środa, 5 września 2012

"RUNY PRAKTYCZNE I SKUTECZNE" - Ewa Kulejewska

Rok wydania: 2010
Format: 95 x 125mm
Ilość stron: 84 + 24 karty
Oprawa: miękka
Wydawnictwo: Studio Astropsychologii
Dostępność: Talizman.pl


OPIS WYDAWCY
Utrzymane w ciepłej tonacji, która sama w sobie nastraja optymistycznie, karty bez problemu rozwiążą każdy „węzeł gordyjski”. Miłość, praca, dom, rodzina – na każdy temat otrzymasz odpowiedź i radę. Dzięki dołączonej instrukcji, która stanowi kwintesencję wiedzy o runach, już przy pierwszym użyciu odnajdziesz właściwą ścieżkę i będzie mógł z pełnym optymizmem spojrzeć w przyszłość.
Kolejną zaletą tej niezwykłej talii jest jej rozmiar. Możesz mieć je zawsze przy sobie i skorzystać z nich w dowolnym momencie. Bo nigdy nie wiadomo, kiedy będziesz musiał podjąć decyzję, która na zawsze odmieni Twe życie. Na lepsze… Komplet zawiera książeczkę oraz 24 karty o wymiarach 60 x 92 mm


MOJA OPINIA
Ezoteryką interesuję się od kiedy pamiętam. Astrologia, tarot, numerologia... miałam z nimi już do czynienia niejednokrotnie i bardzo chętnie pogłębiam swoją wiedzę na ten temat. Do tej pory nie miałam jednak zbyt wiele wspólnego z runami... Ostatnio stwierdziłam, że czas to zmienić. Więc sięgnęłam po pozycję wprowadzającą w tajemniczy świat run, napisaną przez autorytet w tej dziedzinie, panią Ewę Kulejewską.

Większość osób widzi runy jako tajemnicze znaczki o nieznanym znaczeniu. Ilością odpowiadające literom alfabetu greckiego, jednak znacznie różniące się wyglądem. Zbyt kanciaste, aby uznać je za podobne do krągłych liter greckich... Kiedyś runy używane były do zapisów ludów germańskich. Później uznano, że za pomocą tajemniczych liter runicznych można przepowiadać przyszłość, a noszenie przy sobie odpowiednich skryptów runicznych, ma wielką moc i może wpłynąć na nasze życie! Przyciągnąć do naszego życia miłość, pieniądze, szczęście czy przyjaciół... Mogą być wykonane na tekturze, kamieniach czy płytkach metalowych, a nawet spotykane są w postaci bransoletek, zawieszek czy innego rodzaju biżuterii.

Moje pierwsze spotkanie z runami, które przybliżyła mi książka pani Kulejewskiej, uważam za bardzo udane. Jest to idealna pozycja na pierwsze spotkania i początki pracy z tymi znakami. Książka o niewielkich wymiarach, dokładnie i klarownie przedstawi nam znaczenie każdej runy, odnośnie każdej dziedziny życia. Odtąd te tajemnicze rysunki, nie będą miały przed nami tajemnic, a co więcej mogą zdradzić nam namiastkę przyszłości :)

Karty, które są dodatkiem do książki są proste i nieskomplikowane, dzięki temu idealnie nadają się podczas stawiania pierwszych kroków w świecie wróżb runicznych. Każda karta przedstawia wybraną runę, jej numer kolejny w talii, nazwę oraz, co dla początkujących wróżbitów przydaje się najbardziej, w kilku słowach zawiera najbardziej istotne znaczenie karty w pozycji prawidłowej i odwróconej! To wielkie ułatwienie i bardzo przydaje się podczas pierwszych prób wróżenia! Za to naprawdę wielki plus!

Warto zaznaczyć, że karty są niewielkich rozmiarów i wykonane są bardzo estetycznie. Najprostsze w swojej istocie, skupiają się na podstawach, nie rozpraszając zbyt przerysowaną szatą graficzną :) Karty runiczne z rysunkami i grafikami pobudzającymi wyobraźnię, choć piękne, odpowiedniejsze są dla bardziej zaawansowanych interesantów.

Pozycja pani Ewy Kulejewskiej stworzona jest z myślą o początkujących wróżbitach. I doskonale spełnia swoją rolę. Po zapoznaniu się z nią, runy staną się Wam bliższe, bardziej zrozumiałe i po pierwszym wrażeniu "niezrozumiałych znaczków" nie zostanie śladu :) Jedyne czego brakowało mi w tej książeczce to choć jednego podstawowego rozkładu, dzięki któremu poznalibyśmy karty w praktyce. Tego zabrakło, mimo to i tak uznaję te pozycję za wartościową i polecam ten zestaw każdemu kto chciałby rozpocząć swoją przygodę z runami.

