niedziela, 4 listopada 2012

"Na przejażdżkę METREM 2033 wybierze się..." - WYNIKI ROZDAWAJKI! :)

Kochani !
Dziś krótko, ale jakże ekscytująco! :) 
Nadeszła pora na ogłoszenie wyników mojej urodzinowej rozdawajki! :)
Do konkursu zgłosiło się, aż 90 osób! Bardzo mi miło, że cieszył się on takim zainteresowaniem! :)

Ale żeby już nie przedłużać uroczyście oświadczam, że nagroda główna, czyli "Metro 2033" wędruje do...
...MIŁOŚNICZKI KSIĄŻEK 

Obiecałam nagrodę niespodziankę dla jednego z moich obserwatorów i słowa dotrzymuję! :) Jako nagrodę niespodziankę wybrałam książkę autorstwa pani Anne Provoost "Róża i wieprz" :) Na spacer z Różą i jej wieprzem wybierze się...
...SYLWUCH


serdecznie gratuluję zwyciężczyniom! 
Zostaną poinformowane emailem o wygranej! :)




Wszystkim serdecznie dziękuję za wzięcie udziału w mojej rozdawajce i bardzo proszę się nie smucić... Nie siadać w kąciku, nie szlochać... bo już niebawem nowa odsłona! :) Świąteczna rozdawajka, w której do wygrania "SIOSTRZYCA" -John Harding-   
Nie przegapcie!

ŻYCZĘ MIŁEGO DNIA! 
RUDA :)

sobota, 3 listopada 2012

27 LAT MINĘŁO! jak jeden dzień... :)




Tak, to dziś... Nadszedł ten wspaniały dzień kiedy to Rudy Rudzielczyk - czyli ja... - kończy 27 lat! :) Pamiętam jak w szkole podstawowej, 27 lat uważałam za zaawansowany wiek starczy... :P a tu proszę! Dożyłam! :) i miewam się świetnie...





A Dziś chciałam się pochwalić prezentem urodzinowym od mojego mężusia! :) Pamiętacie jak się cieszyłam, kiedy we wrześniu na 3 rocznicę ślubu, sprawił mi 5 pierwszych tomów serii "Pretty Little Liars"?! :) Lepszego prezentu nie mógł mi sprawić... A kiedy wielkimi krokami zbliżał się dzień 3 listopada, cichutko marzyłam, że dostanę ciąg dalszy serii... 




I... mam!!! :) Kolejne 3 tomy zagościły na mojej półeczce! Więc teraz chciałam, wszem i wobec, pochwalić się jak wspaniałego mam męża! :) Mordka z niego kochana! :) Zasługuje na pochwałę! Książki tak pięknie prezentują się na moim regale, że nie mogę się napatrzeć! :) Cholerka jasna! ależ się cieszę! :) 




I jeszcze jedno... prezent od męża mnie powalił, ale nie mogłabym zapomnieć o prezentach od moich maluszków! :) Moje dwie kochane łobuziary własnoręcznie przygotowały dla mnie urodzinowe laurki...! Prawda, że piękne bazgrołki... ?



 <--- Madzia 2 lata i 8 mc.





         Olcia 4 lata i 3 mc --->



Na koniec chciałam jeszcze przypomnieć, że to ostatni dzwonek, aby zgłosić się do mojej ROZDAWAJKI :) ! Zgłaszać się można dziś do północy, a jutro ogłoszę zwycięzców - bo będzie ich dwoje, ale szczegóły znajdziecie w notce konkursowej :)



życzę miłego dnia
Ruda :)

czwartek, 1 listopada 2012

STOSIK 4 - czyli to, co tygryski lubią najbardziej... :)

Kochani! 
Dziś nadszedł czas na nowy stosik :) Widziałam wiele opinii na ich temat - czy są fajne, czy niepotrzebne... Nie wiem jak Wy, ale ja je uwielbiam! :) Zarówno umieszczać swoje nowe nabytki i plany czytelnicze, jak i oglądać Wasze! :) Kochamy książki! Jesteśmy molami książkowymi! :) Cieszymy się z każdej nowej pozycji, która dołącza do naszej prywatnej biblioteczki... :) Delektujemy się zapachem świeżego papieru - prosto z drukarni, cieszymy oczy błyszczącymi, kolorowymi okładkami... Nie odbierajmy więc sobie przyjemności pokazania ich blogowym znajomym! :) Oto przedstawiam Wam moje świeżynki... :) 



1. "SLUMDOG. MILIONER Z ULICY" Vikas Swarup - z biblioteki. Film już za mną, teraz czas na książkę... :)

2 "KŁAMCZUCHY" Sara Shepard - prezent od męża :) Bardzo chciałam mieć tę serię w domowej biblioteczce, mój mężuś postanowił zrobić mi niespodziankę i podarował mi na naszą 3 rocznicę ślubu 5 pierwszych części... :)  Cieszyłam się jak dziecko! :) Pojutrze mam urodzinki :) Mam cichą nadzieję, że teraz otrzymam kolejne tomy... niedługo zobaczymy czy mąż czyta mi w myślach :)

3. "SIOSTRZYCA" John Harging - egzemplarz recenzencki od księgarni GANDALF. Nie mogłam się doczekać, aż poznam jej zawartość :) Zabrałam się za nią jak tylko do mnie doleciała! :) świetna książka! Warta uwagi! Tu recenzja :) UWAGA! po zakończeniu obecnej rozdawajki zorganizuję świąteczną, w której do wygrania będzie właśnie "Siostrzyca" ! :) nie przegapcie!

