiS da 500+ i podniesie najniższą krajową do 4.000 zł! Bo PiS da! Pewnie, że da! ...kolejne podatki, kolejne podwyżki i kolejnych ledwo zipiących przedsiębiorców, którzy znów podwoją swoje ceny, by w ogóle przetrwać! Choć na co dzień tego nie widać, ja po powrocie doskonale zauważyłam, że ceny są wyższe, nawet o 100%, a zarobki takie jak przed wyjazdem! Polscy przedsiębiorcy dostali po dupie i marzą o studentach, by nie opłacać składek... Ludziom proponują najniższe możliwe pieniądze, bo na inne ich po prostu nie stać! Niestety takie stawki większość z nas miała już kilka lat temu, kiedy ceny w sklepach były o połowę niższe! Ale myślenie nie jest mocną stroną naszych rodaków. Według sondaży, niektórzy naprawdę wierzą, że środki na "500+" pochodzą:
📌 z prywatnych kieszeni PIS-u,
📌 z funduszy unijnych,
📌 z podatków, ale tylko tej najbogatszej części społeczeństwa...
Więc czego się spodziewać? Ciemno wszędzie, głucho wszędzie i kolejne lata znów ch*jowo będzie...
Niech żyje "dobra zmiana"!
Czy Jarosław Kaczyński naprawdę jest taki zły...?
Polityka zawsze wywołuje duże emocje i zawsze będzie ciężkim tematem. Ja mam swoje zdanie, którego zawsze bronię i dlatego postanowiłam dowiedzieć się więcej i spojrzeć na Jarosława Kaczyńskiego z innej perspektywy. Pomyślałam, że nie jestem obiektywna i może po prostu nie dostrzegam lub nie docierają do mnie pewne fakty przemawiające na jego korzyść? Może jestem do niego zbyt wrogo nastawiona? Może on wcale nie jest taki zły? Po pierwsze Prezesowi na pewno nie można odmówić inteligencji i przebiegłości. To doskonały strateg, biznesmen i cwany lis, który zdobył dokładnie to, do czego dążył – zdobył upragnioną władzę... Postanowiłam spojrzeć na niego z drugiej strony i przez chwilę zrobiło mi się go nawet żal...
Jeśli postawimy się na jego miejscu, dostrzeżemy, że ten człowiek jest bardzo nieszczęśliwy. Jest pełen goryczy, żalu i smutku. Przepełnia go ból, poczucie krzywdy i samotności, bo dziś, on nie ma już tak naprawdę nikogo. Brat bliźniak, z którym był bardzo zżyty nie żyje, ukochana matka również zmarła. Jarosław został na świecie całkiem sam – z dwoma kotami, tabunem ochroniarzy i milionami Polaków, którzy go nienawidzą.
Czy wiecie, że po śmierci Lecha Kaczyńskiego, Jarosław z troski o zdrowie matki, przez prawie 2 miesiące ukrywał przed nią ten fakt? Kiedy zginął prezydent, kobieta przebywała w szpitalu w stanie śpiączki farmakologicznej i dopiero pod koniec kwietnia 2010 r. odzyskała świadomość. Jarosław obawiał się, że ta wiadomość ją zabije, więc kiedy matka myliła go z nieżyjącym już Lechem (co nigdy wcześniej jej się nie zdarzało), nie wyprowadzał jej z błędu... Za każdym razem kiedy ją odwiedzał, zdejmował żałobny garnitur i zakładał go z powrotem po wyjściu ze szpitala. Kiedy matka dopytywała, dlaczego drugi syn jej nie odwiedza, Jarosław wymyślił historię o jego podróży. Skłamał, że Lech wraz z małżonką udali się w podróż do Ameryki Południowej i wracają statkiem... kupiono nawet drukarkę, która mogła drukować na papierze gazetowym i stworzono fikcyjne wydanie gazety „Rzeczpospolita” datowane 8-9 maja 2010 r, gdzie znalazły się bieżące informacje i wymyślone teksty o szczegółach podróży prezydenta z Brazylii i Argentyny, o zaplanowanych spotkaniach z prezydentem Francji i kanclerz Angelą Merkel. Artykuł opisywał, że Lech Kaczyński wraca z Meksyku do Polski drogą morską, gdyż loty do Europy zostały anulowane z powodu pyłów w atmosferze po wybuchu islandzkiego wulkanu. Dopiero 25 maja Jarosław Kaczyński i lekarze uznali, że stan Jadwigi Kaczyńskiej jest na tyle stabilny, że informacja o tragedii w Smoleńsku jej nie zabije.
Jarosław Kaczyński został na świecie praktycznie całkiem sam. Najbliższą rodziną, która mu pozostała, jest bratanica Marta z dziećmi. Jego życie kręci się tylko wokół cmentarza, grobu matki, brata i bratowej. Jarosław do dziś nie pogodził się ze śmiercią Lecha, podobno wciąż o nim mówi, a nawet z nim rozmawia... Przepełnia go poczucie krzywdy, uważa, że zamordowano mu brata i obsesyjnie szuka ludzi odpowiedzialnych za jego śmierć... i choć jest mi go żal, tym bardziej uważam, że jest to człowiek zraniony, zaślepiony pragnieniem zemsty i powinien raczej korzystać z pomocy specjalistów, a nie rządzić Polską...
Co na to autorki książki
"Prezes i Spółki. Imperium Jarosława Kaczyńskiego"?
Ja jednak nigdy nie przekonam się do tego człowieka, jednak uważam, że warto było zapoznać się z tą pozycją. Książka pani Kondzińskiej i pani Szpali wydaje się być bardzo rzetelna. Pozwala dojrzeć pewne fakty, które mogą mieć wpływ na postrzeganie polityki, ale nie jest to łatwa książka. Wiele nazwisk do zapamiętania, wiele powiązań - kto z kim, gdzie i kiedy... Wiele faktów, koligacji... Układy, układziki, znajomości. Dlatego nie jest to książka na jeden wieczór. Reportaż wymaga skupienia, trzeba zrozumieć "kto, co, dlaczego", bo łatwo można się pogubić. To nie jest biografia Jarosława Kaczyńskiego, ale historia jego dążenia do władzy i historia o tym, jak powstawało jego imperium. Jest to książka o polityce, o biznesie i dużych pieniądzach, podwójnych standardach, strategii Kaczyńskiego i o tym, jak znalazł się tu, gdzie właśnie jest... Opowieść o tym, jak zwykłemu człowiekowi zamarzyło się wielkie imperium, bliźniacze wieże w centrum Warszawy i o tym, jak postanowił to wszystko zdobyć. Po trupach do celu.
Moim zdaniem panie spisały się na medal i co najważniejsze, pozostały obiektywne i bezstronne, a do tego kulturalne. To powód do dumy, bo ja bym chyba nie potrafiła :) Na pewno, jeśli miałabym pisać na taki temat. Autorki poradziły sobie świetnie. Po prostu przedstawiły historię i drogę Jarosława Kaczyńskiego, aż do momentu, kiedy zaczął rządzić naszym krajem. Książka pokazuje po prostu prawdziwą prawicę i jej interesy, poglądy polityczne, podwójne morale... i odwracanie uwagi od przekrętów, mydlenie oczu Polakom. Warto przeczytać, żeby wiedzieć, co ten człowiek sobą reprezentuje. Ku przestrodze... Polecam!
GATUNEK: LITERATURA FAKTU
Rok wydania: 2020 Ilość stron: 456 Oprawa: miękka Wydawnictwo: Agora
Za możliwość przeczytania książki dziękuję księgarni Tania Książka
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Każdy komentarz jest na wagę złota... :) Dziękuję!