Książkę otrzymałam dzięki uprzejmości wydawnictwa Studio Astropsychologii
Bardzo dziękuje!

sobota, 1 września 2012

PODSUMOWANIE SIERPNIA... :)




 Kochani!
No i nadszedł czas na podsumowanie sierpnia... :) Mam nieco gorszy wynik niż w zeszłym miesiącu, ale chyba jakoś to przeżyję :) Lato i urlop niekoniecznie sprzyjają czytaniu książek :) W zimne i deszczowe jesienne wieczory czyta mi się zdecydowanie lepiej :) 
Poza tym zabrakło mi też czasu na napisanie wszystkich recenzji, więc 3 zaległe pojawią się już niebawem.. :)







LICZBA KSIĄŻEK PRZECZYTANYCH W SIERPNIU - 11...
LICZBA KSIĄŻEK ZRECENZOWANYCH - 8...


1. "WAMPIRY WŚRÓD NAS." Constantinos -           220 stron RECENZJA
2. "I NIE BYŁO JUŻ NIKOGO" A. Christie -             236 stron RECENZJA
3. "KOLEKCJONER" J. Patterson -                            400 stron RECENZJA
4. "INTRUZ" S. Meyer -                                               568 stron - 109 przeczytane RECENZJA
5. "MIŁOŚĆ. MYŚLI ZEBRANE" P. Coelho -          128 stron RECENZJA
6. "ŻYCIE. MYŚLI ZEBRANE" P. Coelho -               126 stron RECENZJA
7. "RONALDO OBSESJA DOSKONAŁOŚCI" Luca Caioli - 304 strony RECENZJA
8. "WODA DLA SŁONI" S. Gruen -                           404 strony RECENZJA
9. "RUNY PRAKTYCZNE I SKUTECZNE" E. Kulejewska - 84 strony
10. "KOT ŚWIĘTY I PRZEKLĘTY" B. Balicka -       160 stron
11. "WYLICZANKA" J. Verdon -                                504 strony

CO RAZEM DAJE 2675 STRON...
średnio około 90 stron dziennie... 

Najlepiej wspominam "Wodę dla słoni"... :)
Najgorzej chyba "Intruza", ponieważ po przeczytaniu 100 stron odłożyłam książkę na bok i nie mogłam się zmusić do powrotu :)


W tym miesiącu zajrzeliście na mojego bloga 3.101 razy :)
Przybyło mi też kilku nowych obserwatorów z czego bardzo się cieszę :)

SERDECZNIE WAM WSZYSTKIM DZIĘKUJĘ! :)

poniedziałek, 27 sierpnia 2012

"WODA DLA SŁONI" - Sara Gruen

Rok wydania: 20.04.2011
Format: 197x128 mm
Ilość stron: 404
Oprawa: miękka
Wydawnictwo: Rebis
Tłumaczenie: Mariusz Ferek


OPIS WYDAWCY
Porywająca opowieść o niezwykłej miłości i wielkiej przygodzie, która na zawsze odmieniła życie wszystkich bohaterów. Jacob Jankowski to żywiołowy student weterynarii, jego świat przewartościowuje wiadomość o śmierci rodziców. Pod wpływem impulsu rzuca studia i przyłącza się do wędrownego cyrku, który staje się dla niego zarówno zbawieniem, jak i piekłem na ziemi. Z determinacją próbuje odnaleźć się w tym pełnym skrajnych emocji świecie, sytuację komplikuje jednak uczucie do pięknej Marleny, żony charyzmatycznego tresera Augusta.Woda dla słoni to mądra, wzruszająca i zabawna powieść, barwni bohaterowie i porywająca narracja wciągają bez reszty.

MOJA OPINIA
Za pewne każdy z nas choć raz w życiu był w cyrku... Podziwiał występy akrobatów i woltyżerów, naśmiewał się do łez z klauna, z zapartym tchem śledził poczynania tresera z tygrysem, słoniem, czy innym dzikim zwierzęciem. Jadł watę cukrową i zastanawiał się jak wygląda życie pracowników cyrku... Większość czasu w trasie, rozjazdach. Mieszkanie w przyczepie. Codzienne treningi i ćwiczenia do występów. Jednak nam wydaje się to takie odległe... ta książka przybliży nam nieco codzienne życie cyrkowców.

