środa, 24 października 2012

Radość rozpiera mnie...! :)

Kochani! :)
Dziś chciałam się podzielić z Wami moją radością... :) I Podziękować Wam wszystkim! Ale zacznijmy od początku...

Kiedy pod koniec kwietnia tego roku zakładałam  bloga, nie spodziewałam się, że będzie cieszył się on jakimkolwiek zainteresowaniem... Byłam całkowitą świeżynką w tym temacie! Nie miałam pojęcia, że istnieje coś takiego jak współpraca blogerów z wydawnictwami, nie miałam pojęcia, że ten recenzencki świat jest taki duży i że poznam tu tyle wspaniałych osób! :) 

Dziś już czuję się tu "jak w domu" :) 
czuję się częścią tej wspaniałej społeczności :) Wszystko dzięki Wam! :) 
W ciągu 6 miesięcy wyświetlono mojego bloga już prawie 20.000 razy! :)
205 osób dołączyło do grona moich obserwatorów! :) 

Wydaje mi się, że to nie najgorszy wynik jak na pół roku istnienia bloga... :) 
Szalenie się cieszę i strasznie Wam dziękuję, że tu zaglądacie! :)

Na koniec, na uparciucha, po raz kolejny przypominam o mojej rozdawajce! 
Wybaczcie, Ale przecież nie mogę pozwolić, żeby przeszła komuś koło nosa wspaniała książka "Metro 2033" :) 


Zapisy trwają do 3 listopada... Zapraszam :)

I jeszcze jedna ważna informacja :) 
W związku z wielkim zainteresowaniem jakim cieszy się książka "Siostrzyca" (J. Harding) - recenzja Tutaj :) - zaraz po zakończeniu trwającej Rozdawajki, planuję świąteczną, w której do wygrania będzie właśnie ta książka! :)
Nie przegapcie!!! :)

życzę miłego dnia
Ruda! :)

niedziela, 21 października 2012

"SIOSTRZYCA" - John Harding

Rok wydania: 20.10.2011
Format: 135 x 210 mm
Ilość stron: 288
Oprawa: miękka
Wydawnictwo: Mała Kurka
Dostępność: Księgarnia GANDALF


OPIS WYDAWCY
Stare, angielskie dwory są nie tylko siedliskiem wspomnień, ale przede wszystkim tajemnic. Zabawa w chowanego może trwać tam w nieskończoność i nieodmiennie towarzyszy jej odkrywanie sekretów dawnych dni. Florence i jej przyrodni brat Giles mieszkają w jednym z takich miejsc, gdzie przeszłość podaje rękę teraźniejszości, a przyszłość ukazuje się na tafli lustra. Dziecięce rozrywki przerywane są lekcjami Gilesa, które odbywa ze swoją guwernantką. Florence nie wolno się uczyć. Szczególnie czytania. Ogromna biblioteka jest miejscem zakazanym. I bardzo pociągającym. Kiedy pierwsza guwernantka ginie zagadkową śmiercią, zjawia się następna. Florence czuje, że ta elegancka kobieta w czerni nie przyjechała do dworu Blithe bez powodu. Uważa, że ma niecny plan porwania lub skrzywdzenia jej młodszego braciszka.

Książka Johna Hardinga „Siostrzyca” nawiązuje do tradycji powieści gotyckiej. Czytelnik wciągnięty zostaje w skomplikowaną, pełną niedomówień grę. Narratorka historii, dwunastoletnia Florence posługuje się własnym, wymyślonym językiem, który doskonale pobrzmiewa w ciszy ciemnych korytarzy, potęgując wrażenie zbliżającego się dramatu. Kiedy jest prawie pewne, że dziewczynka postradała zmysły, autor ujawnia fakty, które przeczą temu podejrzeniu. Nawet po przeczytaniu zakończenia pozostają wątpliwości. 