4. "POTEM" Rosamund Lupton - z biblioteki. Jestem już prawie w połowie i wręcz nie mogę się oderwać! świetnie się czyta... :) 

5. "STOKROTKI W ŚNIEGU" Richard Paul Evans - nie widać na stosiku, ale jest! :) z biblioteki. Poleciła mi ją jedna z czytelniczek bloga. i na pewno będzie to coś ciekawego :)
  


Stosik egzemplarzy recenzenckich od wydawnictwa Studio Astropsychologii :

5. "KARTY ANIELSKIE" Dr Doreen Virtue - Uwielbiam ezoterykę, wszelkie książki na ten temat i wróżby z kart. Ta talia wygląda magicznie... Już niedługo przekonam się jak w praktyce... :)

6. "ANIELSKI TAROT" Dr D.Virtue, R.C. Valentine - Tarot fascynuje mnie od dawna. Posiadam jedną talię kart, na których stawiałam swoje pierwsze kroki... :) teraz czas wypróbować kolejne :)

7. "PUŁAPKA SZCZĘŚCIA" Dr Russ Harris - każdy chce czuć się szczęśliwy... odwieczny ludzki problem :) Szczęście... jak je zdobyć?

8. "WIEM CO MYŚLISZ" Thorsten Havener - któż nie chciałby posiadać umiejętności czytania ludziom w myślach? :) Na pewno byłoby to ciekawe doświadczenie... zajrzeć mężowi w jego myśli...hmmm :) Kto wie, może niedługo stanę się Edwardem Cullenem  ze "zmierzchu"  :) 

9. "TAROT INTUICYJNY. ARKANA WIELKIE" B. Antonowicz-Wlazińska - Kolejna porcja tarota :) Ale każdy ma jakiegoś bzika :) Od razu dorwałam się do tej książki i już na początku przyznam, że jest świetnie napisana! 

10. "TAROT INTUICYJNY. ARKANA MAŁE"  B. Antonowicz-Wlazińska - tarot część druga. Arkana małe jeszcze przede mną. Z wielkimi jakoś już operuję.. teraz będę odkrywać kolejną część talii... :)

11. "NAZWISKO TWORZY CHARAKTER" Violetta Kuklińska - Woźny - tym razem coś z numerologii... Wibracje numerologiczne z imienia i nazwiska :) 


życzę miłego dnia :)
Ruda 

poniedziałek, 29 października 2012

PODSUMOWANIE PAŹDZIERNIKA...

Nadeszła chwila na podsumowanie miesiąca.. :) Oj boję się... podupadłam ostatnio nieco  w statystykach - czasu mało, oj mało... 
Praca zawodowa, dzieci, dom, mąż i przyjaciele... I książki... jak to wszystko pogodzić, kiedy doba ma tylko 24 godziny?! :(  

Po intensywnym dniu zasypiam  zanim zdążę dobrze przyłożyć głowę do poduszki... :( I miałam troszkę zmartwień, a na problemy zawsze reaguję rozkojarzeniem i brakiem weny do czytania... Gdyż ani trochę nie mogę się skupić na tym co czytam...


Nie jestem zadowolona z tego wyniku, ale mam cichą nadzieję, że poprawię się zimową porą, kiedy najlepszym zajęciem będzie schowanie nosa pod kocykiem z dobrą książką i gorącą herbatką w dłoni... :)


LICZBA KSIĄŻEK PRZECZYTANYCH W PAŹDZIERNIKU - 5...
LICZBA KSIĄŻEK ZRECENZOWANYCH - 5...

1. "DAJCIE MI JEDNEGO Z WAS" Jacek Getner -          164 strony RECENZJA
2. "ZDRADA" Karen Alvtegen -                                            224 strony RECENZJA
3. "SILNA I KOBIECA" R.J. Groover -                               264 strony RECENZJA
4. "SIOSTRZYCA" John Harding -                                        288 strony RECENZJA
5. "RÓŻA I WIEPRZ" Anne Provoost -                                132 strony RECENZJA


CO RAZEM DAJE (TYLKO) 1072 STRON...
średnio około 36 stron dziennie... 

