Związek na odległość ma sens!
Mój facet wyjeżdżał w delegacje. A właściwie to na stałe pracował w delegacji. Taką miał pracę. W każdy poniedziałek z samego rana, pakował torbę i jechał do innego miasta. W każdy piątek popołudniu do mnie wracał. Mieliśmy dla siebie weekendy - tylko i aż - weekendy. Tylko trzy noce w tygodniu, dane nam było spać w jednym łóżku. Tylko w trzy wieczory w tygodniu, mogliśmy zasypiać obok siebie. Tylko trzy poranki w tygodniu, mogliśmy się przy sobie budzić. Przerąbane, prawda?
Tydzień zawsze wlekł się w nieskończoność. Tęsknota doskwierała już od pierwszego dnia. Kręciłam się bez celu po pustym mieszkaniu, szukając sobie miejsca, którego i tak nigdzie nie mogłam znaleźć. Już pierwszego wieczoru, wierciłam się przed zaśnięciem, próbując przybrać wygodną pozycję i ułożyć się jakoś, kiedy czułam, że brakuje mi jego ciepłego ciała u boku. Brakowało mi jego zapachu, który działa na mnie kojąco i jego ramion. Było cholernie ciężko, a tęsknota nie raz potrafiła przybierać postać, niemalże fizycznego bólu.
Wiele kobiet narzeka, że ich mężczyzna za dużo pracuje. Przeszukują google na wskroś, próbując znaleźć podpowiedź na temat - "mój facet cały dzień spędza w pracy". Szukają sposobów, by za wszelką cenę to zmienić, jakby internet za pomocą czarodziejskiej różdżki mógł sprawić, że on nagle w kilka minut, obsłuży wszystkich najbardziej wymagających klientów, lub ogarnie zaległe stosy dokumentów. Niestety, to tak nie działa... I choć to też nie jest wymarzona sytuacja, ja jeszcze niedawno, zamieniłabym się bez zastanowienia! Byłam gotowa dać wiele, by móc każdego wieczoru zasypiać obok mojego faceta, choćby miał do mnie wracać, po dwóch etatach.
Ciężko jest w związku na odległość, ale co zrobić, skoro nie mamy na to wpływu? Po pierwsze pamiętaj, że jemu zapewne, jest tak samo ciężko, jak Tobie. Nie wymagaj od niego, zmiany uciążliwej pracy, która być może jest dobrze płatna, lub on ją po prostu lubi. Nie stawiaj ultimatum - Albo ja, albo praca. Zmiana pracy, to nie zakup nowych butów, ale decyzja, którą trzeba przemyśleć i podjąć samemu. Łączy się z tym, wiele innych czynników. Przede wszystkim, jest wielkim stresem dla faceta. Jeśli taki pomysł się pojawi, niech wyjdzie od niego. Mój facet podjął tę decyzję i zmienił pracę. Życzę Ci, aby Twój również to zrobił.
Ja związałam się z moim mężczyzną, kiedy pracował w delegacji, już od wielu lat. Od początku wiedziałam na co się decyduję. Żyliśmy tak dłuższy czasu i uwierzcie mi - wbrew pozorom związek na odległość, może być szczęśliwy i może sprawnie funkcjonować. W naszym przypadku odległość doskwierała od samego początku, ponieważ dzieliło nas 7.000 km i ocean. Jak sobie radziliśmy?
6 sposobów, aby miłość na odległość przetrwała...
1. Pamiętajcie, że rozłąka jest tymczasowa - i kiedyś się skończy. Nasz związek, tak naprawdę, zaczął się na odległość. Dzieliło nas 7.000 km! Jeszcze nie wiedzieliśmy, co z tego będzie. Nie wiedzieliśmy nawet, czy w ogóle coś będzie! Ale wszystko dało się przetrwać. Później, potrafiliśmy już nawet z tego żartować i wyszukiwać pozytywne strony rozłąki... w sumie te delegacje nie były takie złe, bo każdy piątek był niczym nasza pierwsza randka... ;)
2. Zaufanie to podstawa!- Zaufanie, to podstawowy filar podtrzymujący każdy związek, a już zwłaszcza, związek na odległość. To oczywiste. Wyobraź sobie tylko sytuację, kiedy Twój facet wraca z delegacji i robi Ci przesłuchanie - Gdzie byłaś? Co robiłaś? Kiedy? Z kim? Po co? A następnie, zarzuca ci kłamstwo, gdyż ma swoją wersję wydarzeń, której sam Tolkien, by się nie powstydził... Pojawiają się podejrzenia, następnie od słowa do słowa - oskarżenia. I rusza lawina, w rezultacie której, powstaje awantura jak ta, podczas konferencji prasowej, przed galą Fame MMA, kiedy spotkały się dwie panie - Linkiewicz vs Godlewska ;)
3. Dzwońcie do siebie często - nie zawsze jest czas na codzienne rozmowy. Tu potrzeba jeszcze dobrej synchronizacji, ale warto znaleźć chociaż minutę, by wymienić się wiadomością i powiedzieć sobie miłe słowo, na dobranoc lub początek dnia. W naszym przypadku, od początku, rozmowy telefoniczne odgrywały ważną rolę. Mogliśmy rozmawiać tylko w weekendy, bo synchronizację komplikowała nam 6 godzinna różnica czasu... Kiedy u mnie była 18.00, u mojego faceta w Polsce, była już północ ;) ale przecież dla chcącego, nic trudnego! - "Jak chcesz znajdziesz sposób, jak nie chcesz znajdziesz wymówkę" !