MOJA OPINIA
Pierwszy raz spotkałam się z tą książką w drugiej połowie kwietnia, na samym początku mojej przygody z blogosferą :) Kiedy mój blog miał zaledwie kilka dni, a ja stawiałam pierwsze kroki na naszym portalu... Trafiłam wtedy na recenzję tej książki u jednej z koleżanek. Zainteresowała mnie od razu! Gotycka powieść utrzymana w mrocznym klimacie i ta tajemnicza okładka budząca grozę... To wszystko niesamowicie przyciągało mnie do tej książki... Wiedziałam na pewno, że kiedyś po nią sięgnę! I tak się stało...

12-letnia Florence i jej młodszy przyrodni brat Giles, po śmierci rodziców trafiają pod opiekę wuja. Mieszkają w wielkim, przepełnionym tajemniczymi pomieszczeniami, dworze Blithe i są wychowywani przez opiekunkę, oraz służbę. Rodzeństwo całe dnie spędza na beztroskich wspólnych zabawach oraz zwiedzaniu niezliczonych ilości tajemniczych pokoi... Wszystko się zmienia po tragicznej śmierci pierwszej nauczycielki...  Niezbyt zainteresowany wychowywaniem bratanków wuj, zatrudnia na miejsce zmarłej, pierwszą lepszą zainteresowaną. Tak do domu trafia panna Taylor. Florence nie może pozbyć się wrażenia, że ona i jej brat są w niebezpieczeństwie. Dziewczynka zaczyna obserwować nową guwernantkę i z każdym dniem coraz bardziej upewnia się, że panna Taylor ma złowrogie zamiary wobec niej i Gilesa. Jednak czy aby na pewno?! Czy guwernantka rzeczywiście ma ukryte zamiary, czy jest to jedynie wytwór wybujałej wyobraźni Florence?

Muszę przyznać, że to było coś nowego! Do tej pory jedyną powieścią gotycką, z którą miałam do czynienia było "Proroctwo sióstr" autorstwa pani Zink, choć spotkałam się później z opiniami, że była to zaledwie namiastka gotyku. Natomiast podczas czytania "Siostrzycy" rzeczywiście można było poczuć ten mroczny klimat gotyckiego dworu... Ten ten chłód, tajemnicę i mrok... można było usłyszeć niemal szelest sukni głównej bohaterki, kiedy przemierza kręte korytarze domostwa...

Jak już wspomniałam było to dla mnie coś nowego. Zarówno mając na uwadze iż była to powieść gotycka, jak i patrząc na styl samego autora. Początkowo czytało mi się dość ciężko i nie mogłam przyzwyczaić się do specyficznego stylu z jakim spotykamy się w tej książce. Narratorką jest 12-letnia Florence. Niezwykle elokwentna młoda dama, dysponująca bogatym słownictwem mając na uwadze jej młody wiek. Jednakże Florence posługiwała się swoim własnym językiem, z którym na początku ciężko było się oswoić... "niespokojniłam", "niewiniątkując", "pozorniłam", "samotniłam"... To jedynie kilka przykładów słownictwa, którym przepełniona jest książka. I choć po pewnym czasie można się przyzwyczaić, na początku miałam trudności z płynnością czytania. Muszę przyznać, że czytało mi się dość ciężko i ten udziwniony język nie do końca przypadł mi do gustu, jednak nie był na tyle uciążliwy, żeby zrezygnować z lektury...

Natomiast fabuła to całkowicie inna bajka! Tajemnicza, wciągająca, budząca dreszcz niepokoju... Książka podzielona jest na dwie części. Część pierwsza mówi o zabawach i beztroskim życiu rodzeństwa. Druga natomiast zaczyna się w chwili pojawienia się w domostwie nowej guwernantki, panny Taylor. Wtedy do życia głównej bohaterki wkracza niepokój i obawa o życie swoje i swojego brata. Historia jest bardzo tajemnicza, mroczna i pełna niedomówień. Do samego końca nie wiadomo co jest prawdą, a co jedynie wytworem wybujałej wyobraźni Florence. A kiedy już wszystko wydaje się jasne, autor zdradza nowe fakty... :)

Mimo dość specyficznego języka, który nie każdemu przypadnie do gustu, polecam tę książkę! Ponieważ to co dla mnie było wadą, dla kogoś innego może być wielką zaletą... czymś nowym i niespotykanym! Bo taka ta powieść niewątpliwie była! Oryginalna, wyjątkowa, mroczna i tajemnicza. Do tego zaskakująca... nic tu nie było takie, jak się wydaje! Fabułą jestem zachwycona! Książka zabrała mnie w podróż do Anglii w 1891 roku... Zwiedziłam mroczny gotycki dwór, pełen tajemniczych pokoi i krętych korytarzy...


