środa, 22 października 2014

Nigdy nie biegaj za facetem! Jeśli mu na tobie zależy - znajdzie cię!


Zakochana kobieta dostaje bzika... dosłownie! Nie na darmo mówi się, że miłość odbiera rozum. Najczęściej bywa tak, że zakochana kobieta najchętniej od razu uchyliłaby nieba wybrankowi swojego serca. Stara się jak może, by spełnić jego zachcianki. Jeśli "Misio" jest głodny, zaprosi go na wystawną kolację przy świecach. Podając mu wykwintny posiłek z dwóch dań, który gotowała dla niego całe popołudnie. Kiedy "Misio" zaprosi ja na randkę, zawsze znajdzie dla niego czas. Odwoła wizytę u fryzjera, przełoży spotkanie z przyjaciółkami i pobiegnie. Albo co gorsze, zanim przyjmie zaproszenie na sobotni babski wieczór, zadzwoni najpierw do "Misia" i zapyta, czy nie zaplanował już wspólnego wieczoru?! Zrezygnuje ze swoich pasji, zmarnuje karnet na basen i siłownię, zrezygnuje z lekcji tańca... Wszystko po to, by móc jak najwięcej czasu poświęcić na spotkania z "Misiem". Ona chce dobrze. Nie zdaje sobie jednak sprawy z tego, że jest to najlepszy przepis na sercową katastrofę...

sobota, 18 października 2014

"Nie chcę wyglądać jak Schwarzenegger!" - czyli kobieta w siłowni...


Bicepsy, tricepsy, kaptury, pióra... Lubimy je, prawda dziewczyny? Są mile widziane u każdego mężczyzny, a zwłaszcza naszego. Ale czy same chciałybyśmy je mieć? Oczywiście, większość z nas bardzo chętnie wybierze się z przyjaciółką na aerobik, zumbę, jogę, czy pobiegać późnym wieczorem. W końcu ważne jest, aby prowadzić zdrowy tryb życia, w którym aktywność fizyczna jest niezbędna. Jednak wizyta w siłowni kojarzy nam się z jednym - "podnoszenie ciężarów zrobi ze mnie Schwarzeneggera!", więc jeśli już tam pójdziemy, chcąc zrzucić parę kilogramów, uczepimy się bieżni, rowerka i będziemy pedałować do upadłego, przeklinając w duchu, że przez godzinę męczarni udało nam się spalić ...jednego pączka! Niewiele z nas wie, że podczas ćwiczeń siłowych spalamy szybciej, więcej, a wizja umięśnionego pakera w lustrze jest naprawdę bezpodstawna - tak, ja też tego nie wiedziałam.

środa, 8 października 2014

"Mroczny zakątek" - Gillian Flynn

Gatunek: THRILLER 
Data wydania: 6.10.2014
Ilość stron: 512
Oprawa: miękka 

Wydawnictwo: ZNAK
Dostępność: Księgarnia Znak


Miewacie czasem uczucie "książkowego kaca"? Podejrzewam, że każdy mól książkowy czasem je ma, ale u każdego może ono wyglądać inaczej. U mnie objawia się tym, że przez jakiś czas po zakończonej lekturze nie mogę dojść do siebie... Nie mogę się odnaleźć, gdyż moja głowa nadal jeszcze tkwi między kartami skończonej niedawno książki. Ciągle jeszcze tkwię gdzieś między bohaterami, ciągle rozmyślam o wydarzeniach, układam je sobie po raz kolejny w głowie. I dopada mnie to uczucie dziwnej rezygnacji... Nie mam co czytać! Skończyło się! Zaczęłabym nową książkę, ale wewnątrz czuję, że jeszcze za wcześnie... Po tym właśnie rozpoznaję książkowego kaca. A po nim rewelacyjną książkę, która najnormalniej w świecie powaliła mnie na kolana! Właśnie skończyłam "Mroczny zakątek"... i właśnie tak się czuję...

wtorek, 7 października 2014

"Ostre przedmioty" - Gillian Flynn

Gatunek: THRILLER 
Rok wydania: 2007
Ilość stron: 285
Oprawa: miękka

Tłumaczenie: Radosław Madejski
Wydawnictwo: G+J


O pani Flynn słyszałam już za sprawą książki "Zaginiona dziewczyna". Nie miałam okazji jej czytać, ale nazwisko autorki zapisało się w mojej pamięci pod hasłem "warto poznać!". Podczas ostatniej wizyty w bibliotece zauważyłam na półce ładnie brzmiący tytuł "Ostre przedmioty" autorstwa tej pani. Cóż mogłam zrobić? Nic, tylko wziąć pod pachę i zabrać do domu... Czy była to słuszna decyzja?

poniedziałek, 6 października 2014

"Te perfumy FM są całkiem dobre!" - czyli cała prawda o firmie FM WORLD...


