Proszę Cię, abyś pozwoliła teraz pracować Twojej wyobraźni...
Kończysz pracę. Niestety, musiałaś zostać dziś dłużej, ale szef obiecał, że wynagrodzi Ci to premią. Cóż, zgodziłaś się. W sumie, i tak niewiele miałaś do powiedzenia. Ważne, że już po wszystkim. Wracasz do domu. Jest już późno, ciemno, miasto zapada w sen. Wsiadasz do autobusu, wyciągasz telefon i aby umilić sobie podróż, przeglądasz posty znajomych, na fejsie. Kaśka wrzuciła nowe zdjęcia swojego bąbelka, Anka pojechała na egzotyczną wycieczkę, Michał udostępnił ciekawy artykuł... Tak się zaczytałaś, że nie zwróciłaś nawet uwagi, że jakiś mężczyzna, dziwnie Ci się przygląda i układa sobie w głowie pewien plan... Niczego nieświadoma wysiadasz na przystanku. Jesteś już prawie w domu, zostaje Ci do przejścia tylko kawałek, który znasz już na pamięć. Idziesz ciemną, pustą uliczką, myślami błądzisz, gdzieś między kolacją, a kąpielą... Kiedy orientujesz się, że za plecami słyszysz kroki. Mężczyzna z autobusu idzie za Tobą. Przechodzi Cię dreszcz. Czujesz się niepewnie, więc przyspieszasz kroku... On również... Już wiesz, że coś jest nie tak. W pobliżu nie ma nikogo, żywej duszy...
Co robisz? Czy umiesz się obronić?
Co robisz? Czy umiesz się obronić?