Mój blog przekroczył w tym miesiącu magiczną liczbę 20.000 wyświetleń! :)
Oraz magiczną liczbę 200 obserwatorów! :)

SERDECZNIE WAM WSZYSTKIM DZIĘKUJĘ! :)
DZIĘKUJĘ ŻE JESTEŚCIE...

sobota, 27 października 2012

"RÓŻA I WIEPRZ" - Anne Provoost

Rok wydania: 10.06.2005
Format: 135 x 205 mm
Ilość stron: 132
Oprawa: miękka
Wydawnictwo: Sic!


OPIS WYDAWCY
Powieść o dojrzewaniu, napisana w duchu psychologii głębi. Przypomina książki Olgi Tokarczuk. W barwnym świecie późnego średniowiecza, we wsi niedaleko Antwerpii rodzi się zdeformowana dziewczynka. Wkrótce umiera jej matka. W złożonej relacji z ojcem i dwiema siostrami, w towarzystwie sprośnych elfów i złośliwych aniołów, dziewczynka w końcu staje się piękna i wyrusza w pełną przygód podróż do samej siebie. Róża i wieprz – napisana na motywach baśni o Pięknej i Bestii – jest w opinii swojej autorki metaforą kobiecej inicjacji seksualnej.


MOJA OPINIA
Zwykle bywa tak, że to ja wybieram książki, które przeczytam... Tym razem było jednak nieco inaczej! To książka wybrała mnie :) Kiedy zgłosiłam się do konkursu organizowanego przez blogową koleżankę, nie spodziewałam się, że wygram... ale o książkę zawsze warto zawalczyć! :) Więc zgłosiłam się i... szczęście mi dopisało! :) 

I cóż mogę o niej napisać? Książeczka jest dość specyficzna :) Na pewno inna niż wszystkie. Jest to historia młodej dziewczyny Róży, najmłodszej z trzech sióstr, która urodziła się zdeformowana. Jej ciało było niemal przeźroczyste, malutkie, szkielet delikatny niczym ptaszka... Nikt nie dawał jej dużych szans na przeżycie. Jedak okazała się silniejsza niż się wydawało. Z biegiem czasu stawała się coraz piękniejsza, aż jej uroda przyćmiła urodę starszych sióstr... 

Co było dalej? Ciężko napisać cokolwiek więcej, aby nie zdradzić za dużo. Więc treść zostawmy już w spokoju... Jest to dość bajeczna historia. Nie przypadkowo też porównano ją do "Pięknej i bestii"... ponieważ nawiązanie do bajki Disneya jest bardzo wyraźne. Czytając tę książeczkę miałam wrażenie, że czytam właśnie bajkę lub baśń. Czyta się łatwo i szybko. Cała książeczka jest raczej niezbyt opasła, ma zaledwie 132 strony. Przeczytanie jej zajmuje jedno popołudnie lub maksymalnie dwa, dla wolniej czytających :) Lekki styl i płynny język autorki zdecydowanie w tym pomaga. Do stylu a raczej lekkiego pióra autorki, nie można mieć zastrzeżeń. Zaczynając tę książkę miałam zamiar przeczytać zaledwie kilka stron na początek, aby zorientować się czego mogę się spodziewać po tej pozycji... Nigdy wcześniej o niej nie słyszałam, a opis i tytuł raczej niewiele mi mówiły. Przeczytałam pierwszą stronę, potem drugą i następną... a kiedy się ocknęłam byłam już w połowie książki! Czy to fabuła jest tak wciągająca? Raczej nie... ale styl w jakim książka została napisana, naprawdę porywa! Ja odpłynęłam, dałam się porwać tej bajecznej, tak lekko i przyjemnie napisanej historii!

Jeśli chodzi o samą treść, mam mieszane uczucia... Historia młodej dziewczyny, która urodziła się zdeformowana, szybko straciła matkę, dorastała z dwiema starszymi siostrami. Stawała się coraz piękniejsza, coraz bardziej interesowała i pociągała mężczyzn... Szczerze mówiąc nic szczególnie ciekawego w niej nie znalazłam. A Gdzie ta metafora o kobiecej inicjacji seksualnej?! Ja nie wiem... albo nie było, albo ja po prostu nie zrozumiałam tej książki tak jak powinnam :) Opowiastka całkiem przyjemna, czyta się bardzo dobrze, jest lekko i przyjemnie napisana więc można poświęcić jej te kilka godzin i przeczytać, aby tę seksualną metaforę samemu odnaleźć... :) Mnie, być może, ta historia porwałaby bardziej, gdyby nie typowo bajkowe stworki... Elfy, skrzaty, aniołki czy czarodziejskie lustro , w którym Róża widziała co dzieje się z jej ojcem? Nie, to nie dla mnie. 

W każdym razie nie mogę zaprzeczyć - czytało się przyjemnie! Ale jednak bez większych emocji. Mimo to zachęcam każdego do zapoznania się z książeczką i przekonać się samemu, co się w niej kryje :) Żałować raczej nie będziecie... Bo nawet jeśli nie przypadnie Wam do gustu, uważam że jedno popołudnie można jej poświęcić :)


P.S. Zapraszam do wzięcia udziału w mojej urodzinowej Rozdawajce! Zapraszam :)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...