Kto choć raz słyszał o firmie FM WORLD ręka do góry! Kto choć raz używał produktów z ich oferty druga ręka wzwyż! Jestem przekonana, że przynajmniej połowa z Was miała już do czynienia z tą firmą i jak mniemam opinia w większej mierze będzie pozytywna... Dlaczego? To proste! Ponieważ są to produkty naprawdę dobrej jakości! Ja sama używam ich od dawna i jestem bardzo zadowolona. Zdjęcia, zamieszczone w dzisiejszym poście to nic innego, jak moje archiwum prywatne! Nie chciałabym abyście zrozumieli mnie źle... Do niczego nie będę Was na siłę namawiać. Moim celem jest tylko przedstawienie Wam prawdy o tej firmie... Dlaczego? Gdyż zauważyłam, że marka wywołuje sporo kontrowersji, a najgłośniej krzyczą i najwięcej do powiedzenia mają osoby, które najmniej o niej wiedzą.

niedziela, 5 października 2014

"Ring" - recenzja filmu...

"THE RING"
GATUNEK: horror
REŻYSERIA: Gore Verbinski
SCENARIUSZ: Ehren Kruger
PRODUKCJA: USA, Japonia
PREMIERA: 15 listopada 2002 (Polska)

OBSADA:
Rachel Keller - Naomi Watts
Samara Morgan - Daveigh Chase
Aidan - David Dorfman
Noah - Martin Henderson



Jestem miłośniczką horrorów... wspominałam już nie raz! Jednak bardziej od brutalnych i krwawych scen, cenię sobie zawiłą fabułę, w której mamy tajemnicę i zagadkę do rozwiązania. Nie wymagam, żeby krew lała się litrami, trzewia też nie muszą wypływać z każdego, nawet "piątoplanowego" bohatera! Gałki oczne nie muszą się toczyć po posadce, a maszyny do tortur mogą spokojnie rdzewieć nieużywane... Tak, zdecydowanie bardziej cenię sobie intrygującą fabułę! I preferuję raczej bohaterów nieco paranormalnych - duchy i zjawy mile widziane! To taki mój mały "margines tchórza" :) - "o kurcze! zabił go duch! wessał go w dziurkę od klucza?! eeee... przecież duchy wcale nie istnieją..." :P I takim właśnie filmem, który idealnie wpasował się w mój gust jest "Ring". Spora dawka grozy, dreszczyk emocji, zagadka do rozwiązania... i tajemnicza zjawa.

czwartek, 2 października 2014

Wolę spaść ze schodów, niż iść do klubu! - Zdziadziałam?! :)


W każdym większym mieście, jak grzyby po deszczu pojawiają się coraz to nowsze kluby i dyskoteki. A ludzie w przekroju od 16 do 35 lat (???) co weekend masowo się w nich pojawiają... Panowie zakładają odświętny dresik i starannie układają sobie włoski na żelik - a nuż może uda mi się dziś jakąś "pannę" wyrwać?! :D Panie już trzy godziny przed wyjściem, wypatroszają swoją szafę w poszukiwaniu kiecki idealnej... Ta nie, bo za długa, a ta nie, bo za krótka! Ta za zielona, ta za niebieska! Weźmie czerwoną, bo będzie pasowała do butów, ale teraz torebka nie pasuje! Skandal! Ubierze więc nowe buty, nową torebkę, tylko, że cholera... teraz kolczyki nie takie :P w końcu po wielu godzinach walk i starannych przygotowań stają na progu najmodniejszej w tym sezonie "Obory"* w śródmieściu i balują do białego rana... 

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...