sobota, 13 października 2012

OGŁOSZENIA PARAFIALNE... :)

Witajcie! :)
Dziś pościk prywatny :) A o czym dziś będę przemawiać?  O kilku rzeczach :) Na początek zwróćmy uwagę na styl pisania recenzji... :)

Osoby, które zaglądają do mnie już od jakiegoś czasu wiedzą, że moje recenzje przeważnie są - delikatnie mówiąc - dość długie :) Jak już złapię wenę to powstanie recenzja pt. "końca nie widać..." :) Wiem, że to trochę niedobrze, bo widziałam wiele opinii mówiących, że takich długich recenzji po prostu nie chce się czytać! Starałam się ostatnio zmienić co nieco i wyrobić sobie nowy styl pisząc trochę krócej... Jednak oświadczam, iż moje starania zakończyły się niepowodzeniem i moje recenzje raczej pozostają niezmienne :)

Niestety podczas pisania jednej z ostatnich recenzji, w wersji okrojonej nie mogłam pozbyć się wrażenia, że jest ona po prostu niedopracowana, niestaranna, nie moja..:( Lubię w recenzji dodać coś od siebie - moje przemyślenia, emocje, wrażenia i wtedy czuję, że jest w tym trochę mnie , że to jest... moje! :) Nie jestem zawodowym recenzentem i piszę dlatego, że lubię! I najważniejsze dla mnie jest czerpać z tego przyjemność. Mam już swój styl, który pozostanie niezmienny... Tym, co do mnie zaglądają i czytają, niezmiernie dziękuję za obecność oraz liczne komentarze, które wiele dla mnie znaczą :) Liczę, że lubicie mnie taką jaka jestem, ewentualnie pozostaje też czytać co drugi akapit... :P 

Poza tym przypominam o mojej urodzinowej Rozdawajce! :) Szczegóły znajdziecie TUTAJ :) Trwa ona do 3 listopada, więc macie jeszcze czas zgłosić chęć udziału i wygrać książkę "METRO 2033"! :) Bestseller, który zbiera ostatnio bardzo wysokie oceny i pozytywne recenzje :) Zapraszam :)



A Nowe recenzje? Piszą się :) Piszę, czytam więc coś nowego pojawi się już niebawem i będzie to prawdopodobnie recenzja książki w ramach współpracy z wydawnictwem Studio Astropsychologii, więc możecie się spodziewać czegoś "magicznego"... :)

życzę miłego dnia !
- Ruda :)

środa, 10 października 2012

"ZDRADA" - Karen Alvtegen

Data wydania: 2006
Liczba stron: 224
Format: 130 x 295 mm
Oprawa: twarda
Wydawnictwo: Świat książki
Tłumaczenie: Halina Thylwe


OPIS WYDAWCY
Eva i Henrik są małżeństwem od piętnastu lat i mają małego synka, ale w ich związku od dawna panuje marazm. Pewnego dnia Eva odkrywa, że mąż znalazł inną kobietę, do czego nie chce się przyznać. Zdesperowana, postanawia się zemścić, przeżywając przygodę z właśnie poznanym Jonasem. Nic nie wskazuje, że młody mężczyzna jest groźnym psychopatą, a znajomość przerodzi się w prawdziwy koszmar... Pełen napięcia thriller psychologiczny o tym, że urażona duma jest najgorszym doradcą, a igranie z ogniem śmiertelnie niebezpieczne.


MOJA OPINIA
Jakiś czas temu dopadła mnie książkowa niemoc... Dzieje się tak, kiedy wybrane prze mnie lektury okazują się całkowicie nie w moim stylu. Mam wtedy straszny dylemat i nie wiem co robić... "Domęczyć" lekturę do końca, tylko dlatego, że nie lubię odkładać nieskończonych książek? Czy nie tracić czasu i zacząć coś innego? A kiedy już zdecydowałam się ją odłożyć na dobre... Wtedy wolałam sięgnąć po coś sprawdzonego. W ten właśnie sposób znalazłam "Zdradę"...