Za książkę dziękuję księgarni internetowej GANDALF

niedziela, 14 października 2012

"SILNA I KOBIECA" - Rachael Jayne Groover

Rok wydania: 2012
Format: 145x205mm
Ilość stron: 264
Oprawa: miękka
Wydawnictwo: Studio Astropsychologii
Dostępność: Talizman.pl



OPIS WYDAWCY
Dlaczego część pięknych kobiet postrzegamy jako nieatrakcyjne? Co mają w sobie przeciętne w gruncie rzeczy panie, które wchodząc do pomieszczenia sprawiają, że momentalnie cichną wszystkie rozmowy, a spojrzenia zebranych osób wędrują w ich kierunku? Odpowiedzi na te pytania postanowiła udzielić Autorka tej książki – piosenkarka, mówczyni motywacyjna i założycielka międzynarodowej społeczności kobiet, które zajmują się rozwojem osobistym i duchowym.

Jej pierwsza na polskim rynku, przepełniona humorem książka pokazuje, jak wzmocnić swoją indywidualność, wejść w głębsze związki z innymi i odkryć na nowo własną zmysłowość. Wbrew pozorom nie jest to wcale trudne i przeznaczone dla wybranych. Autorka wyjaśnia, czym jest esencja kobiecości i jak możesz stać się jej uosobieniem, dzięki czemu otoczenie zacznie Cię postrzegać, jako osobę zmysłową, pewną siebie i wrażliwą. Pomoże Ci w tym 35 prostych ćwiczeń służących do zwiększenia kobiecego magnetyzmu. Dowiesz się także, jak okazywać swoją siłę i jednocześnie nie odpychać od siebie innych osób. Poznasz również 5 błędów, które niezależne kobiety najczęściej popełniają w swoich związkach. Zaczniesz przykuwać uwagę nie tylko swoim wyglądem, ale i osobowością. Wykorzystaj swoją kobiecość.

MOJA OPINIA
Kiedy tylko zobaczyłam po raz pierwszy tę książkę, od razu wiedziałam, że to coś dla mnie! Zawsze byłam dumna z tego, że jestem kobietą! Cieszyły mnie moje kobiece kształty, wykorzystywałam z przyjemnością kobiece sztuczki, lubiłam kobiece ciuszki... Po Prostu lubię być kobietą! I zawsze dziwiłam się dziewczętom, które starały się ukryć swój wdzięk i urok pod bezkształtnymi, obszernymi ubraniami i męskim zachowaniem... Przecież tak wspaniale jest być kobietą!

Zawsze lubiłam towarzystwo mężczyzn. Lubię kiedy traktują mnie w odpowiedni sposób, patrzą na mnie z opieką i okazują zainteresowanie. To miłe. Lubię mój niski wzrost - zaledwie 1.57cm - uwielbiam czuć się przy moim wysokim mężu jak mała kobietka... :) Uwielbiam móc założyć wysokie obcasy, sukienkę i poruszać się z wdziękiem i gracją. Nie rozumiem kobiet, które użalają się, że ich 1.70cm wzrostu to tak niewiele... A Podstawowym elementem ich garderoby jest ogromniasta bluza z kapturem i trampki... Kochane!!! Pozwólcie sobie na odrobinę kobiecości!!! Wiem, że "Nie szata zdobi człowieka..." :) Nie w ubiorze tkwi ta magia i kwintesencja kobiecości, jednak Według mnie kobieta powinna wyglądać i zachowywać się jak kobieta! Z wdziękiem, gracją i klasą... Bycie kobietą zobowiązuje. Kopnij więc trampki na dno szafy i poczuj się piękna! :)


„Prawdziwa kobiecość polega na odpowiednim sposobie poruszania się i wyrażania swojej energii, a nie na wyglądzie zewnętrznym...”