Jacob Jankowski studiuje weterynarię. Tuż przed ukończeniem studiów traci rodziców w wypadku samochodowym. Załamany tragicznym wydarzeniem nie podchodzi do egzaminu końcowego. Tułając się bez celu, wskakuje do cyrkowego pociągu ... Tak się rozpoczyna jego przygoda z cyrkiem Braci Benzinich. Nie widzący żadnych perspektyw na życie, przyłącza się i zostaje weterynarzem. Tam poznaje piękną Marlenę, żonę tresera Augusta... Między nimi od razu rodzi się nić porozumienia i wzajemnej sympatii...

Mało brakowało, a odłożyłabym przeczytanie tej książki na bliżej nieokreślone "potem". Ciągle miałam coś pilniejszego do przeczytania, a termin zwrotu do biblioteki nieubłaganie się zbliżał. A mnie do tej książki, jakoś w ogóle nie ciągnęło. "Zapewne jakieś ckliwe romansidło. A Woda dla słoni co to w ogóle za idiotyczny tytuł?!" - tak myślałam. Postanowiłam jednak zapoznać się chociaż z pierwszym rozdziałem. Bo jak już świadomie rezygnować, to warto chociaż wiedzieć z czego :)

Jednak jednego rozdziału nie dało się przeczytać! Już po pierwszej stronie... przepadłam! I tak niesamowicie mnie ta historia wciągnęła, że pochłonęłam ją w dwa dni, odrzucając na bok inną książkę, którą przeczytałam już do połowy! Co w niej było takiego magicznego? Szczerze mówiąc sama nie wiem... Ot zwykła historyjka z życia mężczyzny. Taka zwyczajna... o pracy weterynarza zwierząt cyrkowych, zakazanym uczuciu do mężatki, przyjaźni, gniewie. Zwykła opowieść staruszka, który wspomina swoje życie... Jednak tak wspaniale mi się ją czytało, że było mi żal, kiedy dotarłam do ostatniej strony, a stało się to zdecydowanie za szybko!

 Na pewno na szybkość i przyjemność czytania wpływa to, że pani Gruen pisze niezwykle płynnie, lekko i bardzo prostym przystępnym językiem. Poza tym, między słowami potrafi ukryć całą masę uczuć i emocji, które targają nami podczas zagłębiania się w przedstawioną historię. Poza tym bohaterowie są tak wyraziście wykreowani, że czujemy do nich sympatię i trzymamy kciuki, aby wydarzenia potoczyły się zgodnie z ich pragnieniami!

Akcja toczy się naprzemiennie. Wspomnienia Jacoba -głównego bohatera, narratora pierwszoosobowego - przeplatają się z jego obecnym życiem, które spędza w Domu opieki. Jednak nie ma mowy o jakiejkolwiek zawiłości, niejasności, nieścisłości. Wszystko jest uporządkowane i nie można się pogubić.

 Nie pamiętam kiedy ostatnio czytało mi się tak miło i przyjemnie! Nie każda książka potrafi mnie porwać, aż tak! Bez reszty! Nie każda potrafi wzbudzić we mnie aż tyle emocji. Muszę przyznać, że była to naprawdę magiczna i wyjątkowa opowieść! A magii dodawała jej wszechobecna aura otaczającego ją cyrku... Cyrku, który każdy z nas pamięta i kojarzy z beztroskim dzieciństwem...



CYTATY
„Wiek to okropny złodziej. Kiedy zaczynasz rozumieć, na czym polega życie, ono ścina cię z nóg i przygarbia ci plecy.”

 „Chcę wchłonąć ją i chodzić z nią w sobie przez resztę moich dni...”

 "Zaciskam powieki, starając się wyrzucić je z pamięci, ale to na nic. Im bardziej przykre wspomnienie, tym uporczywiej się utrzymuje."

 "- Nie może pan być wiecznie taki uparty. - nie rozumiem, dlaczego nie. Wieczność może się dla mnie skończyć choćby w przyszłym tygodniu."