4. Rozmawiajcie dużo i szczerze - Moim zdaniem, to jedna z najważniejszych rzeczy i trzeba o nią szczególnie dbać. BLISKOŚĆ EMOCJONALNA. Połączyła was miłość - silne uczucie, emocje. To, co jest między wami, rozumiecie tylko wy dwoje! Nikt trzeci, nigdy nie zrozumie, co dzieje się, między dwiema osobami! Możesz tłumaczyć, opisywać na tysiące sposobów, ale i tak, wiedzieć i czuć będziecie tylko wy! I to jest jedno z tych stwierdzeń, którego racji będę uparcie bronić!
Ważne jest, by utrzymywać tę bliskość emocjonalną, która jest między wami i nie dać jej osłabnąć... Kiedy ona słabnie, oddalacie się od siebie. Najpierw o krok, a za chwilę całe kilometry świetlne. W takim tempie, że nawet nie wiesz, kiedy to się stało. Odbudować tę bliskość z powrotem, jest bardzo ciężko. Dlatego rozmawiajcie dużo i szczerze. Bądźcie dla siebie najlepszymi przyjaciółmi. Przecież jesteście sobie najbliżsi. Rozmawiajcie o uczuciach. Wyjaśniajcie na bieżąco, wszelkie przykre sytuacje, jeśli się takie pojawiają. Mówcie wprost o tym, co was boli. Gwarantuję, że to dobrze wpłynie na waszą relację.
Ważne jest, by utrzymywać tę bliskość emocjonalną, która jest między wami i nie dać jej osłabnąć... Kiedy ona słabnie, oddalacie się od siebie. Najpierw o krok, a za chwilę całe kilometry świetlne. W takim tempie, że nawet nie wiesz, kiedy to się stało. Odbudować tę bliskość z powrotem, jest bardzo ciężko. Dlatego rozmawiajcie dużo i szczerze. Bądźcie dla siebie najlepszymi przyjaciółmi. Przecież jesteście sobie najbliżsi. Rozmawiajcie o uczuciach. Wyjaśniajcie na bieżąco, wszelkie przykre sytuacje, jeśli się takie pojawiają. Mówcie wprost o tym, co was boli. Gwarantuję, że to dobrze wpłynie na waszą relację.
5. Spędzajcie ze sobą czas - my bardzo o to dbaliśmy. Nie widzieliśmy się w tygodniu, a weekendy są bardzo krótkie. Staraliśmy się, spędzać czas przyjemnie i w miarę możliwości, razem. Nie chodzi o to, żeby zaszyć się w domu tylko we dwoje i nie otwierać nikomu drzwi - choć jeśli macie taką ochotę, nic nie stoi na przeszkodzie! Spotkajcie się ze znajomymi, z rodziną, pójdźcie gdzieś, wyjedźcie, ale razem. Nacieszcie się sobą, bo będzie jeszcze dużo czasu i okazji, by być osobno.
6. Dbajcie o wasze życie seksualne - Seks bardzo zbliża do siebie (PEŁNOLETNICH ;) ludzi, którzy się kochają. Moim zdaniem, jest jednym z niezbędnych elementów, do utrzymania zdrowego, udanego związku. Seks jest szalenie ważny, choć czasem ludzie pomniejszają jego wartość. Nauczcie się otwarcie rozmawiać o waszych potrzebach i fantazjach. Dbajcie o urozmaicenie. Szalejcie w łóżku! Szalejcie, jeśli tylko macie na to ochotę! Do cholery! Jesteście młodzi... Kiedy, jak nie teraz? ;) Kiedy już zacznie łamać Was reumatyzm, a na tyłkach, znów będziecie nosić pampersy... może być ciężko! ;) Seks jest w związku niezbędny. Pamiętajcie, że para przyjaciół, różni się od pary zakochanych, praktycznie tylko życiem seksualnym! Które albo jest obecne w tej relacji, albo go nie ma! ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Każdy komentarz jest na wagę złota... :) Dziękuję!