Jednak z tym wdziękiem też nie należy przesadzać, aby otoczenie nie odbierało nas jak tak zwane "słodkie idiotki" :) Gdzie więc znajduje się ten złoty środek?! Jak go znaleźć, by być wystarczająco silną, samodzielną i pewną siebie, a jednocześnie delikatną i kobiecą?! W tym właśnie pomoże nam książka pani Groover. Książka, która od razu przypadła mi do gustu i czytając ją, myślałam o tym, że każda kobieta powinna zapoznać się z jej treścią... 

Niezwykle miło i przyjemnie czyta się tę pozycję! Jest napisana o nas, dla nas! I została wydana tak, aby wpasować się w nasz kobiecy gust! Jest podzielona na tematyczne rozdziały, w każdym znajdziemy ćwiczenia pomagające odkryć naszą kobiecość i tzw. żeńską esencję! Każdy rozdział zakończony jest posumowaniem, dzięki któremu łatwiej przyswoić i zrozumieć jego treść. Cytat na początku każdego rozdziału... A do tego ta szata graficzna! Piękne zdobienia ramek i stron! Piękna błyszcząca okładka, czytelna czcionka, zdobienia na każdej stronie, wyszczególnienie najważniejszych informacji! Dla miłośniczek piękna będzie to prawdziwa uczta! Wydanie jest tak ładne i estetyczne, że książkę z przyjemnością trzyma się w ręce! Bez wątpienia - Mnie ta książka uwiodła!

Zwykle nie przepadam za poradnikami, ponieważ ciężko mi je czytać... skaczę po rozdziałach, wybieram tylko te, które mnie interesują i w końcu okazuje się, że przeczytałam zaledwie 1/3 całej książki i czuje się z tym nieswojo :) Ta jednak była wyjątkiem! Zasiadłam i przeczytałam całą krok po kroku, strona po stronie... Choć autorka już na początku zaznaczyła, że jest to pozycja, którą można czytać w dowolny sposób - całą po kolei lub wybrane rozdziały w dowolnej kolejności... Więc każda z Was będzie mogła czytać ją tak, jak najbardziej lubi :)

Według mnie ta książka pomoże znaleźć złoty środek! Dzięki czemu będziemy wystarczająco silne, samodzielne, pewne siebie, nie pozbawiając się przy tym kobiecego wdzięku. I nie pozbawiając mężczyzn przyjemności bycia naszymi bohaterami i opiekunami. Dowiesz się jakie błędy popełniasz w związku i nauczysz się je naprawić, aby być szczęśliwą kobietą obok swojego mężczyzny. Wykonując zamieszczone w książce ćwiczenia odkryjesz w sobie nowe pokłady kobiecej energii! Poczujesz się lepiej, piękniej i jeszcze bardziej kobieco! Natomiast dla otoczenia będziesz emanować blaskiem i wytwarzać wokół siebie aurę tajemniczości...


Książkę otrzymałam dzięki uprzejmości wydawnictwa Studio Astropsychologii
serdecznie dziękuję!


P.S. Zapraszam do wzięcia udziału w mojej urodzinowej Rozdawajce! Zapraszam :)

sobota, 13 października 2012

OGŁOSZENIA PARAFIALNE... :)

Witajcie! :)
Dziś pościk prywatny :) A o czym dziś będę przemawiać?  O kilku rzeczach :) Na początek zwróćmy uwagę na styl pisania recenzji... :)

Osoby, które zaglądają do mnie już od jakiegoś czasu wiedzą, że moje recenzje przeważnie są - delikatnie mówiąc - dość długie :) Jak już złapię wenę to powstanie recenzja pt. "końca nie widać..." :) Wiem, że to trochę niedobrze, bo widziałam wiele opinii mówiących, że takich długich recenzji po prostu nie chce się czytać! Starałam się ostatnio zmienić co nieco i wyrobić sobie nowy styl pisząc trochę krócej... Jednak oświadczam, iż moje starania zakończyły się niepowodzeniem i moje recenzje raczej pozostają niezmienne :)

