Rok wydania: 2017
Ilość stron: 420
Oprawa: miękka ze skrzydełkami
Wydawnictwo: Novae Res
Kubę Sobańskiego poznaliśmy w "Pamiętniku Diabła" jako dwudziestoparolatka, studenta prawa jednej z krakowskich uczelni. Życie tego chłopaka to była wieczna impreza przepełniona seksem, mocno zakrapiana alkoholem i narkotykami. Jednak Kuba poza idealnym studenckim, beztroskim życiem miał też drugie... mroczne, przepełnione krwią i żądzą zemsty, jako "Rzeźnik niewiniątek". Nikt nie podejrzewał, że to on jest seryjnym mordercą siejącym postrach wśród młodych kobiet mieszkających w Krakowie. I prawdopodobnie nikt się o tym nie dowie, gdyż Sobański pragnący zemsty wrobił we wszystkie swoje zbrodnie znajomego, Tomka Rogowskiego. Natomiast Julię, która go dla owego Tomasza zostawiła, uzależnił od heroiny i zgotował jej prawdziwe piekło na odwyku.
Teraz minęło już około osiem lat od tamtych wydarzeń. Kuba jest młodym prawnikiem, który zdołał zapanować nad brutalnymi żądzami i skupia się głównie na karierze zawodowej. Wraz z przyjaciółką Sandrą prowadzi cieszącą się dobrą renomą i wysoką skutecznością kancelarię prawniczą. Po sprawie "Rozpruwacza z Krakowa", czeka go następna, której wartość opiewa na ponad milion złotych. Siedemnastoletnia Sonia Wodzińska, dziewczyna z bogatego domu, zostaje oskarżona o zabójstwo swojego brata bliźniaka, który nakrył ją w bardzo wstydliwej, intymnej sytuacji. Niebawem całkowicie niespodziewanie Kuba zaprzyjaźnia się z młodą klientką... Z kliniki odwykowej wychodzi natomiast Julia, która napisała bestseller "Sypiałam z Rzeźnikiem Niewiniątek", zarobiła na tym duże pieniądze, stała się po stokroć silniejsza dzięki ciężkim doświadczeniom i zamierza się zemścić na Kubie za doznane krzywdy.
Jak ja nie cierpię pana Bednarka! Nie znoszę po prostu, gdyż bezczelnie wchodzi on z butami, (a raczej książkami) do mojego łóżka i... nie pozwala mi spokojnie spać! Pisanie i wydawanie takich książek jest co najmniej nieprzyzwoite i powinno być karalne, bo to nic innego jak zakłócanie ludziom spokoju i ciszy nocnej! A najgorsze jest to, że wcale nie żartuję. Nie mogłam spać. Ciągle obiecywałam sobie, że jeszcze tylko jeden rozdział... i jeszcze jeden, i jeszcze ten ostatni i wtedy pójdę spać... i tak do trzeciej nad ranem! A nieubłagany budzik dzwonił o 6 i nie było "zlituj!", musiałam wstać! Potem w lustrze Halloween i widok niczym podczas inwazji Zombie. Więc cóż mogę Wam powiedzieć? Chcecie zarwać kilka nocy nad książką?! Chcecie potem rano być nieprzytomni?! Chcecie w pracy straszyć?! Ostrzegam, żadna kawa nie pomoże! Są to naiwne mrzonki! Absolutnie nie sięgajcie po "Spowiedź diabła", ani żadną inną część! Dobrze Wam radzę. Nie wyśpicie się, nie będziecie mogli odkleić nosa od książki. Mąż będzie chodził niedopieszczony, dzieci brudne, w domu będzie bałagan, obiadu nie będzie... A wy będziecie zirytowani, że szef nie rozumie, że macie w domu sprawę niecierpiącą zwłoki i będzie kazał przyjść do pracy. Same problemy! Po co wam to?
