Tak sobie siedzę i myślę... Nie uważacie, że dzisiejsze apteki, to już nie to samo, co było kiedyś? Nie lubię tam chodzić. Nie dlatego, że nie odpowiada mi ich charakterystyczny zapach, ale dlatego, że irytuje mnie w nich kilka rzeczy!
APTEKA STACJONARNA...
1. W drodze ze spożywczaka, wpadam po witaminy i antyperspirant (dlaczego do apteki pisałam w poście 3 najlepsze antyperspiranty) - myślę sobie, szybko pójdzie! - wchodzę, faktycznie! Przede mną tylko dwie babcie w moherowych berecikach... 15 minut później, już wiem, że o dwie za dużo! Wiecie o czym mówię, prawda?!
Pani nr 1 - moherowy beret z antenką w kolorze blue:
- ...a czopki, raz dziennie odbytniczo.
- jak?!
- odbytniczo, musi pani zaaplikować je sobie w odbyt.
- pani, ale ja nie mam odbyt
- ależ ma pani! MIĘDZY POŚLADKI!
- aaaa! w tyłek?!
- tak
- a jak ja je potem wyjmę?!
Pani nr 2 - moherowy beret z antenką w kolorze red:
- i jeszcze coś na przeziębienie...
- polecam "Nie chyrchaj" w kapsułkach
- a drogie?
- 29,99 zł
- o to nie! tak do 10,00 zł
- Witamina C, czapka i szalik...
- Witamina C, czapka i szalik...
- i jeszcze coś na głowę, na nogi, na dużego palca u stopy i na plecy, bo tak mnie coś rwie, wie pani....
- na plecy mamy maść "nie pierdol"
- a drogie?
-....
Zanim przyjdzie moja kolej, za mną już kolejka ciągnie się na pół apteki... a idąc do domu, błądzę myślami gdzieś koło biednej babci, mając nadzieję, że jednak uda jej się wyciągnąć ten czopek z dupy!
2. Po drugie, dziś apteka to jedna wielka reklama. Najbliżej szyby - specyfiki najdroższe, znane z reklam i te, które gwarantują egzotyczne wakacje farmaceucie, który sprzeda najwięcej sztuk! Zamiast sprawdzonego węgla na biegunkę, który nigdy nikogo nie zawiódł, dziś poleca się "Nie obsraj się Multi-komplex" za 39,99! Poprosisz o coś tańszego? Jasne - "Obfajdane majty MAX" za 5,99... i wybieraj człowieku - albo ob*rasz się po pachy, albo do końca miesiąca na obiad kasza manna...
Dziś do apteki stacjonarnej chodzę już tylko jak muszę - czyli po leki na receptę! Takie rzeczy jak witaminy, antyperspirant i całą resztę, kupuję w aptece online! To przede wszystkim oszczędność czasu i wygoda. Z dostawą prosto do domu! Najlepsza dla mnie, jest Apteka internetowa Aptisan. Lubię ją, przede wszystkim dlatego, że cały proces przebiega szybko i bez problemów oraz mają bardzo bogaty asortyment. Wszelkie produkty lecznicze, suplementy, kosmetyki, a nawet zestawy prezentowe!
Zamówienie składam samodzielnie. Nikt mi nie mówi, co mam brać, a co nie! Nikt mi nie poleca drogiego bubla, bo na wycieczkę poleci, albo mikser dostanie! W razie pytań i problemów, w każdej chwili można skorzystać z pomocy farmaceuty dostępnego pod telefonem lub skonsultować się z nim przez specjalny czat. Mówicie, że i tak nie mam pewności, czy nie poleci mi czegoś, gdzie ma podpisany kontrakt? Hmm... w sumie nie mam, ale w końcu i tak decyzja należy do mnie. Nikt nie wywiera na mnie presji i nie patrzy na mnie wzrokiem Bazyliszka, bo drink z palemką mu się oddala!
A nawet jeśli za moje zakupy ktoś dostanie mikser, to proszę bardzo, ale ja przynajmniej nie stałam w kolejce przez pół godziny i nie słuchałam o czyimś odbycie! Zamówienie złożyłam na kanapie! Zawinięta w koc, niczym buritto! A zakupy same zapukały do moich drzwi... Apteka ma swój punkt stacjonarny, w którym możliwy jest osobisty odbiór zamówienia. Ale skoro nie potrzebuję nic więcej, to wolę dokonać szybkiego zakupu online z dostawą do domu! Dla mnie moi drodzy - skrajnego introwertyka i aspołeczniaka :D - takie apteki spadły z nieba! ;)
KONTRA
APTEKA INTERNETOWA
Dziś do apteki stacjonarnej chodzę już tylko jak muszę - czyli po leki na receptę! Takie rzeczy jak witaminy, antyperspirant i całą resztę, kupuję w aptece online! To przede wszystkim oszczędność czasu i wygoda. Z dostawą prosto do domu! Najlepsza dla mnie, jest Apteka internetowa Aptisan. Lubię ją, przede wszystkim dlatego, że cały proces przebiega szybko i bez problemów oraz mają bardzo bogaty asortyment. Wszelkie produkty lecznicze, suplementy, kosmetyki, a nawet zestawy prezentowe!
Zamówienie składam samodzielnie. Nikt mi nie mówi, co mam brać, a co nie! Nikt mi nie poleca drogiego bubla, bo na wycieczkę poleci, albo mikser dostanie! W razie pytań i problemów, w każdej chwili można skorzystać z pomocy farmaceuty dostępnego pod telefonem lub skonsultować się z nim przez specjalny czat. Mówicie, że i tak nie mam pewności, czy nie poleci mi czegoś, gdzie ma podpisany kontrakt? Hmm... w sumie nie mam, ale w końcu i tak decyzja należy do mnie. Nikt nie wywiera na mnie presji i nie patrzy na mnie wzrokiem Bazyliszka, bo drink z palemką mu się oddala!
A nawet jeśli za moje zakupy ktoś dostanie mikser, to proszę bardzo, ale ja przynajmniej nie stałam w kolejce przez pół godziny i nie słuchałam o czyimś odbycie! Zamówienie złożyłam na kanapie! Zawinięta w koc, niczym buritto! A zakupy same zapukały do moich drzwi... Apteka ma swój punkt stacjonarny, w którym możliwy jest osobisty odbiór zamówienia. Ale skoro nie potrzebuję nic więcej, to wolę dokonać szybkiego zakupu online z dostawą do domu! Dla mnie moi drodzy - skrajnego introwertyka i aspołeczniaka :D - takie apteki spadły z nieba! ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Każdy komentarz jest na wagę złota... :) Dziękuję!