 "Kiedy dwoje ludzi ma być razem, będą razem. Istnieje coś takiego jak przeznaczenie"

piątek, 24 sierpnia 2012

"RONALDO. OBSESJA DOSKONAŁOŚCI" - Luca Caioli

Data wydania: 22.02.2012
Ilość stron: 304
Format: 155x230 cm
Oprawa: miękka
Wydawnictwo: Sine Qua Non
Tłumaczenie: Barbara Bardadyn


OPIS WYDAWCY
Gdy młody, dobrze rokujący Portugalczyk pojawił się w Manchesterze United w 2003 roku, sir Alex Ferguson bez wahania ubrał go w koszulkę z numerem 7, którą kiedyś dumnie nosiły takie gwiazdy jak George Best, Eric Cantona czy David Beckham. Oczekiwania były ogromne, a Ronaldo nie rozczarował. Jako pierwszy piłkarz Premier League zdobył w 2008 roku tytuł Piłkarza Roku FIFA.

Luca Caioli w swojej książce opisuje historię Ronaldo nie tylko z perspektywy boiska, ale – jak nikt wcześniej – dociera do sekretów życia prywatnego, co w przypadku tak rozpoznawalnego piłkarza­‑celebryty nie jest sprawą łatwą. Zapraszamy w wyjątkową podróż, zaczynającą się na małych boiskach podwórkowych, a kończącą w blasku reflektorów największych stadionów świata, gdzie prowadzi tylko jedna droga: ciężka praca i obsesyjne dążenie do doskonałości.

Polskie wydanie Ronaldo. Obsesja doskonałości, wzbogacone niepowtarzalnym wstępem napisanym przez Jerzego Dudka, jest światową premierą pełnej wersji książki. Dla fanów CR7 – pozycja obowiązkowa.
 

MOJA OPINIA
Nie jestem miłośniczką piłki nożnej. Nie jestem fanką żadnego z piłkarzy. Nie jestem fanką Cristiano... Nie kibicuję żadnemu klubowi. Piłka nożna interesuje mnie tylko podczas takich rozgrywek jak Mistrzostwa Europy... Jednak kiedy zobaczyłam u brata na półce tę książkę, wiedziałam, że muszę ją przeczytać! 

Za pewne wszyscy pamiętają łzy młodego zawodnika Manchester United, kiedy reprezentacja Portugalii przegrała z Grecją i tym samym zajęła drugie miejsce w walce o puchar Mistrzostw Europy w 2004 roku. Młody, przystojny i utalentowany piłkarz nie krył łez, smutku i rozczarowania. Cristiano Ronaldo to znana postać w świecie futbolu. Słynny portugalski zawodnik, celebryta. Kluby są w stanie zapłacić miliony euro, aby mieć go w swoim składzie.W wieku 27 lat zdobył już chyba wszystko w dziedzinie, w której pracuje - szacunek, uznanie, pozycję. Poza tym mając niespełna 30 lat zapewnił sobie i swojej rodzinie spokojne, dostatnie życie w luksusach... 


"Uwielbiam być Cristiano Ronaldo."

"Jestem normalnym człowiekiem i, jak inni, mam uczucia."

"Uważam, że ponieważ jestem bogaty, przystojny i jestem wielkim piłkarzem, ludzie mi zazdroszczą. Nie ma innego wytłumaczenia."

"Uważam siebie za zwycięzcę. Częściej wygrywam, niż przegrywam. Staram się zawsze patrzeć do przodu. Wiem, że to bardzo trudne, ale nic w życiu nie jest proste. Gdyby tak było, nie rodzilibyśmy się płacząc..."


CR7, bo znany jest również pod takim pseudonimem, który powstał od inicjałów i numeru na koszulce, ma już chyba wszystko, czego może chcieć i potrzebować sportowiec i człowiek. Zyskał tytuł najlepszego piłkarza na świecie, o który nieustannie rywalizuje ze słynnym zawodnikiem klubu z Barcelony - Messim. Zyskał miano najdroższego zawodnika w historii, kiedy hiszpański klub Real Madryt kupił go za rekordową kwotę 93,2 mln euro! Otrzymał wiele nagród a lista jego piłkarskich sukcesów, wydaje się nie mieć końca! Piłkarz roku, zawodnik roku, król strzelców, najlepszy zawodnik, najlepszy napastnik... A jego słynną postawę przed strzałem znają chyba wszyscy - rozstawione nogi, napięte ramiona i barki, i mina jakby ostrzegał bramkarza "Lepiej się odsuń, bo mój strzał zrobi Ci krzywdę" :)
Czy można chcieć więcej? Otóż okazuje się, że można... Cristiano nieustannie pracuje nad sobą i swoimi umiejętnościami. Chce wyglądać najlepiej, grać najlepiej. Chce być najlepszy! Chce być dokonały! Ma ambicje... Wydawać by się mogło, przerośnięte ambicje.