Eva i Henrik są małżeństwem od kilkunastu lat. Mają piękny dom, pracę, synka... Pozornie wiodą szczęśliwe, uporządkowane życie. Jednak gdzieś w tym idealnym świecie zgubili siebie na wzajem. Załamana kobieta robi wszystko by naprawić relacje z mężem. Próbuje z nim rozmawiać, próbuje zaplanować wspólne wakacje, jednak Henrik przekreślił już ich małżeństwo... Pewnego dnia Eva odkrywa, że jej mąż spotyka się z inną kobietą. Zdradza ją od dłuższego czasu, zamierza rozstać się z żoną i odejść do młodszej kochanki, jednak nie ma odwagi powiedzieć jej tego wprost! Zraniona Eva pragnie tylko jednego - pragnie się boleśnie zemścić na małżonku! Nie zastanawiając się długo, uwodzi Jonasa, młodego mężczyznę poznanego przypadkowo w barze i spędza z nim noc... Nie wie jednak, że młody przystojny kochanek to niebezpieczny psychopata...

"Zdrada opiera się na kłamstwie. 
Kiedy człowiek, któremu się ufa kłamie prosto w oczy..."

Czym jest zdrada? Ciężko określić - pocałunek, seks, czy może zaledwie marzenia, których obiektem jest ktoś inny? - dla każdego oznacza ona coś innego. Jednak bez względu na to, czym ona jest, podejrzewam, że poznało ją więcej osób niż nam się wydaje... 
Może poznałaś ją w liceum, kiedy Wojtek- Twoja pierwsza miłość - uznał, że nie dorósł jeszcze do poważnego związku i przyznał się do przygody z koleżanką? Być może poznałaś ją na studiach, kiedy narzeczony okazał się draniem, który studenckie życie wiódł zbyt rozrywkowo? Może już będąc mężatką odkryłaś, że Twój mąż zbłądził i spędził noc z inną kobietą? A może to właśnie Ty, znudzona monotonnym życiem małżeńskim, zamarzyłaś o przygodzie, dałaś się uwieść innemu mężczyźnie i chwilą słabości postawiłaś pod znakiem zapytania ileś już lat wspólnego życia i przyszłość swojej rodziny?! Przykładów może być wiele. Jednak jedno jest pewne - każda zdrada, na każdym etapie związku, boli tak samo. Zawsze pozostawia bliznę, zawsze sprawia ból i już nic nigdy nie będzie takie samo...Choćby została wybaczona. A tu nasuwa się kolejne pytanie - czy można zdradę wybaczyć?!

„Zdrajca nie zasługuje na przebaczenie. 
Zdrady nie da się wybaczyć ani zapomnieć. Zostaje jak otwarta rana. 
Coś się rozrywa, pęka i nigdy się nie zagoi...”

"Uczucie nierzeczywistości. Nagle zakwestionował jedyną prawdziwą wartość.
Rodzinę. Wszystko inne można wymienić."


Życie płata figle. życie jest pasmem niespodzianek! Nie tylko tych miłych... Niejednokrotnie spotyka się przypadki, w których zdrada uważana była za kategoryczny koniec! Nie podlegała żadnym przemyśleniom, żadnemu przebaczeniu... Jednak kiedy stała się faktem, a w grę weszły prawdziwe emocje, wspomnienia wspólnie spędzonych lat, dobro rodziny, skrucha, żal i prawdziwa miłość tej drugiej osoby, zdrada została wybaczona... Związek dało się uratować, rodzinę ocalić a stracone zaufanie powoli odbudować, spędzić kolejne lata razem... - takie scenariusze pisze czasem życie..


"Być może wystarczyłoby tylko jedno jego słowo. Jedno słowo wypowiedziane absolutnie szczerze. Może to wszystko, czego potrzebowała, żeby dać im szansę. Żeby znów go szanować. Jedno szczerze wypowiedziane słowo. Przepraszam."


A jak wyglądało to w książce Pani Alvtegen? Tego niestety nie mogę zdradzić... Mogę jedynie powiedzieć, że jest to książka, która daje do myślenia! Nie jest to czytadełko, o którym zapomina się razem z zakończeniem ostatniej strony. Jest to thriller psychologiczny, poruszający bardzo delikatny problem, odwieczny dylemat, spotykany o wiele częściej niż nam się wydaje! Ja nie mogłam się od tej książki oderwać! Szkoda mi było odłożyć ją na bok, chciałam wiedzieć co będzie dalej. Historia wciąga od pierwszych stron i trzyma w napięciu do samego końca.W ten właśnie sposób przeczytałam ją w dwa popołudnia!