Niestety podczas pisania jednej z ostatnich recenzji, w wersji okrojonej nie mogłam pozbyć się wrażenia, że jest ona po prostu niedopracowana, niestaranna, nie moja..:( Lubię w recenzji dodać coś od siebie - moje przemyślenia, emocje, wrażenia i wtedy czuję, że jest w tym trochę mnie , że to jest... moje! :) Nie jestem zawodowym recenzentem i piszę dlatego, że lubię! I najważniejsze dla mnie jest czerpać z tego przyjemność. Mam już swój styl, który pozostanie niezmienny... Tym, co do mnie zaglądają i czytają, niezmiernie dziękuję za obecność oraz liczne komentarze, które wiele dla mnie znaczą :) Liczę, że lubicie mnie taką jaka jestem, ewentualnie pozostaje też czytać co drugi akapit... :P 

Poza tym przypominam o mojej urodzinowej Rozdawajce! :) Szczegóły znajdziecie TUTAJ :) Trwa ona do 3 listopada, więc macie jeszcze czas zgłosić chęć udziału i wygrać książkę "METRO 2033"! :) Bestseller, który zbiera ostatnio bardzo wysokie oceny i pozytywne recenzje :) Zapraszam :)



A Nowe recenzje? Piszą się :) Piszę, czytam więc coś nowego pojawi się już niebawem i będzie to prawdopodobnie recenzja książki w ramach współpracy z wydawnictwem Studio Astropsychologii, więc możecie się spodziewać czegoś "magicznego"... :)

życzę miłego dnia !
- Ruda :)

środa, 10 października 2012

"ZDRADA" - Karen Alvtegen

Data wydania: 2006
Liczba stron: 224
Format: 130 x 295 mm
Oprawa: twarda
Wydawnictwo: Świat książki
Tłumaczenie: Halina Thylwe


OPIS WYDAWCY
Eva i Henrik są małżeństwem od piętnastu lat i mają małego synka, ale w ich związku od dawna panuje marazm. Pewnego dnia Eva odkrywa, że mąż znalazł inną kobietę, do czego nie chce się przyznać. Zdesperowana, postanawia się zemścić, przeżywając przygodę z właśnie poznanym Jonasem. Nic nie wskazuje, że młody mężczyzna jest groźnym psychopatą, a znajomość przerodzi się w prawdziwy koszmar... Pełen napięcia thriller psychologiczny o tym, że urażona duma jest najgorszym doradcą, a igranie z ogniem śmiertelnie niebezpieczne.


MOJA OPINIA
Jakiś czas temu dopadła mnie książkowa niemoc... Dzieje się tak, kiedy wybrane prze mnie lektury okazują się całkowicie nie w moim stylu. Mam wtedy straszny dylemat i nie wiem co robić... "Domęczyć" lekturę do końca, tylko dlatego, że nie lubię odkładać nieskończonych książek? Czy nie tracić czasu i zacząć coś innego? A kiedy już zdecydowałam się ją odłożyć na dobre... Wtedy wolałam sięgnąć po coś sprawdzonego. W ten właśnie sposób znalazłam "Zdradę"...

Eva i Henrik są małżeństwem od kilkunastu lat. Mają piękny dom, pracę, synka... Pozornie wiodą szczęśliwe, uporządkowane życie. Jednak gdzieś w tym idealnym świecie zgubili siebie na wzajem. Załamana kobieta robi wszystko by naprawić relacje z mężem. Próbuje z nim rozmawiać, próbuje zaplanować wspólne wakacje, jednak Henrik przekreślił już ich małżeństwo... Pewnego dnia Eva odkrywa, że jej mąż spotyka się z inną kobietą. Zdradza ją od dłuższego czasu, zamierza rozstać się z żoną i odejść do młodszej kochanki, jednak nie ma odwagi powiedzieć jej tego wprost! Zraniona Eva pragnie tylko jednego - pragnie się boleśnie zemścić na małżonku! Nie zastanawiając się długo, uwodzi Jonasa, młodego mężczyznę poznanego przypadkowo w barze i spędza z nim noc... Nie wie jednak, że młody przystojny kochanek to niebezpieczny psychopata...