... może po to, żeby nie opuściła was rewelacyjna, wciągająca historia? Uwierzcie mi, że ja jestem zachwycona książkami pana Bednarka. Już po przeczytaniu pierwszej wiedziałam, że mogę brać jego historie w ciemno. Nie zdarza się niestety często, żeby książka wciągnęła mnie tak bez reszty. Jest to marzeniem każdego mola książkowego, książka która pochłonie, która nie będzie pozwalała się odłożyć na półkę i która będzie wywoływała tak sprzeczne uczucia, że z jednej strony chce się ją skończyć, a z drugiej, nie chce się żeby już się skończyła... nie ma nic gorszego i lepszego zarazem. Książki pana Bednarka właśnie takie są i niezwykle cieszę się, że przeżywa on właśnie rozkwit swojej twórczości literackiej i nieustannie tworzy nowe historie, które mam nadzieję, niebawem pojawią się na księgarnianych regałach.
"Spowiedź diabła" jest już trzecią częścią historii o Kubie Sobańskim, niezwykle inteligentnym młodym prawniku, który jest zarazem "Rzeźnikiem niewiniątek", niebezpiecznym seryjnym mordercą, na tyle sprytnym, że przez długie lata swojej aktywności i imponującej liczby ofiar, nie dał się złapać. Jest to historia o mordercy, który wzbudza niesamowitą sympatię czytelnika! Jest to bardzo rzadko spotykane i zawsze będę powtarzać, że należy się wielki ukłon w stronę autora za stworzenie takiej postaci, która choć niewątpliwie jest postacią negatywną, czytelnik trzyma kciuki za powodzenie jego niecnych zamiarów! Sama wielokrotnie złapałam się na tym, że czytając fragment przedstawiający kolejną zbrodnię Kuby, denerwowałam się i trzymałam kciuki, by wszystko poszło tak jak to sobie zaplanował! To jest naprawdę niesamowite i godne podziwu! A ponadto jak już kiedyś wspomniałam mamy w tej historii do czynienia z narracją pierwszoosobową. Znamy myśli i uczucia Kuby Sobańskiego, gdyż to z jego punktu widzenia poznajemy kolejne wydarzenia. A jak sądzę niełatwo jest odnaleźć się w skomplikowanym umyśle seryjnego mordercy, będąc jednocześnie zupełnie zdrowym, normalnym człowiekiem. Pan Bednarek natomiast wzorowo skonstruował postać głównego bohatera, w czym jak sam przyznaje, pomogła mu wieloletnia fascynacja postaciami najpopularniejszych seryjnych morderców.
Co tu dużo mówić... Ja jestem zachwycona i jednocześnie zawiedziona, że ta książka skończyła się tak szybko. Brak mi słów by wyrazić moje uczucia wobec całej tej historii i postaci Kuby Sobańskiego, ale uwierzcie, że jestem jego wielką fanką! Często w przypadku serii książek, pierwsza część jest zwykle najlepsza, a trzecią, czy każdą kolejną, już wypada "zmęczyć" do końca, ale w przypadku "Pamiętnika diabła" jest zupełnie odwrotnie! Każda kolejna część wydaje się być coraz lepsza! I ciągle chcę więcej! Mam cichą, skromną nadzieję, że pewnego dnia ktoś wykupi prawa do nakręcenia filmu na podstawie tej historii. Gwarantuję, że stałabym pierwsza w kolejce po bilety na ten seans! Nie muszę chyba już nikogo namawiać, ani szczególnie przekonywać do tej lektury. Poleciłam koleżankom część pierwszą, a po każdą kolejną już same ustawiały się w kolejce i wyczekiwały premiery z niecierpliwością. Jestem pewna, że tak będzie też w waszym przypadku. Wystarczy jedno spotkanie z Kubą, by wkroczyć na dobre do jego mrocznego świata i zostać w nim na stałe... I mam na to dowody... i mam na to świadków... :)
Zapraszam na oficjalną stronę autora,
pana Adriana Bednarka!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Każdy komentarz jest na wagę złota... :) Dziękuję!