Książkę czyta się niezwykle łatwo, a pomaga w tym lekki styl autorki, oraz język jakim ona operuje, bogaty, lecz prosty i zrozumiały dla każdego. Poza tym krótkie rozdziały... i coś co jest największym plusem tego typu powieści - autor pierwszoosobowy... jednak występujący w trzech osobach! Kolejno w rozdziałach znajdziemy odczucia i punkt widzenia Evy, Henrika oraz Jonasa. Przyznam, że dla mnie było to coś nowego! Rzadko spotykam książki z tak rozbudowaną narracją. I nie muszę chyba nikogo przekonywać, że w przypadku tej historii taka narracja podziałała wyjątkowo na wyobraźnię i emocje, ponieważ mogliśmy poznać zdradę zarówno z perspektywy osoby zdradzanej, jak i zdradzającej! Książkę polecam pod każdym względem. Jest dobrze napisana. Daje do myślenia i trzyma w napięciu! A co najważniejsze końcówka jest nieprzewidywalna... 

Tę książkę mi polecono. W chwili kiedy miałam książkową niemoc, kiedy odechciało mi się czytać, ponieważ trafiałam na same nieciekawe pozycje, które czytałam z myślą "byle do końca" ! Książka pani Alvtegen mnie wyleczyła! Sprawiła, że znów zaczęłam z zapałem szukać nowych lektur. Samo to powinno wystarczyć, żebyście uwierzyli, że warto po nią sięgnąć... :)

CYTATY
„Zdrajca nie zasługuje na przebaczenie. Zdrady nie da się wybaczyć ani zapomnieć. Zostaje jak otwarta rana. Coś się rozrywa, pęka i nigdy się nie zagoi.”

"Uczucie nierzeczywistości. Nagle zakwestionował jedyną prawdziwą wartość. Rodzinę. Wszystko inne można wymienić."

"Mózg tak funkcjonuje, żeby ochronić nas przed traumatycznymi przeżyciami, wypiera przykre, trudne wspomnienia. To wcale nie znaczy, że nie pamiętasz, wszystko tam jest. Prędzej czy później wydostanie się na powierzchnię i będziesz musiał się z tym uporać bez względu na to, jak bardzo będzie bolało."

"W Twoich oczach jest smutek, ale od razu widać, że masz serce, które wie, jak kochać"

"To dziwne, że tak mało mówili. Właściwie wiedział, dlaczego. Mieli sobie tle do powiedzenia, że wybrali milczenie"

"Wszystko, co potem, stanowiło wielką niewiadomą. W wyimaginowanym kalendarzu widniała gruba czerwona krecha pociągnięta flamastrem, której nigdy nie da się usunąć. Przenigdy. Przeszłość oddzielona od przyszłości. Nigdy więcej się nie połączą. Ona znalazła się na granicy, pomiędzy, w nicości..."

"Marzyła o tym, że ktoś jej kiedyś powie 'kocham cię' i będzie tak myślał, ba, będzie zawiedziony, że nie ma innych, wznioślejszych słów, przy których 'kocham cię' brzmi banalnie."

"Człowiek chce jak najlepiej i przez cały czas nie nie opuszcza go świadomość, że robi zbyt mało."


"Bezgranicznej miłości stale towarzyszy niepokój i wyrzuty sumienia"

"Być może wystarczyłoby tylko jedno jego słowo. Jedno słowo wypowiedziane absolutnie szczerze. Może to wszystko, czego potrzebowała, żeby dać im szansę. Żeby znów go szanować. Jedno szczerze wypowiedziane słowo. Przepraszam."

"Zdrada opiera się na kłamstwie. Kiedy człowiek, któremu się ufa kłamie prosto w oczy..."

"Widzisz, prawdziwa miłość polega na tym, że kocha się tak bardzo, że jest się gotowym ma wszystko, żeby zdobyć tego, kogo się kocha"


A na koniec coś z humorkiem i na temat... :)


P.S. zapraszam do wzięcia udziału w mojej urodzinowej Rozdawajce! Zapraszam :)


poniedziałek, 8 października 2012

"I WCIĄŻ JĄ KOCHAM" - Nicholas Sparks


„Jeśli z czymś się borykasz, rozejrzyj się dookoła, a zobaczysz, że wszyscy ludzie z czymś się borykają i że dla nich jest to równie trudne, jak dla ciebie."