"Moim celem i ambicją jest zostanie najlepszym. Jeśli ostatecznie mi się to uda, będzie znakomicie. To, na czym mi zależy, to wejście do klubu najlepszych piłkarzy w historii. Dzięki Bogu zdobyłem już trofeum dla najlepszego piłkarza na świecie, ale mam nadzieję, że wygram je jeszcze raz. Tak, znów zdobędę Złotą Piłkę."

"Jestem bystrym chłopcem, ale nikt nie jest doskonały, i ja też nie."

"Chciałbym, żeby zapamiętano mnie jako przykład, jako piłkarza, który zawsze dawał z siebie maksimum, aby zaoferować spektakl i który wygrał absolutnie wszystko."

"Ronaldo. Obsesja doskonałości" to pozycja obowiązkowa dla miłośników futbolu i fanów piłkarza. Warto wspomnieć, że wstęp do polskiego wydania książki pisał sam Jerzy Dudek, który grał z Ronaldo w jednej drużynie. Wspomina o jego usposobieniu, niesamowitym talencie, nieugiętości i pracowitości...
Caioli doskonale przedstawia nam sylwetkę zawodnika. Opisuje jego życie od najwcześniejszych lat jego kariery piłkarskiej. Przekonujemy się, że karierę jaką zrobił, zawdzięcza tylko i wyłącznie swojej ciężkiej pracy i wielu godzinom spędzonym na boisku. Z książki dowiemy się również jak został zauważony i jak trafił na największe stadiony świata. Oraz jakim człowiekiem jest prywatnie. Ta pozycja to prawdziwe kompendium wiedzy o młodej gwieździe piłki! Dowiemy się z niej chyba wszystkiego, co chcielibyśmy o nim wiedzieć :) 
Książkę czyta się bardzo przyjemnie, oczywiście jeśli kogoś interesuje tematyka :) Ładne wydanie, duża czcionka, podział na rozdziały i przerywniki ze zdjęciami piłkarza...

Ja jego fanką nie jestem, lecz spędziłam miłe chwile z tą lekturą :) i polecam każdemu kto chciałby się dowiedzieć o nim czegoś więcej. Zawsze uważałam, że zamiast piłkarzem, jest on gwiazdorem. Zamiast trenować, woli nakładać sobie kremik na twarz i żelik na włoski :) Zamiast gry, robi przedstawienie. Zamiast gry zespołowej, stara się grać solo, by całą uwagę i podziw skupić na sobie. i dziwię się, że nie boi się biegać po boisku - bo przecież podmuch wiatru mógłby zepsuć mu fryzurę :) Jednak mimo wszystko talentu nie można mu odmówić! Bo jest utalentowany! I jest dobrym graczem! A jaki jest prywatnie? Czy to ważne dla fanów futbolu?
 Moja wiedza na temat jednego z najlepszych piłkarzy świata została uzupełniona :) Na moim celowniku kolejny będzie Leo Messi... :)

środa, 22 sierpnia 2012

Mój cmentarz zapomnianych książek... :)

Moi Drodzy ! 
Mam jedno małe ogłoszenie... :) Otóż powstała na moim blogu nowa zakładka pod nazwą "Wymienię..." :) Jak nietrudno się domyślić znajdują się na niej książki, które chciałabym prosić o przeprowadzkę do innego domu! :) Jak większość moli książkowych mam mnóstwo książek... Niektóre przeczytane raz, inne kilka razy, a jeszcze inne żyją dłużej niż ja... :) Stoją i kurzą się...

Posiadam też sporo starszych książek, które już swoje posłużyły... mogą one być czymś ciekawym dla miłośników staroci :)  To "spadki" po babciach, ciociach... a większość z nich przyszła razem z moim mężem, z jego rodzinnego domu :)  są tam też typowo naukowe, tematyczne pozycje, które mogą się jeszcze komuś przydać :)  i choć sporo mnie to kosztowało zdobyłam się na to, aby zrobić w nich porządek i przygotować się na pożegnanie kilku z nich :) Zapraszam więc do oglądania i przeglądania... może akurat ktoś zapragnie którąś mieć? :)

Mam jeszcze jedno pytanie i może ktoś będzie w stanie mi pomóc... Otóż chyba coś mi się namieszało w  ustawieniach, ponieważ dodane przeze mnie posty, same "odświeżają się" i po 10 godzinach od publikacji, znów wskakują na górę listy! Ja daty, ani godziny posta nie zmieniam... więc jak to się dzieje?! Jeśli ktoś wie, jak to pokonać proszę o pomoc! :) 

życzę miłego dnia
Ruda
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...