"Zdrada opiera się na kłamstwie. 
Kiedy człowiek, któremu się ufa kłamie prosto w oczy..."

Czym jest zdrada? Ciężko określić - pocałunek, seks, czy może zaledwie marzenia, których obiektem jest ktoś inny? - dla każdego oznacza ona coś innego. Jednak bez względu na to, czym ona jest, podejrzewam, że poznało ją więcej osób niż nam się wydaje... 
Może poznałaś ją w liceum, kiedy Wojtek- Twoja pierwsza miłość - uznał, że nie dorósł jeszcze do poważnego związku i przyznał się do przygody z koleżanką? Być może poznałaś ją na studiach, kiedy narzeczony okazał się draniem, który studenckie życie wiódł zbyt rozrywkowo? Może już będąc mężatką odkryłaś, że Twój mąż zbłądził i spędził noc z inną kobietą? A może to właśnie Ty, znudzona monotonnym życiem małżeńskim, zamarzyłaś o przygodzie, dałaś się uwieść innemu mężczyźnie i chwilą słabości postawiłaś pod znakiem zapytania ileś już lat wspólnego życia i przyszłość swojej rodziny?! Przykładów może być wiele. Jednak jedno jest pewne - każda zdrada, na każdym etapie związku, boli tak samo. Zawsze pozostawia bliznę, zawsze sprawia ból i już nic nigdy nie będzie takie samo...Choćby została wybaczona. A tu nasuwa się kolejne pytanie - czy można zdradę wybaczyć?!

„Zdrajca nie zasługuje na przebaczenie. 
Zdrady nie da się wybaczyć ani zapomnieć. Zostaje jak otwarta rana. 
Coś się rozrywa, pęka i nigdy się nie zagoi...”

"Uczucie nierzeczywistości. Nagle zakwestionował jedyną prawdziwą wartość.
Rodzinę. Wszystko inne można wymienić."


Życie płata figle. życie jest pasmem niespodzianek! Nie tylko tych miłych... Niejednokrotnie spotyka się przypadki, w których zdrada uważana była za kategoryczny koniec! Nie podlegała żadnym przemyśleniom, żadnemu przebaczeniu... Jednak kiedy stała się faktem, a w grę weszły prawdziwe emocje, wspomnienia wspólnie spędzonych lat, dobro rodziny, skrucha, żal i prawdziwa miłość tej drugiej osoby, zdrada została wybaczona... Związek dało się uratować, rodzinę ocalić a stracone zaufanie powoli odbudować, spędzić kolejne lata razem... - takie scenariusze pisze czasem życie..


"Być może wystarczyłoby tylko jedno jego słowo. Jedno słowo wypowiedziane absolutnie szczerze. Może to wszystko, czego potrzebowała, żeby dać im szansę. Żeby znów go szanować. Jedno szczerze wypowiedziane słowo. Przepraszam."


A jak wyglądało to w książce Pani Alvtegen? Tego niestety nie mogę zdradzić... Mogę jedynie powiedzieć, że jest to książka, która daje do myślenia! Nie jest to czytadełko, o którym zapomina się razem z zakończeniem ostatniej strony. Jest to thriller psychologiczny, poruszający bardzo delikatny problem, odwieczny dylemat, spotykany o wiele częściej niż nam się wydaje! Ja nie mogłam się od tej książki oderwać! Szkoda mi było odłożyć ją na bok, chciałam wiedzieć co będzie dalej. Historia wciąga od pierwszych stron i trzyma w napięciu do samego końca.W ten właśnie sposób przeczytałam ją w dwa popołudnia!