OPIS WYDAWCY 
Dzieciństwo Johna Tyree nie należało do łatwych. Gdy okazało się, że świat nie stanie przed nim otworem, zaś szanse na uzyskanie wyższego wykształcenia są właściwie żadne, swoją przyszłość zobaczył w szeregach armii Stanów Zjednoczonych. Już jako żołnierz, będąc na przepustce, spotyka przypadkiem piękną Savannah Lee Curtis, dziewczynę swoich marzeń, która studiując i pracując dla Habitat for Humanity, wraz z grupą studentów, w ramach akcji dobroczynnej, buduje domy dla ubogich... Miłość, która łączy tych dwoje rozkwita nawet na przekór okolicznościom. Dziewczyna obiecuje czekać na ukochanego, póki nie minie okres jego służby. Wydarzenia z jedenastego września, które wstrząsnęły światem, wstrząsną również ich życiem. John musi wybrać między uczuciem do dziewczyny i wiernością ojczyźnie. Pewnego dnia otrzymuje pożegnalny list od Savannach, w którym dziewczyna informuje go, że zakochała się w kimś innym. Gdy John wraca do domu, okazuje się, że miłość zmusi go do podjęcia najtrudniejszej decyzji w życiu. (352 strony)

MOJA OPINIA
Kiedy pierwszy raz wzięłam tę książkę do ręki, spojrzałam na tytuł, przeczytałam opis i pomyślałam - zwykłe, ckliwe romansidło z happyendem! A że za tym gatunkiem nie przepadam, już miałam ją odłożyć z powrotem na półkę. Jednak nie wiem czemu, skusiłam się. I się z tego cieszę...

John jest młodym człowiekiem bez perspektyw na życie. Nie widząc dla siebie żadnej interesującej przyszłości zaciąga się do wojska. Na wakacjach poznaje młodą studentkę Savannah, która w ramach charytatywnej pracy buduje w jego miejscowości domy dla ubogich rodzin. Młodzi zakochują się w sobie i postanawiają być razem mimo dzielącej ich odległości.

I owszem fabuła typowo "romansowa"... Jednak porwała mnie ta powieść. Ponieważ miłość nie jest jedynym wątkiem tej książki. Najbardziej interesowały mnie relacje, między synem a ojcem... Uwiódł mnie w tej powieści prosty i płynny język pana Sparksa. Książkę łatwo i szybko się czyta. Poza tym historia wciąga i ...chce się ją czytać! Lektura, co prawda, nie jest zbyt ambitna, nie wymaga od czytelnika wnikliwych przemyśleń, ani wielkiego zaangażowania, ale ma swój urok! Świetne łatwe, miłe i przyjemne czytadło na chłodne wieczory. Jak dla mnie, miłośniczki grozy i powieści kryminalnych, była to miła odskocznia! :)

***
Uczę się pisać krótsze recenzje :) Ponieważ zawsze mam z tym problem :) kiedy już się rozpiszę, to końca nie ma... a wiem, że to niedobrze :) Tym razem skróciłam ją do minimum i wydaje mi się, że aż przesadziłam :) A co Wy o tym myślicie? :) Ja chyba jednak mimo wszystko wolę je w moim starym dłuższym wydaniu :)

CYTATY

„Prawdziwa miłość oznacza,że zależy ci na szczęściu drugiego człowieka bardziej niż na własnym, bez względu na to, przed jak bolesnymi wyborami stajesz.”

„Jeśli z czymś się borykasz, rozejrzyj się dookoła, a zobaczysz, że wszyscy ludzie z czymś się borykają i że dla nich jest to równie trudne, jak dla ciebie.”

„Nie składaj obietnic, jeśli nie jesteś pewny, czy zamierzasz ich dotrzymać.”

„Kiedyś powiedziała mi, że kluczem do szczęścia są marzenia, które można zrealizować...”

