wtorek, 18 grudnia 2018

"Skazany na zło" - Adrian Bednarek


Wiktor Hauke wiedzie spokojne życie, jak większość jego rówieśników. Ma piękną żonę Igę, którą poznał jeszcze na studiach, dom na kredyt i niewielką prywatną firmę, którą prowadzi z przyjacielem. Nic nie wskazuje na to, żeby jego poukładane życie miało się zmienić... a jednak wystarczyła jedna zła decyzja i życie Wiktora zmienia się w koszmar. Jeden mały błąd spowodował, że z dnia na dzień Wiktor staje się "Aktorem", który w obronie swojej żony i swojego własnego bezpieczeństwa, musi spełniać chore wizje i plany tajemniczego psychopaty...

czwartek, 13 grudnia 2018

"W żywe oczy" - JP Delaney


Claire Wright to młoda aktorka, która marzy o zrobieniu kariery w Nowym Jorku i zdobyciu Zielonej Karty. Dziewczyna po przyjeździe do Stanów, wynajmuje pokój u koleżanki na Manhattanie i zaczyna pracę w kancelarii detektywistycznej, jako "kobieta przynęta". Dzięki zdolnościom aktorskim uwodzi mężczyzn, by dostarczyć ich żonom dowody niewierności. Kiedy jedna z klientek biura zostaje zamordowana, głównym podejrzanym staje się jej małżonek. Claire dostaje propozycję współpracy z nowojorską policją. Jej zadaniem jest zbliżyć się do podejrzanego i uzyskać dowody świadczące o jego winie... za wykonanie tego niebezpiecznego zadania ma otrzymać Zieloną Kartę, by móc na stałe zostać w Ameryce. 

wtorek, 11 grudnia 2018

"Oczami Mężczyzny (nie)idealnego" - Rafał Wicijowski

Oczami mężczyzny, Kobiety które mają kasę, Rafał Wicijowski

Jakiś czas temu przyjaciółka wysłała mi na Facebooku zaproszenie do obserwacji profilu, o wdzięcznej nazwie "Oczami mężczyzny". Zajrzałam pospiesznie, bez szczególnego zainteresowania, ale wcisnęłam odpowiedni przycisk... no skoro przyjaciółka poleca, to mus. Trzeba jej posłuchać! ;) Od tamtej chwili zaczęły mi się wyświetlać bardzo życiowe, lecz nie zawsze optymistyczne teksty, ozdobione przyciągającymi wzrok zdjęciami. Przeczytałam raz, drugi... i tak dały mi do myślenia, że za trzecim razem już zajrzałam dalej. Spędziłam pół dnia przeglądając starsze wpisy i pomyślałam "Nieeee! To niemożliwe, że to pisał facet!"... a jednak... ;)

środa, 5 grudnia 2018

Śpieszmy się kochać ludzi, tak szybko odchodzą... - czy można było coś zrobić, zanim było za późno?!


Kilka dni temu portal społecznościowy, z prędkością błyskawicy, obiegła wiadomość o śmierci jednej z moich znajomych... i choć jej nie znaliście, proszę, abyście poświęcili te kilka minut na przeczytanie tego tekstu, który być może da wam trochę do myślenia... tak jak całe to wydarzenie dało do myślenia mnie. Zanim będzie za późno...

czwartek, 29 listopada 2018

TOP MODEL 7 - czy finał był ustawiony?


Nie będzie to wpis obiektywny, bo sama miałam swoich faworytów ;) Nie śledziłam może od początku edycji każdego odcinka z zapartym tchem, a wręcz przeciwnie, imion większości uczestników nawet nie znałam, a zwłaszcza tych, którzy wcześnie odpadli z programu. Zaczęłam interesować się programem dość późno, mniej więcej dopiero w połowie tego sezonu i to nie na tyle, by czekać na każdy odcinek. Większość kandydatów tylko "kojarzę", ale miałam swoje sympatie i antypatie niemal "od pierwszego wejrzenia" ;) Pamiętam, że Szymon mi się podobał. Żakliny nie lubiłam. Ta mała, chuda, ruda przypominała mi jakiegoś stworka z bajki ;) Magdy figurą się zachwycałam. Michał, był dla mnie zbyt kobiecy. Hubert, choć interesujący, odpychał mnie swoim zuchwalstwem i zarozumialstwem, co widać było nawet po jego minie po ogłoszeniu wyniku, kiedy był niezwykle zaskoczony, że nie wygrał! ;) - a to ci psikus!;) - Ania mi się nie podobała, a wręcz przypominała chomika. Historia z chorobą mnie nie rozczuliła i uważam, że była to zwykła zagrywka by zjednać sobie jury... a Kasia... Kasia była moją faworytką. Ładna, kobieca, delikatna i subtelna, a do tego progres jaki przeszła w programie, zaskakiwał nawet mnie! Widziałam różnicę w jej postawie i zachowaniu, choć do pierwszych odcinków nie przywiązywałam wielkiej uwagi. I to właśnie ona wygrała nagrodę główną...
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...