Książkę czyta się niezwykle łatwo, a pomaga w tym lekki styl autorki, oraz język jakim ona operuje, bogaty, lecz prosty i zrozumiały dla każdego. Poza tym krótkie rozdziały... i coś co jest największym plusem tego typu powieści - autor pierwszoosobowy... jednak występujący w trzech osobach! Kolejno w rozdziałach znajdziemy odczucia i punkt widzenia Evy, Henrika oraz Jonasa. Przyznam, że dla mnie było to coś nowego! Rzadko spotykam książki z tak rozbudowaną narracją. I nie muszę chyba nikogo przekonywać, że w przypadku tej historii taka narracja podziałała wyjątkowo na wyobraźnię i emocje, ponieważ mogliśmy poznać zdradę zarówno z perspektywy osoby zdradzanej, jak i zdradzającej! Książkę polecam pod każdym względem. Jest dobrze napisana. Daje do myślenia i trzyma w napięciu! A co najważniejsze końcówka jest nieprzewidywalna... 

Tę książkę mi polecono. W chwili kiedy miałam książkową niemoc, kiedy odechciało mi się czytać, ponieważ trafiałam na same nieciekawe pozycje, które czytałam z myślą "byle do końca" ! Książka pani Alvtegen mnie wyleczyła! Sprawiła, że znów zaczęłam z zapałem szukać nowych lektur. Samo to powinno wystarczyć, żebyście uwierzyli, że warto po nią sięgnąć... :)

CYTATY
„Zdrajca nie zasługuje na przebaczenie. Zdrady nie da się wybaczyć ani zapomnieć. Zostaje jak otwarta rana. Coś się rozrywa, pęka i nigdy się nie zagoi.”

"Uczucie nierzeczywistości. Nagle zakwestionował jedyną prawdziwą wartość. Rodzinę. Wszystko inne można wymienić."

"Mózg tak funkcjonuje, żeby ochronić nas przed traumatycznymi przeżyciami, wypiera przykre, trudne wspomnienia. To wcale nie znaczy, że nie pamiętasz, wszystko tam jest. Prędzej czy później wydostanie się na powierzchnię i będziesz musiał się z tym uporać bez względu na to, jak bardzo będzie bolało."

"W Twoich oczach jest smutek, ale od razu widać, że masz serce, które wie, jak kochać"

"To dziwne, że tak mało mówili. Właściwie wiedział, dlaczego. Mieli sobie tle do powiedzenia, że wybrali milczenie"

"Wszystko, co potem, stanowiło wielką niewiadomą. W wyimaginowanym kalendarzu widniała gruba czerwona krecha pociągnięta flamastrem, której nigdy nie da się usunąć. Przenigdy. Przeszłość oddzielona od przyszłości. Nigdy więcej się nie połączą. Ona znalazła się na granicy, pomiędzy, w nicości..."

"Marzyła o tym, że ktoś jej kiedyś powie 'kocham cię' i będzie tak myślał, ba, będzie zawiedziony, że nie ma innych, wznioślejszych słów, przy których 'kocham cię' brzmi banalnie."

"Człowiek chce jak najlepiej i przez cały czas nie nie opuszcza go świadomość, że robi zbyt mało."


"Bezgranicznej miłości stale towarzyszy niepokój i wyrzuty sumienia"

"Być może wystarczyłoby tylko jedno jego słowo. Jedno słowo wypowiedziane absolutnie szczerze. Może to wszystko, czego potrzebowała, żeby dać im szansę. Żeby znów go szanować. Jedno szczerze wypowiedziane słowo. Przepraszam."

"Zdrada opiera się na kłamstwie. Kiedy człowiek, któremu się ufa kłamie prosto w oczy..."

"Widzisz, prawdziwa miłość polega na tym, że kocha się tak bardzo, że jest się gotowym ma wszystko, żeby zdobyć tego, kogo się kocha"


A na koniec coś z humorkiem i na temat... :)


P.S. zapraszam do wzięcia udziału w mojej urodzinowej Rozdawajce! Zapraszam :)


Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...