„Kocham ciebie, i zamierzam dopilnować obietnicy, którą mi złożyłeś. Jeśli wrócisz, wyjdę za Ciebie. Jeśli nie dotrzymasz słowa, złamiesz mi serce.”

"Pasja i zadowolenie idą ze sobą w parze, a bez nich każde szczęście jest chwilowe, nie ma bowiem bodźca który by je podtrzymywał.”

„Nasza historia składa się z trzech części: początku, środka i końca. I choć w ten sposób rozwija się każda historia, nadal nie mogę uwierzyć, że nasza nie będzie trwała wiecznie.”

„W każdym małżeństwie jest miejsce wyłącznie dla dwojga...”



P.S. Zapraszam do wzięcia udziału w mojej urodzinowej Rozdawajce! Zapraszam :)

sobota, 6 października 2012

RUDA PRZED OBIEKTYWEM :) - fotografie...

Fotografia już od jakiegoś czasu towarzyszy mi w życiu codziennym. Choć sama nie fotografuję, wokół mnie znajduje się zaskakująco dużo pasjonatów tej dziedziny... :) 

Dziś zamiast kolejnej recenzji pokażę Wam kilka fotografii... :) Dzięki którym dowiecie się jak wygląda Rudy Mól Książkowy, który od dawna tu do Was przemawia, oraz jaką zdolniachą jest moja przyjaciółka Marta, która te zdjęcia wykonała :) Sama nie fotografuję jednak mogę pomóc przyjaciółce nabyć doświadczenia, będąc jej modelką... :) I robię to z wielką przyjemnością :) A teraz zapraszam do obejrzenia tego, co razem stworzyłyśmy...

























Zdjęcia wykorzystane w mojej recenzji objęte są prawami autorskimi. Wszystkie zdjęcia są autorstwa Marty Biedrzyckiej i przedstawiają mój wizerunek. Wykorzystywanie zdjęć bez zgody autora jest wzbronione!


I to by było na razie na tyle... :) Oczywiście opinie bardzo mile widziane! :) Wszelkiego rodzaju rady i wskazówki zarówno dla mnie, jako modelki, jak i mojej pani fotograf... Proszę tylko pamiętać, że obie zajmujemy się tym amatorsko :)
Być może za jakiś czas pokażę więcej zdjęć... :) 

życzę miłego dnia
Ruda :)

P.S. zapraszam do wzięcia udziału w mojej urodzinowej Rozdawajce! zapraszam! :)

środa, 3 października 2012

URODZINOWA ROZDAWAJKA U RUDEJ :)

ROZDAWAJKA ZAKOŃCZONA

Kochani!!!  
Nadeszła jesień... Wraz z jesienią moje 27 urodziny... :)
a z moimi urodzinami kolejna rozdawajka! :) 
Poprzednia cieszyła się sporym zainteresowaniem i wzięło w niej udział około 120 osób! Mam nadzieję, że ta powtórzy jej sukces... :)

Do wygrania książka, która zbiera ostatnio najwyższe oceny i najlepsze recenzje...
(książka używana, przeczytana już kilkakrotnie, stan dobry)

A co należy zrobić, żeby ją wygrać?
1. Jedynym warunkiem obowiązkowym jest zgłoszenie swojego udziału w komentarzu magiczną formułką -"zgłaszam się!" :) i podanie swojego meila, abym mogła się z Wami skontaktować w razie wygranej :) 

Oczywiście będzie mi bardzo miło jeśli dołączycie do obserwatorów mojego bloga ;) 
Ucieszę się jeśli polubicie moją stronkę na facebooku... :)
I będę wdzięczna jeśli umieścicie u siebie banerek z informacją o moim konkursie :)

Ale nie jest to obowiązkowe i zależy tylko od Was!




Dodatkowo - jako mały symbol w ramach podziękowania - nagrodzę któregoś z moich obserwatorów (biorących udział w rozdawajce) małym upominkiem niespodzianką... :)
Więc jeśli jesteście obserwatorami mojego bloga proszę zaznaczyć to w komentarzu zgłoszeniowym :)

Zapisy trwają do dnia moich urodzin - 3.11...
Natomiast następnego dnia - 4.11 - wybiorę zwycięzców! :)

Życzę miłego dnia
Ruda ;)
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...