czwartek, 9 marca 2017

"Prosto z ambony" - Krzysztof Daukszewicz

Gatunek: LITERATURA PIĘKNA
Rok wydania: 2016
Ilość stron: 229
Oprawa: miękka
Wydawnictwo: Szelest



Uwierzcie bądź nie, ale ja dzięki tej książce uwierzyłam, że i ja mogę kiedyś wydać w takiej formie moje felietony o życiu w mieście, w którym obecnie mieszkam! (niektóre z nich możecie znaleźć TUTAJ ). Jest to moje wielkie marzenie, które do tej pory niewiele razy wypowiedziałam na głos, a jeśli już to raczej tylko w formie przypuszczenia... że może kiedyś o tym pomyślę. A tak naprawdę myślę o tym każdego dnia i choć znajomi mnie namawiają, ja jednak zawsze się zastanawiam czy moje teksty nie są zbyt słabe, czy są odpowiedniej długości i czy nie porywałabym się przypadkiem z motyką na słońce?! 

Dzięki tej książce zrozumiałam, że nie! Ani nie są za słabe, ani za krótkie a ponadto wierzę, że na pewno znalazłabym choć jedno wydawnictwo na rynku, które doceniłoby mój styl, moje poczucie humoru i rekomendacje moich znajomych, którzy te teksy wprost uwielbiają i już teraz zapewniają mnie, że kupiliby moją książkę w ciemno i stanęli w kolejce po moje podpisy... a znajomych mam sporo ;) Zrozumiałam, że powinnam bardziej uwierzyć w siebie, swoje umiejętności, postawić sobie ten konkretny cel i uparcie dążyć do jego spełnienia! Co mam do stracenia? Nic. Mogę tylko zyskać.

piątek, 3 marca 2017

10 minusów mieszkania w Nowym Jorku...


1. NAPIWKI W NOWYM JORKU SĄ OBOWIĄZKOWE 
Tak, tu daje się napiwki niemal zawsze i wszędzie. Jest nawet ustalone oprocentowanie, jakiej wysokości ten napiwek ma być. Na Manhattanie jest to około 20% wartości rachunku! Na Queens i Brooklynie trochę mniej, bo około 10-15%. Co najlepsze, napiwek nie jest opcjonalny, według Twojego uznania, tylko obowiązkowy! Oczywiście, możesz udawać zielonego w tutejszym obejściu dziewiczego turystę i narazić się na opinię niekulturalnego osobnika z innej planety, ale nie zdziw się jak kelner, taksówkarz, czy fryzjer o ten napiwek sam się upomni... ;) Bezpiecznie czuj się tylko w fast-foodach, tam napiwki nie obowiązują.

niedziela, 26 lutego 2017

"Tajemnica siedmiu zegarów" - Agatha Christie

Gatunek: KRYMINAŁ
Rok wydania: 2015
Ilość stron: 272
Oprawa: miękka
Wydawnictwo: Dolnośląskie



Zostaje popełnione morderstwo. Zegary, które zostały umieszczone w pokoju ofiary dla żartu stają się mrocznym symbolem. Panna Bundle ryzykując swoje bezpieczeństwo próbuje rozwiązać zagadkę tajemniczej zbrodni. Prowadzi ją to na trop organizacji, która ma siedzibę w jednym z londyńskich klubów. 

Nigdy nie sądziłam, że to powiem, ale w tym wypadku niezmiernie cieszę się, że książki pani Christie są zwykle tak krótkie. Mam już za sobą kilka pozycji z dorobku tej autorki i pierwszy raz trafiłam na historię, która mnie wynudziła. Byłam tak słabo zainteresowana tą książką i tak długo ją czytałam, że nawet ten kilku zdaniowy opis fabuły powyżej, napisałam wspomagając się internetem. Jestem rozczarowana i jednocześnie zdziwiona, że tako mało interesująca historia wyszła spod pióra królowej kryminału. Myślę jednak, że będę w stanie jej to wybaczyć, gdyż rozumiem, że każdy może mieć gorsze chwile...

poniedziałek, 20 lutego 2017

Kelly Family - co dziś robią, jak dziś wyglądają? ;)


Całkiem przypadkiem zaczęłam ostatnio odkopywać największych idoli sprzed lat. Zaraz po tym jak zdradziłam Wam "Co się z stało z Malin Berggren, pierwszą wokalistką Ace of Base?!" , postanowiłam odkopać inne gwiazdy z czasów mojego dzieciństwa. The Kelly Family na pewno jedną z największych gwiazd byli! Na pewno pamiętacie tę wielką rodzinkę wyglądającą jakby wszyscy jej członkowie urwali się z innej epoki. Ludowe stroje, długie włosy noszone zarówno przez damską, jak i męską część zespołu (pasowałabym tam z moją rudą szopą :)... i tak liczebny skład, że aby przeczytać ze zrozumieniem jakiś artykuł na ich temat, trzeba było korzystać z przewodnika :P Tak, ja nigdy nie pamiętałam wszystkich imion, starsza część ekipy w ogóle mnie nie interesowała, a tych trzech najstarszych chłopaków nawet nie rozróżniałam! Dla mnie do tej pory wyglądają jak klony. Ale to nie ma większego znaczenia, bo wszyscy doskonale wiedzą, że fanki podzielone były tylko na dwa obozy - obóz Paddy'ego i obóz Angelo... w którym  obozie Ty byłaś? ;)

poniedziałek, 13 lutego 2017

Jak wygląda współpraca recenzencka - plusy i minusy


Współpraca recenzencka jest swego rodzaju wyróżnieniem dla blogera. I ja dawno, dawno temu zaczynając przygodę z blogowaniem, wyznaczyłam sobie cel, że ja również zostanę kiedyś w ten sposób doceniona i doprowadzę moją stronę do takiego stanu, aby wydawnictwa też tu chciały prezentować tu swoje logo i swoje wydania :) Pracowałam na to ciężko, gdyż wydawcy zazwyczaj mają swoje zasady i wymagania, które należy spełniać, by taką współpracę nawiązać... Jakie? o tym pisałam w poście "Jak nawiązać współpracę". Przez długie miesiące szlifowałam swój warsztat, pracowałam nad swoim stylem, nad schludnym wyglądem mojej strony, nad promocją i kiedy uznałam, że odwaliłam kawał dobrej roboty, złożyłam swoją pierwszą propozycję, która została przyjęta...
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...